Centralne Biuro Śledcze zatrzymało w poniedziałek członka zorganizowanej, zbrojnej grupy przestępczej przed jednym z elbląskich hipermarketów – informuje „Dziennik Elbląski”. Gazeta nie ujawnia, gdzie do tego doszło, choć z opublikowanego w niej zdjęcia można podejrzewać, że chodzi o Carrefour.
Zatrzymanym jest 32-letni Mariusz N., według funkcjonariuszy gdańskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego, dziesiąty z kolei członek groźnej grupy przestępczej.
Jak ustalono w trakcie śledztwa, przestępcy dokonali kilku napadów z bronią w ręku, m.in. w Koszalinie napadli na zamożnych małżonków, terroryzując bronią kobietę wracającą ze spaceru z psem. W Gdańsku zaś wywabili z domu właściciela pizzerii, uruchamiając wielokrotnie alarm w jego samochodzie. Kiedy wyszedł sprawdzić, co się dzieje, przyłożyli mu broń do głowy i weszli do mieszkania, gdzie go skrępowali i okradli.
Jednym z ostatnich czynów zorganizowanej grupy był napad na pracowników hurtowni alkoholi w Gdańsku. Ukradli wtedy utarg w wysokości 200 tys. zł.
- Zatrzymani wymuszali również haracze od biznesmenów prowadzących legalną działalność gospodarczą - dowiedzieliśmy się w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Żądali wielotysięcznych kwot, grożąc porwaniami członków rodzin, spaleniem mienia lub pozbawieniem życia.
Według ustaleń śledczych, grupa dokonała również kilku rozbojów ulicznych, głównie w centrum Wrzeszcza, a ich ofiarami byli upatrzeni klienci kantorów.
Żmudne i bardzo skomplikowane śledztwo prowadzone jest przez policjantów z CBŚ od maja tego roku. Kolejno policjanci ustalali i zatrzymywali członków tej grupy, a także jej szefa, 39-letniego Arkadiusza B. Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani. Poniedziałkowe zatrzymanie nie jest z pewnością ostatnim.
Z ustaleń policjantów wynika, że grupa liczyła kilkunastu członków. Większość z nich poznała się w czasie odsiadywania kar wieloletnich wyroków pozbawienia wolności za popełnienie poważnych przestępstw. Jeden z zatrzymanych przesiedział w więzieniu 17 lat. W zeznaniu stwierdził, że nie ma nic do stracenia i może siedzieć do końca życia.
Jak ustalono w trakcie śledztwa, przestępcy dokonali kilku napadów z bronią w ręku, m.in. w Koszalinie napadli na zamożnych małżonków, terroryzując bronią kobietę wracającą ze spaceru z psem. W Gdańsku zaś wywabili z domu właściciela pizzerii, uruchamiając wielokrotnie alarm w jego samochodzie. Kiedy wyszedł sprawdzić, co się dzieje, przyłożyli mu broń do głowy i weszli do mieszkania, gdzie go skrępowali i okradli.
Jednym z ostatnich czynów zorganizowanej grupy był napad na pracowników hurtowni alkoholi w Gdańsku. Ukradli wtedy utarg w wysokości 200 tys. zł.
- Zatrzymani wymuszali również haracze od biznesmenów prowadzących legalną działalność gospodarczą - dowiedzieliśmy się w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Żądali wielotysięcznych kwot, grożąc porwaniami członków rodzin, spaleniem mienia lub pozbawieniem życia.
Według ustaleń śledczych, grupa dokonała również kilku rozbojów ulicznych, głównie w centrum Wrzeszcza, a ich ofiarami byli upatrzeni klienci kantorów.
Żmudne i bardzo skomplikowane śledztwo prowadzone jest przez policjantów z CBŚ od maja tego roku. Kolejno policjanci ustalali i zatrzymywali członków tej grupy, a także jej szefa, 39-letniego Arkadiusza B. Wszyscy zostali tymczasowo aresztowani. Poniedziałkowe zatrzymanie nie jest z pewnością ostatnim.
Z ustaleń policjantów wynika, że grupa liczyła kilkunastu członków. Większość z nich poznała się w czasie odsiadywania kar wieloletnich wyroków pozbawienia wolności za popełnienie poważnych przestępstw. Jeden z zatrzymanych przesiedział w więzieniu 17 lat. W zeznaniu stwierdził, że nie ma nic do stracenia i może siedzieć do końca życia.
krzyn