Za Dziennikiem Elbląskim: Kończy się śledztwo w sprawie pobicia ze skutkiem śmiertelnym półtorarocznego dziecka. Do tragedii doszło tuż przed Nowym Rokiem w wieżowcu przy ul. Nowowiejskiej. Sprawcy grozi od dwóch do dwunastu lat więzienia.
Półtoraroczny Szymon zmarł w mieszkaniu przy ul. Nowowiejskiej 29 grudnia. Do tragicznego zdarzenia doszło przed południem. Do mieszkania w wieżowcu została wezwana karetka pogotowia. Mimo podjętej przez ratowników reanimacji, dziecko zmarło.
Zarządzona przez prokuraturę sekcja zwłok ujawniła pękniętą wątrobę i rozległy krwotok wewnętrzny. Policja zatrzymała 23-letnią matkę chłopca i jej konkubenta. Oboje byli w przeszłości notowani za narkotyki. Badania wykazały, że Tomasz M. był pod wpływem m.in. amfetaminy. Kobieta po przesłuchaniu została zwolniona do domu. W jej organizmie nie wykryto środków odurzających. Policjanci wystąpili do sądu o aresztowanie 22-letniego mężczyzny. Zwyrodnialec od tego czasu przebywa w miejscu odosobnienia.
Dochodzenie w tej sprawie zostanie zakończone jeszcze w tym miesiącu. Jak informuje Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Elblągu, Tomaszowi M. za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym grozi od 2 do 12 lat więzienia. Śledczy sprawdzali wątek udziału w zdarzeniu matki dziecka, ale nie dopatrzyli się go.
— Podobnie sprawdzany był wątek ewentualnego znęcania się nad dzieckiem w przeszłości — wyjaśnia Karmowski. — Ostatecznie postawiono jeden zarzut Tomaszowi M.
Jak powiedzieli nam zaraz po tragedii mieszkańcy bloku przy ul. Nowowiejskiej, kobieta często pozostawiała swoje dziecko pod opieką konkubenta. Zdarzenie zszokowało ich — swoich sąsiadów mieli za ludzi bardzo spokojnych.
/Dziennik Elbląski/
o tragedii informowaliśmy: Policja bada przyczyny śmierci 1,5-rocznego chłopca
Zarządzona przez prokuraturę sekcja zwłok ujawniła pękniętą wątrobę i rozległy krwotok wewnętrzny. Policja zatrzymała 23-letnią matkę chłopca i jej konkubenta. Oboje byli w przeszłości notowani za narkotyki. Badania wykazały, że Tomasz M. był pod wpływem m.in. amfetaminy. Kobieta po przesłuchaniu została zwolniona do domu. W jej organizmie nie wykryto środków odurzających. Policjanci wystąpili do sądu o aresztowanie 22-letniego mężczyzny. Zwyrodnialec od tego czasu przebywa w miejscu odosobnienia.
Dochodzenie w tej sprawie zostanie zakończone jeszcze w tym miesiącu. Jak informuje Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Elblągu, Tomaszowi M. za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym grozi od 2 do 12 lat więzienia. Śledczy sprawdzali wątek udziału w zdarzeniu matki dziecka, ale nie dopatrzyli się go.
— Podobnie sprawdzany był wątek ewentualnego znęcania się nad dzieckiem w przeszłości — wyjaśnia Karmowski. — Ostatecznie postawiono jeden zarzut Tomaszowi M.
Jak powiedzieli nam zaraz po tragedii mieszkańcy bloku przy ul. Nowowiejskiej, kobieta często pozostawiała swoje dziecko pod opieką konkubenta. Zdarzenie zszokowało ich — swoich sąsiadów mieli za ludzi bardzo spokojnych.
/Dziennik Elbląski/
o tragedii informowaliśmy: Policja bada przyczyny śmierci 1,5-rocznego chłopca