UWAGA!

Zainstalowała "bezpieczną" aplikację i straciła 5 tysięcy

 Elbląg, Zainstalowała "bezpieczną" aplikację i straciła 5 tysięcy
Fot. pixabay.com

Mieszkanka Elbląga uwierzyła oszustowi podającemu się za pracownika banku i zainstalowała na swoim telefonie aplikację, umożliwiającą zdalny dostęp do konta. Kobieta straciła 5 tys. zł. Policjanci ostrzegają przed oszustami.

Oszust zadzwonił do 55-letniej elblążanki i podszył się pod pracownika działu bezpieczeństwa banku, z którego korzystała. Dla uwiarygodnienia podał numer identyfikacyjny. Co ciekawe znał imię i nazwisko pokrzywdzonej oraz ostatnie numery jej karty płatniczej. Powiedział, że udało się zablokować nieuprawnione przelewy z konta i tym samym uratować jej pieniądze. Zapewnił, że sytuacja jest pod kontrolą. Zachęcił do pobrania i zainstalowania „bezpiecznej" aplikacji pod pretekstem usunięcia wirusów z telefonu i usprawnienia komunikacji z bankiem. Wszystko miało być dobrze. Nie było. Z konta zniknęło 5 tys. zł.

Ten rodzaj oszustwa wciąż występuje i co jakiś czas się nasila. Na terenie Elbląga został odnotowany po raz pierwszy. W Polsce podobne przypadki miały już miejsce, oszuści zmieniają jedynie pretekst, pod którym dzwonią. W ostatnim czasie przekonują, że bank zablokował podejrzany przelew z konta. Następnie nakłaniają do zainstalowania „bezpiecznej" aplikacji.

 

Policjanci ostrzegają i radzą:
      
       - Bądź ostrożny w kontaktach telefonicznych z nieznajomymi, nawet rzekomymi pracownikami banku,
       - chroń swoje dane, w tym również numery telefonów – nawet nie zorientujesz się, że zamiast SMS-a od krewnych czy znajomych, do których masz zaufanie, dostaniesz wiadomość od cyberoszustów (np. z prośbą o podanie kodu BLIK czy zlecenie przelewu) i stracisz swoje pieniądze,
       - nie instaluj dodatkowych programów na urządzeniach, z których logujesz się do bankowości elektronicznej. Czerwona lampka powinna zapalić się zwłaszcza, gdy osoba podająca się za pracownika banku wymaga zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania czy aplikacji do zdalnej obsługi telefonu komórkowego czy pulpitu. W takiej sytuacji rozłącz się i najlepiej z innego aparatu telefonicznego zadzwoń do biura obsługi klienta banku,
       - nie udostępniaj telefonicznie nikomu swoich danych do logowania w internetowym systemie bankowości elektronicznej, nawet pracownikom banku,
       - nie autoryzuj przelewów, których sam nie wykonujesz. Nie podawaj żadnych kodów autoryzacyjnych w przypadku, kiedy ktoś do Ciebie dzwoni (niezależnie z jakiego numeru),
       - nie otwieraj przesłanych linków, nie znając ich nadawcy ani zawartości,
       - podejrzewając, że ktoś próbuje Cię oszukać, natychmiast powiadom policję.

Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg

Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • przelew idzie na jakies okreslone konto zlodzieja i nic nie mozna zrobic ?
  • niestety, konto często założone jest za wino na jakiegoś bezdomnego (nieżyjącego już nawet), po czym kasa wędruje na następne konto daleko za granicą, które też jest założone na bezdomnego. Kasa jest wypłacana i w ten sposób ślad po pieniądzach ginie. To akurat jeden przykład, bo czasem całość kończy się tu, w Polsce - "nieżyjący bezdomny"wypłaca kasę z bankomatu i tyle go widzieli. .
  • konto jest na słupa. ale widzę miał o imieniu, nazwisku, dedykowany telefon do kontaktu z banku i cyferkach z karty. to już śmierdzi z kilometra wyciekiem danych z banku.
  • Nawet jeśli konto założone zostało online to trzeba podać adres na który bank wysyła karte płatniczą, aby aktywować karte należy ją włożyć do bankomatu, który posiada kamerkę, nr telefonu też się obowiązkowo wpisuje. Nie chce mi się wierzyć że złodzieja w całej tej logistyce bankowej nie sposób ani razu namierzyć.
  • Dzwoniła z ''banku''więc bank jest odpowiedzialny za to całe oszustwo i powinien oddać pieniądze poszkodowanej. Każdy może zadzwonić i podać się za pracownika banku a my ludzie tego nie sprawdzimy bo niby jak? Ale fakt że nie powinna instalować żadnych aplikacji bo pracownicy banków tego nie wymagają. Uważajcie na siebie.
Reklama