Wielkie halo. Żołnierze popili i dali po mordzie policji. Czyli człowiek dał w mordę człowiekowi i tyle. Wojsko nie boi się policji i dlatego dali im bobu. Zwykły obywatel by się kajał a psy by się napawali władzą. Dobrze, że ich trochę utemperowali. Panny szkoda - z drugiej strony jak się stawiała to i lanie dostała. A tak na marginesie - jaką siłę bojową reprezentuje policja skoro trzech nawalonych kolesi w średnim wieku robi z wyszkolonego patrolu prewencji wiatraki?