UWAGA!

Rewolucja w becikowym. Za szóste dziecko kilka tysięcy złotych

 Elbląg, Rewolucja w becikowym. Za szóste dziecko kilka tysięcy złotych

Za Gazetą Wyborczą: Za pierwsze dziecko niewiele, ale za szóste - fortuna. Ministerstwo Pracy szykuje zmiany w wypłacie becikowego. Czy od tego nas przybędzie?

- Wysokość becikowego powinna być uzależniona od liczby dzieci. Na każde kolejne dziecko powinno być wyższe. Pracujemy w ministerstwie nad takim rozwiązaniem - mówi "Gazecie" Jolanta Fedak, minister pracy.
       Jan Guz, szef OPZZ, już protestuje. - Rodzenie dzieci to nie fabryka, żeby się komuś mówiło: dopiero jak urodzisz czwarte, piąte czy szóste, dostaniesz kilka tysięcy złotych. A za pierwsze czy drugie grosze - denerwuje się związkowiec.
       Becikowe to jednorazowe zasiłki za urodzenie dziecka. Dziś mamy dwa becikowe - oba po tysiąc złotych. Jedno wynika z ustawy o świadczeniach rodzinnych - dostają je osoby z dochodem w rodzinie nieprzekraczającym 504 zł na osobę. I drugie - dla wszystkich, niezależnie od dochodu. Rodziny o niewielkich dochodach dostają w sumie 2 tys. zł, bogatsze - tysiąc. Ta zasada obowiązuje przy każdym dziecku, niezależnie od tego, ile ich jest w rodzinie. I to się resortowi pracy nie podoba.
       - Zależy nam, by w Polsce rodziło się jak najwięcej dzieci w każdej rodzinie, a nie tylko w najuboższych - mówi minister Fedak.
       Przy podziale becikowego nie liczyłby się dochód w rodzinie, tylko liczba dzieci.
       - Wychowanie trójki czy czwórki dzieci, nawet dla prezesa banku, to jest ogromne obciążenie organizacyjne i finansowe - tłumaczy pani minister.
       Jak by to działało? Czy za pierwsze rodzina mogłaby dostawać np. nadal 1 tys. zł, ale już za szóste kilka tysięcy? Ministerstwo odpowiada, że właśnie trwają wyliczenia.
       - Bogaci nie powinni dostawać becikowego - uważa Joanna Kluzik-Rostkowska, była minister pracy w rządzie PiS. - Prezes banku czy ktoś, kto zarabia kilkadziesiąt tysięcy złotych albo więcej, bez problemu poradzi sobie z wychowaniem trójki czy czwórki dzieci.
       Bogatych broni Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan: - Nie zgadzam się na to, że znosimy becikowe dla bogatych, a biednym zostawiamy. Dziecko to inwestycja i w rodzinie biednej, i bogatej.
       To nie pierwsza próba ulepszania becikowego przez polityków. Od 1 listopada, by je dostać, trzeba przedstawić zaświadczenie, że kobieta była pod opieką lekarza co najmniej od 10. tygodnia ciąży. Rząd twierdzi, że to wyraz troski o zdrowie matek i dzieci. Jednak gminy skarżą się, że lekarze nie radzą sobie z prawidłowym wypełnianiem zaświadczeń. A niektóre kobiety nie dostaną becikowego, bo za późno zorientowały się, że są w ciąży.
       Pod względem liczby rodzących się dzieci Polska zajmuje dopiero 26. miejsce wśród 27 krajów Unii. To i tak postęp, bo w 2005 r. byliśmy ostatni, teraz wyprzedziliśmy Słowaków. Statystyczna Polka rodzi 1,3 dziecka. A powinna przynajmniej dwójkę, by naród się nie kurczył.
       Ostatni raz było tak 20 lat temu. Według GUS za siedem lat liczba Polaków spadnie poniżej 38 mln. Za 25 lat będzie nas ledwo 36 mln. Trochę sytuację ratują imigranci, których ma przybywać do Polski w tempie 20-30 tys. osób rocznie. Ale to za mało.
       Czy zmiany w wypłacie becikowego zachęcą do rodzenia dzieci? - Jeśli ktoś decyduje się na rodzenie dziecka, żeby dostać kilkaset złotych, jest to nieszczęście. I dla dziecka, i dla rodziców - komentuje Irena Wóycicka, specjalista od polityki społecznej.
       A co mogłoby zachęcić? Wóycicka uważa, że wyższe zasiłki rodzinne. Dziś to 68 zł miesięcznie do ukończenia przez dziecko piątego roku życia (później zasiłek jest wyższy, ale nie przekracza 100 zł miesięcznie).
       Mirosław Barszcz, ekspert od polityki prorodzinnej (i były wiceminister finansów), uważa, że znacznie ważniejsza od pieniędzy jest infrastruktura ułatwiająca wychowanie dzieci.
       Jego zdaniem nawet prezes banku zrezygnuje z drugiego dziecka, jeśli po pierwszym zorientuje się, jak trudno zapisać je do przedszkola, nawet prywatnego, ile czasu zajmuje umówienie się do lekarza i zaszczepienie dziecka i jak długo trzeba stać w miejskich korkach, żeby dowieźć dziecko do przedszkola czy szkoły. Rząd powinien rozwijać sieć przedszkoli, także domowych, czy zorganizować transport publiczny do przedszkoli i szkół.
       Bożena Diaby, rzecznik ministra pracy: - Na becikowym nie kończy się nasza polityka rodzinna. Być może już na przełomie roku do Sejmu wpłynie ustawa żłobkowa, dzięki której łatwiej będzie otwierać żłobki, zatrudniać nianie. Pracujemy też nad podwyżką - jeżeli budżet pozwoli - zasiłków rodzinnych.
      
       Źródło: Gazeta Wyborcza
      

Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Co za bzdety! Normalny, zdrowo myślący człowiek nie powoła na świat dziecka dla kilku tysięcy! Bo wie, że te tysiące się szybko skończą, za to później nie będzie miał gdzie tego dzieciaka oddać do przedszkola, bo nie będzie miejsc. Nie ma dotacji na produkty dla dzieci więc wyda fortunę na pieluchy, zupki, kaszki, itp. Zamiast wymyślać durne becikowe lepiej by się zajęli tworzeniem żłobków, przedszkoli, ułatwień dla rodziców, którzy mają dzieci. A tak, tworzą patologię. Biedota niemyśląca urodzi dziecko, żeby mieć na wódkę, a bogatsi i wszyscy myślący nie zdecydują się na dziecko tylko po to, żeby dostać za nie kasę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zdenerwowana(2009-11-24)
  • niektóre kobiety, które mają zachwianą gospodarke hormonalną dowiadują sie o ciazy w trzecim a nawet i 4 mcu ciazy -i to nie zadna patologia. .i co??one nie dostaną becikowego bo za pózno dowiedziały sie ze sa w ciazy
  • Całkowicie zgadzam sie z wypowiedzią mojej poprzedniczki. zapisywanie do żłobka dzieci które jeszcze się nie narodziły to chora sytuacja. Poza tym jeśli chodzi o zasiłek rodzinny na dzieci to też nie można mówić o normalnych sytuacjach. Przekroczysz dochód o 5 zł i z niewielkiego zasiłku nici, a za 5zł nawet nie kupisz pół pudełka mleka dla dziecka.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    matka dwójki(2009-11-24)
  • kryterium dochodowe do rodzinnego to 504 zł na osobe w rodzinie. taka trzy osobowa rodzina nie moze przekroczyc 1500 zł wspólnego dochodu, bo juz nie dostanie. jesli maz i zona przyniosa po 1000zł to juz jest skraj nedzy a co dopiero 1500 wspólnie. najlepsze w tym wszystkim jest to ze od wieeeeelu lat mimo wielu podwyzek najnizszej krajowej kryterium dochodowe pozostaje to samo. nawet legalnie wypracowany zasiłek z tytułu urolpu wychowawczego ci sie nie nalezy bo najnizsza krajowa przekracza granice
  • jesli mąż zarobi 1600 zł, gdy ty bedziesz na wychowawczym z kilkumiesiecznym dzieckiem to pozostaje wam tylko to zródło utrzymania, bo jestescie za bogaci i nie nalezy ci sie zaden pieniądz. ..
  • No pewnie będzie więcej Polaków. .. tylko, że tych małych i nie chcianych. Rodzice zgarną kasę i oddadzą do domu dziecka. Kto w tych czasach robi tyle dzieci?? Czy to jest jakieś przekupstwo? Jak ktoś chce mieć kilkoro dzieci to powinien brać pod uwagę, że trzeba mieć dużo kasy a nie na becikowe liczyć. .. Ci politycy to juz nie wiedza co wymyślać. To nie sa normalni ludzie (i skąd oni się biorą?) bo jakby byli to by myśleli jak reszta społeczeństwa a nie wymyślali dziwactwa. ..
  • Zajefajna rewolucja - będą klepać dzieciaki, żeby za to szóste dostać kasę, a potem nie będą mieli co dać do jedzenia. Jesteśmy za biednym krajem, żeby mieć takie wielodzietne rodziny.
  • A po co ma nas przybyć?? Mamy nędzę w kraju, brakuje pracy, duże bezrobocie, jak utrzymać z tych zarabianych groszy rodziny? Niech sobie osłowie klepią dzieci, chyba dla siebie przyznali te becikowe.
  • a poznie jest problem z przeludnieniami zlobkow, przedszkoli itd. .. Niech sie zdecyduja czy kasa za becikowe czy kasa na kolejne złobki, przedszkola, szkoly podstawowe itd.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    agnieszka_lala(2009-11-24)
  • a po co ma nas przybywac? żeby jeszcze większe bezrobocie było?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    lalala(2009-11-24)
  • No i nie ma środków anty niezawodnych a od wyskakiwania to świra można dostać i nerwicy. Trudna sprawa
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Czerwony(2009-11-24)
  • Z dnia na dzień coraz idiotyczniejsze pomysły polityków tu czytam. A może lepiej przeznaczyć te pieniądze na przymusową sterylizację osób, które dorobią się 6go dziecka? A może zrobić becikowe malejące (za 1sze dziecko 5 tyś, a za każde kolejne coraz mniej)? A może otworzyć granice dla Chińczyków?. .obopólna korzyść - u nich z powodu dodatniego przyrostu naturalnego głód, bo ziemia nie jest w stanie ich wszystkich wyżywić.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Krystus(2009-11-24)
Reklama