Policjanci z Elbląga zatrzymali 37-letniego mężczyznę, który usłyszał zarzut kradzieży pieniędzy swojemu sąsiadowi. Podejrzany miał pomóc w zakupach starszemu koledze z bloku. Skończyło się na kradzieży emerytury. Podejrzany usłyszał zarzut. Pieniądze zostały odzyskane przez policjantów.
Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 37-latkowi z Elbląga, który miał pomóc w zakupach swojemu sąsiadowi. Zamiast tego okradł mężczyznę w jego domu. Zdarzenie miało miejsce 24 czerwca w jednym z bloków mieszkalnych w centrum Elbląga. Ze względu na problemy zdrowotne pokrzywdzony poprosił o pomoc sąsiada w codziennych zakupach. Ten poszedł z nim do fryzjera, a później do sklepu. Obydwaj wrócili do domu pokrzywdzonego. 37-latek z niewiadomych przyczyn zaczął się agresywnie zachowywać. Krzyczał i uderzał pięściami w meble. Przerażony, starszy mężczyzna zamknął się w toalecie i zadzwonił po policję. Sprawca zabrał z szafki emeryturę i uciekł. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zatrzymali sprawcę w okolicy budynku. Miał przy sobie pieniądze. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Był wcześniej notowany za kradzieże.