Jakie wywody, ja posluguję się faktami, niech Ci cwaniacy co się tak mądrzą, że jest 1500 par gęsi przyjadą koło jeziora Druzno i zobaczą te setki gęsi na polach, to nie są żadne wywody tylko fakty, mam nawet ich zdjęcia i filmy nagrane jak setkami krążą w okolicy, bo tutaj mieszkam. Żyje tutaj kilkadziesiąt lat i pamiatam jak w latach 90 było pełno żab, zajęcy, bażantów, kuropatw, łabędzi, a potem zaczęli zrzucać szczepionki dla lisów z samolotów przeciw wściekliznie i jak kiedyś lisy na nią zdychały, tak teraz się ich namnożyło, bo są odporne na wściekliznę i na wszytko polują, a lisów jest bardzo dużo, nawet na łabędzie polują i ich pisklęta i na małe żurawie. Natomiast co do PZŁ to jestem ich przeciwnkiem, bo oni sobie uchwalaja prawa, że mogą wchodzić na moje pole bez zgody i polować sobie, już kiedyś mysliwi zniszczyli mi baloty z sianem, bo postawili je na sztorc, żeby na nich siedzieć i potem deszcz napadał do środka i zapleśniały, ale uważam, że człowiek powinien móc sobie upolować jakąś gęś czy kaczkę do zjedzenia, ale nie tak, że ubije kilkaset sztuk i potem leżą i gniją.