Policjanci z Elbląga odnotowali kolejne trzy przypadki oszustwa metodą „na blika”. Kwota jaką oszust wyłudził to 900 złotych. Przestępcy włamują się na konta społecznościowe i podszywając się pod właścicieli kont prosząc o szybką pożyczkę.
Wczoraj ofiarą tego oszustwa stał się mężczyzna, który dostał od swojego znajomego wiadomość z prośbą o pożyczkę za pomocą kodu Blik.
- Był przekonany, że pieniądze przekazuje znajomemu a okazało się, że był to podszywający się pod niego oszust. Dwa kolejne przypadki dotyczyły włamań na konta społecznościowe i rozesłania wiadomości dotyczących pożyczki za pomocą kodu szybkiej płatności Blik - informuje kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Jak podkreśla kom. Nowacki metoda „na Blika" stała się popularna wśród oszustów.
- Wszystko zaczyna się bardzo niewinnie. Dostajesz wiadomość od znajomego: Hej, mam do Ciebie ogromną prośbę. Nikt nie spodziewa się, że na konto znajomego wcześniej włamał się oszust i rozmowę prowadzi ktoś zupełnie obcy. Oszuści naśladują często sposób pisania, więc nikt niczego nie podejrzewa. Mają dostęp do historii wcześniej prowadzonych rozmów. "Znajomy" prosi o pomoc finansową, zazwyczaj jest to kilkadziesiąt albo kilkaset złotych przelanych za pomocą kodu Blik. Wszystko zaplanowane tak, aby pożyczki nigdy nie odzyskać. Jeśli znajomy prosi o pieniądze za pomocą popularnego komunikatora, najlepiej do niego zadzwonić. Jeśli z twojego konta wysłano wiadomości o takiej treści, to najlepiej zmienić hasła i powiadomić o tym znajomych ale i administratora. Warto pamiętać o regularnej zmianie haseł - informuje komisarz Krzysztof Nowacki.