Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna rząd przygotował projekt ustawy zezwalającej na posiadanie nieznacznej ilości narkotyku. Polska Sieć ds. Polityki Narkotykowej chce określenia tabeli legalnych dawek, natomiast według autorów rządowego projektu ustawy taka tabela jest niepotrzebna.
Do przyjętej przez Radę Ministrów nowelizacji ustawy o narkomanii, wprowadzono przepis zezwalający na posiadanie tzw. nieznacznej ilości narkotyków na własny użytek. W stosunku do takich osób będzie można umorzyć postępowanie już przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia. Według Polskiej Sieci ds. Polityki Narkotykowej nowe przepisy, w których pojawiają się takie sformułowania, jak „na własny użytek” i „nieznaczna ilość” są jednak za mało precyzyjne, co może prowadzić do nadużyć. Niepokój tej organizacji wywołują też nowe przepisy, które stanowią, że w stosunku do osób, które nie są dilerami, będzie można umorzyć postępowanie przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia.
Polska Sieć ds. Polityki Narkotykowej ostrzega, że nowe regulacje będą nieskuteczne, jeśli w ustawie nie znajdzie się tabela z dopuszczalnymi dawkami najczęściej spotykanych w nielegalnym obrocie substancji psychoaktywnych, takich jak marihuana, amfetamina, kokaina, ecstasy czy grzyby halucynogenne. Tabela taka byłaby ważną wytyczną dla policjantów, którzy zatrzymują posiadaczy narkotyków oraz decydujących o umorzeniu prokuratorów. Wyraźnie wytyczone granice miałyby też znacznie ułatwić prokuratorowi odróżnienie osoby uzależnionej od dilera.
Według twórców nowelizacji wprowadzenie tabeli do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii jest zbędne.
– Nowe przepisy wyraźnie wskazują trzy przesłanki, które muszą wystąpić jednocześnie, by można było podjąć decyzję o umorzeniu postępowania w stosunku do osób posiadających narkotyki. Są to: nieznaczna ilość posiadanego narkotyku, przeznaczenie go wyłącznie na własny użytek oraz niski stopień społecznej szkodliwości – wyjaśnia Barbara Wilamowska, koordynator ministra sprawiedliwości ds. rozwiązywania problemów narkomanii.
W jakim kształcie przepisy zostaną wprowadzone w życie i jak to się odbije na przykład na wzroście przestępczości oraz kosztach leczenia uzależnionych, pewnie okaże się wkrótce.
Polska Sieć ds. Polityki Narkotykowej ostrzega, że nowe regulacje będą nieskuteczne, jeśli w ustawie nie znajdzie się tabela z dopuszczalnymi dawkami najczęściej spotykanych w nielegalnym obrocie substancji psychoaktywnych, takich jak marihuana, amfetamina, kokaina, ecstasy czy grzyby halucynogenne. Tabela taka byłaby ważną wytyczną dla policjantów, którzy zatrzymują posiadaczy narkotyków oraz decydujących o umorzeniu prokuratorów. Wyraźnie wytyczone granice miałyby też znacznie ułatwić prokuratorowi odróżnienie osoby uzależnionej od dilera.
Według twórców nowelizacji wprowadzenie tabeli do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii jest zbędne.
– Nowe przepisy wyraźnie wskazują trzy przesłanki, które muszą wystąpić jednocześnie, by można było podjąć decyzję o umorzeniu postępowania w stosunku do osób posiadających narkotyki. Są to: nieznaczna ilość posiadanego narkotyku, przeznaczenie go wyłącznie na własny użytek oraz niski stopień społecznej szkodliwości – wyjaśnia Barbara Wilamowska, koordynator ministra sprawiedliwości ds. rozwiązywania problemów narkomanii.
W jakim kształcie przepisy zostaną wprowadzone w życie i jak to się odbije na przykład na wzroście przestępczości oraz kosztach leczenia uzależnionych, pewnie okaże się wkrótce.
żródło: Dziennik Gazeta Prawna, oprac. mk