Młodzieżowa Rada Miasta potrzebuje zmian – taki "zbiorczy" wniosek można wysnuć z dzisiejszego (19 kwietnia) spotkania, na jakie młodzi ludzie zaprosili dziennikarzy. Co proponują w ramach swojego wewnętrznego "sojuszu programowego" młodzi radni?
- Sojusz programowy to formuła stworzona przez grupę radnych w celu poprawy jakości funkcjonowania Młodzieżowej Rady Miasta – tłumaczy Jakub Turczak. Chodzi m. in. o realizację przez radnych zrzeszonych w sojuszu wspólnego programu i wzajemne wspieranie poszczególnych pomysłów.
A jakie to pomysły? Dziewięciu radnych kadencji, która rozpocznie się w maju, przygotowało 12 propozycji. Młodzi ludzie chcą zmniejszyć liczbę radnych, w praktyce właściwie podzielić radę na dwa oddzielne podmioty – na osoby ze szkół średnich i podstawowych, żeby każdy mógł zajmować się problemami przede wszystkim jego dotyczącymi.
- Następną rzeczą jest podniesienie jakości merytorycznej Młodzieżowej Rady Miasta i zwiększenie swobody dyskusji – mówi Jakub Turczak. - Sesja nie może odbywać się raz, dwa razy w roku – podkreśla. Jak twierdzi, powinna się odbywać "przynajmniej raz na dwa miesiące".
Młodzi ludzie chcą zająć się pomocą dla dotkniętej wojną młodzieży ukraińskiej i wsparciem integracji między Ukraińcami i Polakami. Chcą też "promować lokalną kulturę i historię" i zaangażować się w organizację imprez kulturalnych.
- Aby w mieście działo się więcej rzeczy, które sprawiłyby, że młodzi ludzie czuliby się dobrze, chcieli wychodzić "na zewnątrz", aktywnie uczestniczyć w życiu Elbląga – podkreśla Julia Kopania.
Radni zrzeszeni w ramach sojuszu chcą też angażować się w sprawy dotyczące ekologii i postulują m. in. zmniejszenie wycinki drzew i zwiększenie nasadzeń.
- Kolejny podpunkt, hasłowy, tego nie trzeba chyba wyjaśniać, to promowanie idei równości, wolności i tolerancji. Następny to współpraca z parlamentarzystami ziemi elbląskiej – mówi Jakub Turczak.
Radni chcą też organizować "aktywne debaty" z mieszkańcami, by "bardziej poznawać ich potrzeby", choćby związane z infrastrukturą miejską. - Wielu elblążan narzeka i skarży się choćby na brak śmietników w mieście – podkreśla Julia Kopania.
Ważna dla młodych radnych ma być także promocja aktywności fizycznej.
- Chcemy, żeby różne kluby, różne miejsca, w których można znaleźć swoją pasję, propagowały swoją działalność w szkołach i nie tylko – zaznacza Aleksandra Malinowska. Podkreśla, że pandemia koronawirusa wyrządziła pod tym względem aktywności sportowej wiele szkód.
Jak podkreśla Jakub Turczak, dotychczasowe funkcjonowanie Młodzieżowej Rady Miasta miało charakter swego rodzaju "pokazówki".
- Koncepcja jest taka, że i tak nic z prac Młodzieżowej Rady Miasta nie wynika, a jest wokół tego robione dużo szumu. My chcielibyśmy wprowadzić nową jakość polegającą na tym, że mówimy o sprawach realnych do zrealizowania i stajemy się równorzędnym partnerem dla elbląskich władz po to, żeby rozmawiać o najważniejszych dla młodzieży i dla Elbląga sprawach – podkreśla.
Członkowie sojuszu chcieliby, by przewodniczącym Młodzieżowej Rady Miasta został Jakub Turczak, podali też już swoich kandydatów na jego zastępców i sekretarza rady. Młodzi ludzie podkreślają, że ważna jest dla nich przede wszystkim postulowana na początku zmiana struktury rady, to jednak wymagałoby zmiany statutu...