UWAGA!

Adopcja w kryzysie

 Elbląg, Pracownicy elbląskiej filii Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Adopcyjnego
Pracownicy elbląskiej filii Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Adopcyjnego (fot. Mikołaj Sobczak)

Adopcja traci na popularności, tak wynika ze statystyk Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Adopcyjnego w Olsztynie. Kandydatów mniej, dzieci wciąż czekają. Co jest tego powodem?

Dziś (9 listopada) przypada Światowy Dzień Adopcji. Z tej okazji rozmawiamy z Małgorzatą Drzewiecką, kierownikiem elbląskiej filii Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Adopcyjnego o tendencji spadkowej adopcji w Polsce, która trwa od kilku ostatnich lat.

– Kandydatów na rodziców adopcyjnych z roku na rok jest coraz mniej, wpływa na to kilka czynników, między innymi czynnik ekonomiczny, mieszkaniowy, ale też pewnie taka otwartość na przyjęcie do swojej rodziny dziecka, które często jest z trudną historią – mówi Małgorzata Drzewiecka.

 

- Potencjalni kandydaci często zastanawiają się, jak długi czekałby ich proces i jak w ogóle wyglądają procedury adopcyjne.

– Kandydaci zgłaszają się do nas do ośrodka, składają wymagane dokumenty, a jeśli mamy ich komplet, to staramy się działać jak najszybciej. Zaczynamy od wywiadu w domu kandydatów, a potem zapraszamy na trzy diagnostyczne spotkania z psychologiem i pedagogiem. Kandydaci przechodzą też testy psychologiczne, sporządzana jest o nich opinia i na tej podstawie otrzymują wstępną ocenę i kwalifikację na szkolenie, które trwa około trzech miesięcy. Po nim, jeśli wszystko jest dobrze, wydajemy pozytywną opinię kwalifikacyjną i wtedy zaczyna się czas oczekiwania na dziecko.

 

- Ciąża trwa dziewięć miesięcy. Ile trwa oczekiwanie na dziecko adopcyjne?

– W naszym ośrodku bardzo krótko, bo tych kandydatów jest niewielu, a dzieci dość dużo, obecnie jest 20 w wieku od 1,5 roku do 12 lat. Niektóre czekają nawet po trzy lata i dłużej.

 

- Wielu potencjalnych chętnych może obawiać się, że nie spełnią warunków, wymaganych przez ośrodki. Na co należy zwrócić uwagę, chcąc adoptować dziecko?

– Jeśli chodzi o sytuację finansową, nie mamy ścisłych kryteriów. Muszą to być dochody pozwalające na spokojne życie rodziny na średnim poziomie po przyjęciu dziecka, żeby to nie było minimum socjalne. Odnośnie warunków mieszkaniowych, zależy nam, żeby rodzina miała stabilną sytuację, aby dziecko miało swój pokój.

 

Z czynników dyskwalifikujących, Małgorzata Drzewiecka wymienia karalność oraz odebrane w przeszłości prawa rodzicielskie.

Ze statystyk Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Adopcyjnego w Olsztynie wynika, że w latach 2012-2024 doszło do znacznego spadku adopcji.

W 2012 roku doszło do 96 adopcji krajowych, a w 2024 roku (dane z 6 listopada) do 54. Powodem mogą być czynniki wymienione wcześniej przez Małgorzatę Drzewiecką.

Najwięcej adopcji krajowych przeprowadzono w latach 2015-2017, bo aż 106 (w 2015 roku) i 104 (w 2016 i 2017 roku). W sumie w ostatnich dwunastu latach, w Warmińsko-Mazurskim Ośrodku Adopcyjnym dokonano 1128 adopcji krajowych.

Doszło też do spadku, a wręcz całkowitego zaniku adopcji zagranicznych. W latach 2012-2018 dokonano łącznie 166 adopcji zagranicznych, natomiast od 2019 do listopada 2024 roku dokonano jednej w 2020 roku.

 

Wkrótce na naszych łamach opublikujemy rozmowę z rodzinami adopcyjnymi, które opowiedziały nam o swoich doświadczeniach.

Anna Malik

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • W tym kraju wszystko jest w kryzysie od wartości, empatii, kultury po adopcję! Króluje zawiść, złość, dyskryminacja, nienawiść i egoizm więc komu oddawać dzieci skrzywdzone?
  • Promowanie nieuregulowanej sytuacji rodzinnej, "praw reprodukcyjnych", wartościowych działań jako możliwości na podwyższenie oceny ze sprawowania, a nie jako sposobu życia właśnie zbiera swoje żniwo.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    11
    2
    życie(2024-11-09)
  • Ciąża trwa dziewięć miesięcy. Ile trwa oczekiwanie na dziecko adopcyjne?
  • Ale mądry komentarz :) taki w punkt
  • Trump wygrał i dziś kobiety nie maja nadziei.
  • Ważny artykuł, a zdjęcie ilustrujące w rodzaju "patrzcie jakie jesteśmy ładne", bardziej na post modowy na IG
  • W moim przypadku było to ok dwa lata.
  • MariuszLewandowski-Fc Bo w tym cały jest ambaras aby dwoje chciało na raz... Po pierwsze mam wątpliwość co do tak zwanego sądownictwa rodzinnego... Teza że sąd dba o dobro dziecka jest frazesem szczególne że ławnicy w zasadzie śpią na rozprawach i tak zwana społeczna kontrola jest iluzją. Po drugie coraz głośniej mówi się o przypadkach handlu dziećmi czyli inkasowania sporych łapówek za ułatwienie adopcji po trzecie za słabo wygląda adopcja rodzinna a na końcu CUS wykonują zadania w zakresie nadzoru w paru wypadkach wydaje się co najmniej nadużywać uprawnień nie tam gdzie ich użyć powinien. Moim zdaniem adopcja rodzinna powinna mieć większe wsparcie i finansowe i społeczna ale problem jak zawsze to uzależnienie rodziców.... Wcale nie dziwię się że ktoś rezygnuje z adopcji przy takiej procedurze bo od momentu gdy dziecko i potencjalni rodzice wyraża chęć sprawa powinna trwać miesiąc. Przewlekłość postępowania adopcyjnego to potworna tortura szczególnie dla dzieci. Proponuje z Bożej niełaski wraży-sędziom zorganizować przymusowe wizyty w schroniskach dla zwierząt żeby ani na chwilę nie zapomnieli oczu psa czekającego na swojego człowieka. Na to żeby oglądać oczy dzieci czekających na dom jestem za miękki mówiąc szczerze....
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    7
    MariuszLewandowski-Fc(2024-11-09)
  • @życie - Po polsku o co Ci chodzi? Domy dziecka pełne dzieci a na adopcje czeka 20.Pozostałym Sądy blokują to albo się rodzice biologiczni wyprostują albo się nie wyprostują.
  • czynnik ekonomiczny? a co kiedyś był lepszy, nie, nie był. To czysta wygoda, lenistwo, nigdy rodzice nie mieli takiego wsparcia jak teraz, 800+, wyprawka do szkoły, książki za darmo, więcej urlopu macierzyńskiego, kiedyś kobiety tego nie miały, a nie narzekały i wychowały dzieci, teraz ciągłe narzekanie ile wydała na dziecko, no posiadanie dziecka na tym polega, że to my jako rodzice mamy je utrzymać nie państwo czyli inni podatnicy, a im się wydaje inaczej bo 800 nie wystarcza,
  • @Szczerość - Dokładnie. Popatrzec na te młode kobiety, które zapewne same dzieci nie mają a decydują co jest dla nich najlepsze Ile trwa proces i egzaminy?? Lata miesiące o dziw że się nie ma chęci udowadniać komuś kto sam nie ma dzieci ani nie rozumie się rodziny bo samej się nie ma
  • Wszystko mierzycie statystyką? 20 dzieci to też nie jest jakaś kosmiczna kolejka. Dzietność wzrasta, medycyna, leczenie niepłodności, in vitro. Zanika procent potencjalnie zainteresowanych adopcją.
Reklama