Prokuratura postawiła zarzuty mężczyźnie, który 27 października groził wysadzeniem budynku przy ul. Robotniczej. Będzie on odpowiadał m. in. z artykułu 224a par. 1 kodeksu karnego, w którym górny wymiar kary wynosi 8 lat pozbawienia wolności.
Jak informuje Grażyna Jewusiak, prokurator rejonowy w Elblągu, wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny.
- Postępowanie jest na początkowym etapie. Mężczyźnie postawiono zarzut m. in. z artykułu 224a par.1 kodeksu karnego. Ma on także zakaz zbliżania się do budynku przy ul. Robotniczej, w którym doszło do zdarzenia - wyjaśnia prokurator Jewusiak.
Artykuł 224a par.1 mówi o zagrożeniu karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności: „Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8."
Mężczyzna ma także zarzut wywierania wpływu na czynności urzędowe organu lub funkcjonariusza: „karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej. Ten paragraf mówi o zagrożeniu karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy. 27 października mieszkaniec z ul. Robotniczej podczas interwencji komorniczej groził wysadzeniem budynku. Po ponad godzinie od zgłoszenia policjanci weszli siłą do mieszkania.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie od komornika, że mężczyzna, wobec którego miała być przeprowadzona egzekucja komornicza, nie chce otworzyć drzwi i grozi, że wysadzi budynek. Na miejsce zostały wysłane patrole policji, ekipa pirotechniczna i negocjator. Niewykluczona jest ewakuacja mieszkańców – informował nas wówczas Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Rozmowy ze zdesperowanym lokatorem trwały ponad godzinę. W budynku został odłączony gaz. Ostatecznie policjanci weszli siłą do mieszkania i zatrzymali dwóch mężczyzn, 70-latka i 40-latka (ojca i syna). Zarzuty prokuratorskie otrzymał 70-latek.