Na 9 lat więzienia w systemie terapeutycznym Sąd Okręgowy w Elblągu skazała Michała Z. Był on oskarżony o podpalenie 27-letniej kobiety.
Do zdarzenia doszło w nocy z 4 na 5 października 2020 roku na osiedlu Zawada w Elblągu. Michał Z. wylał na ubranie 27-letniej Katarzyny K. rozpuszczalnik do farb, a następnie podpalił kobietę, kiedy ta znajdowała się wewnątrz samochodu osobowego i nie mogła opuścić go o własnych siłach. Katarzyna K. doznała ciężkich obrażeń i przeżyła tylko dzięki szybko udzielonej pomocy medycznej przez ratowników.
- Michał Z. został uznany za winnego tego, że działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Katarzyny K. oraz ze szczególnym okrucieństwem, podczas gdy pokrzywdzona przebywała na tylnym siedzeniu samochodu marki unieruchomił ją krępując taśmą, oblał białą cieczą z zawartością rozpuszczalników, polewając ją na odzież pokrzywdzonej w okolicach brzucha i klatki piersiowej, a następnie spowodował zapłon oblanych tą cieczą ubrań, lecz dobrowolnie zapobiegł skutkowi śmiertelnemu w ten sposób, że pomógł pokrzywdzonej opuścić pojazd, własnoręcznie gasił płomienie obejmujące odzież pokrzywdzonej i zdjął z niej płonące elementy odzieży, po czym odprowadził do mieszkania swej matki, która następnie na jego prośbę telefonicznie wezwała wykwalifikowaną pomoc medyczną – informuje o sentencji wyroku, który sąd wydał kilka dni temu, Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. - Jednocześnie jednak Michał Z. spowodował u Katarzyny K. ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu oraz trwałe, istotne zniekształcenie i zeszpecenie ciała.
Zdaniem biegłych, których przesłuchiwał sąd, Michał Z. miał zdolność do rozpoznania znaczenia czynu, rozpoznano u niego również osobowość dyssocjalną, ale zdaniem biegłych nie miało to znaczenia na poczytalność oskarżonego w dniu zdarzenia.
Sąd zakwalifikował czyn Michała Z. jako zbrodnię i skazał mężczyznę na 9 lat więzienia. Kara będzie odbywana w systemie terapeutycznym z zaliczeniem ponad dwunastu miesięcy pobytu w areszcie. Nakazał także oskarżonemu zapłatę Katarzynie K. 50 tys. złotych jako zadośćuczynienie. Koszty procesu pokryje Skarb Państwa.
Wyrok nie jest prawomocny.