UWAGA!

Zabójstwo Anny W. Będzie zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie świadków

 Elbląg, Oskarżony o zabójstwo Rafał N. podczas pierwszej rozprawy,
Oskarżony o zabójstwo Rafał N. podczas pierwszej rozprawy, fot. Anna Dembińska

Sąd Okręgowy w Elblągu, przed którym toczy się sprawa o zabójstwo 43-letniej elblążanki Anny W., zdecydował o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu świadków na rozprawę, która odbędzie się 6 grudnia.

Podczas czwartej rozprawy, która odbyła się 15 listopada, odtworzono zapisy dźwięku i obrazu z przesłuchań dwóch świadków. – Przesłuchano również biegłych, którzy wcześniej sporządzili opinię sądowo-psychiatryczno-psychologiczną – informuje sędzia Jacek Bryl, prezes Sądu Okręgowego w Elblągu.

Sąd zdecydował również, że na kolejną rozprawę, która ma odbyć się 6 grudnia, świadkowie zostaną doprowadzeni przymusowo. – Sąd zarządził zatrzymania i przymusowe doprowadzenie świadków, którzy nie stawili się po raz kolejny bez usprawiedliwienia na rozprawę – informuje sędzia Jacek Bryl.

30-letni Rafał N. jest oskarżony o to, że 20 września ubiegłego roku zamordował 43-letnią Annę W. w jej mieszkaniu przy ul. Okulickiego w Elblągu. Prokuratura oskarża go z artykułu 148 par. 2 kodeksu karnego, czyli o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Zadał ofierze wiele ciosów nożem. Grozi mu dożywocie. Mężczyzna przyznał się do winy, ale nie do motywu zabójstwa, którym według prokuratury ma być przywłaszczenie mienia, konkretnie pierścionka Anny W.

Przypomnijmy. Na pierwszej rozprawie Rafał N. wyjaśniał, że wspólnie z Anną W. sprzedawali narkotyki. Ona miała rozliczać należności za nie, a Rafał N. zaznaczał, że nie otrzymywał od jakiegoś czasu „swojej doli”. - Wiem, że chciała kupić sobie nowy samochód, a dla mnie nie miała pieniędzy. Miała mi oddać część 20 września, ale tego nie zrobiła. Doszło do awantury, dość mocnej, no i do zbrodni. Samego aktu zbrodni nie pamiętam. Nie chciałem jej zabić, chciałem ją postraszyć. Ona się śmiała, że nie znajdę pieniędzy. Wziąłem nóż i wbiłem go w nią. Gdzie? Nie pamiętam. Jak już nie żyła, to postałem chwilę. Wziąłem pierścionek, który leżał na stole. Ten opisany w akcie oskarżenia. Wziąłem pierścionek i wyszedłem – mówił przed sądem Rafał N. podczas pierwszej rozprawy (13 października).

Dodajmy, że zmasakrowane nożem ciało pani Anny W. znalazł jej 9-letni syn po powrocie ze szkoły.

daw

Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama