W 2013 r. czeka nas podwyżka podatków i opłat lokalnych. Niby niezbyt wysoka, ot, ledwie o kilka procent, za to dotknie większość z nas. To dlatego, że w górę pójdą maksymalne stawki podatków i opłat lokalnych: za grunt, domy, mieszkania, handel na targowiskach czy wczasy w uzdrowiskach, a nawet za posiadanie psa.
Podatki i opłaty lokalne nie rosną dlatego, że brakuje pieniędzy w kasie państwa. Bo podatki i opłaty lokalne stanowią źródło dochodów samorządów, a nie budżetu państwa. Ponadto w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych zapisano mechanizm corocznej waloryzacji maksymalnych stawek - one podążają za inflacją. Jeśli więc ceny towarów i usług konsumpcyjnych rosną, to rosną też górne stawki podatków i opłat lokalnych. A minister finansów co roku dokonuje tylko - jak to napisano w uzasadnieniu do projektu obwieszczenia o podwyżce - "czynności technicznej polegającej na przeliczeniu górnych granic stawek kwotowych podatków i opłat lokalnych zgodnie ze wskaźnikiem". Przy ustalaniu stawek na 2013 r. wskaźnik wyniósł 4,0 proc. O tyle wzrosły ceny towarów i usług konsumpcyjnych w pierwszym półroczu 2012 r. w stosunku do roku poprzedniego. I o tyle wzrosną z początkiem przyszłego roku maksymalne stawki podatków i opłat lokalnych.
To większy wzrost niż w zeszłym roku. W 2012 r. stawki wzrosły o 4,2 proc., w 2011 r. o 2,6 proc., a w 2010 r. o 3,5 proc. Ile będziemy płacić w 2013 r.? Wiele tu zależy od gmin, które nie muszą stosować maksymalnych stawek podatków i opłat lokalnych. I w praktyce często przynajmniej część z nich obniżają. Nie jest to jednak reguła. Co więcej, coraz częściej gminy, które stosowały stawki znacznie niższe od maksymalnych, teraz podnoszą je mocniej niż o wskaźnik inflacji. To dlatego, że Ministerstwo Finansów stara się im na wszelkie sposoby ograniczyć możliwość zadłużania się. Gminy szukają więc dodatkowych dochodów.
- 24 proc. gmin obniża stawki podatku od nieruchomości - mówiła w maju w czasie konferencji poświęconej możliwościom zwiększenia dochodów samorządów głównie z podatku od nieruchomości Justyna Przykopiak, dyrektor departamentu podatków lokalnych w Ministerstwie Finansów. Jej zdaniem obniżki stosuje jednak tylko 8 proc. miast. - Duże miasta biorą tyle, ile mogą - tłumaczyła.
Maksymalna stawka jeszcze wzrośnie
Od stycznia 2013 r. maksymalna stawka podatku od nieruchomości pobieranego od każdego metra kwadratowego powierzchni użytkowej domu czy mieszkania wzrośnie z 70 do 73 gr. Firmy zapłacą więcej od użytkowanych przez siebie nieruchomości. Górna stawka podatku dla budynków lub ich części związanych z działalnością gospodarczą podskoczy z 21,94 zł do 22,82 zł za m kw. Maksymalny podatek od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej wyniesie 88 gr, a nie jak w tym roku 84 gr za metr.
Maksymalna roczna stawka podatku od środków transportu w przypadku samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 do 5,5 tony podskoczy w przyszłym roku do 810,87 zł (dziś 779,68 zł), od 5,5 do 9 ton - do 1352,74 zł (jest 1300,71 zł), zaś powyżej 9 ton - do 1623,28 zł (dziś 1560,84 zł).
Stawka opłaty targowej wzrośnie z dzisiejszych 728,64 zł do 757,79 zł. To maksymalna stawka dzienna. W praktyce może być niższa. Opłata miejscowa, zwana niekiedy klimatyczną, pobierana od turystów podskoczy z dzisiejszych 2,08 zł do 2,17 zł. Górna stawka opłaty uzdrowiskowej wyniesie 4,26 zł, a nie jak dziś 4,09 zł. Obie stawki (klimatyczna i uzdrowiskowa) są stawkami dziennymi.
Za psa gminy będą mogły pobrać nawet 119,93 zł opłaty rocznie od jego właściciela (dziś jest to 115,31 zł).
Źródło: gazeta.pl
To większy wzrost niż w zeszłym roku. W 2012 r. stawki wzrosły o 4,2 proc., w 2011 r. o 2,6 proc., a w 2010 r. o 3,5 proc. Ile będziemy płacić w 2013 r.? Wiele tu zależy od gmin, które nie muszą stosować maksymalnych stawek podatków i opłat lokalnych. I w praktyce często przynajmniej część z nich obniżają. Nie jest to jednak reguła. Co więcej, coraz częściej gminy, które stosowały stawki znacznie niższe od maksymalnych, teraz podnoszą je mocniej niż o wskaźnik inflacji. To dlatego, że Ministerstwo Finansów stara się im na wszelkie sposoby ograniczyć możliwość zadłużania się. Gminy szukają więc dodatkowych dochodów.
- 24 proc. gmin obniża stawki podatku od nieruchomości - mówiła w maju w czasie konferencji poświęconej możliwościom zwiększenia dochodów samorządów głównie z podatku od nieruchomości Justyna Przykopiak, dyrektor departamentu podatków lokalnych w Ministerstwie Finansów. Jej zdaniem obniżki stosuje jednak tylko 8 proc. miast. - Duże miasta biorą tyle, ile mogą - tłumaczyła.
Maksymalna stawka jeszcze wzrośnie
Od stycznia 2013 r. maksymalna stawka podatku od nieruchomości pobieranego od każdego metra kwadratowego powierzchni użytkowej domu czy mieszkania wzrośnie z 70 do 73 gr. Firmy zapłacą więcej od użytkowanych przez siebie nieruchomości. Górna stawka podatku dla budynków lub ich części związanych z działalnością gospodarczą podskoczy z 21,94 zł do 22,82 zł za m kw. Maksymalny podatek od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej wyniesie 88 gr, a nie jak w tym roku 84 gr za metr.
Maksymalna roczna stawka podatku od środków transportu w przypadku samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 do 5,5 tony podskoczy w przyszłym roku do 810,87 zł (dziś 779,68 zł), od 5,5 do 9 ton - do 1352,74 zł (jest 1300,71 zł), zaś powyżej 9 ton - do 1623,28 zł (dziś 1560,84 zł).
Stawka opłaty targowej wzrośnie z dzisiejszych 728,64 zł do 757,79 zł. To maksymalna stawka dzienna. W praktyce może być niższa. Opłata miejscowa, zwana niekiedy klimatyczną, pobierana od turystów podskoczy z dzisiejszych 2,08 zł do 2,17 zł. Górna stawka opłaty uzdrowiskowej wyniesie 4,26 zł, a nie jak dziś 4,09 zł. Obie stawki (klimatyczna i uzdrowiskowa) są stawkami dziennymi.
Za psa gminy będą mogły pobrać nawet 119,93 zł opłaty rocznie od jego właściciela (dziś jest to 115,31 zł).
Źródło: gazeta.pl