Media donoszą, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska szykuje zmiany kadrowe w Lasach Państwowych, a ma je wprowadzać wiceminister Mikołaj Dorożała. Polityk Suwerennej Polski Józef Kubica straci stanowisko dyrektora generalnego LP. Podobnie stanie się z rzecznikiem instytucji, który jest związany z naszym regionem: - Wraz z nim odejdzie szara eminencja i zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry, Michał Gzowski - czytamy na interia.pl.
- W pierwszej kolejności stanowisko ma stracić Józef Kubica. To polityk Suwerennej Polski (w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy to ta formacja zyskała znaczący wpływ nad Lasami Państwowymi - red.), od ponad dwóch lat stojący na czele Lasów. O leśniku-polityku opinia publiczna szerzej usłyszała w czerwcu 2021 r., kiedy ujawniono, że kupił on dom od Lasów o wartości blisko 200 tys. zł, za który zapłacił zaledwie 9,9 tys. zł - pisze Dawid Serafin dla interia.pl. By dyrektor dostał wypowiedzenie, zgodę muszą jednak wyrazić radni sejmiku wojewódzkiego w dolnośląskim, gdzie Kubica jest radnym. Sejmik zbierze się 22 stycznia.
Nowy dyrektor (jeszcze nie wiadomo, kto nim zostanie), ma zwolnić ze stanowiska rzecznika LP Michała Gzowskiego.
- O Gzowskim opinia publiczna szerzej usłyszała, kiedy media ujawniły, że syn Radosława Liszewskiego, lidera zespołu Weekend, otrzymał posadę w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych. Zatrudnienie zbiegło się w czasie z koncertem wokalisty na weselu Gzowskiego - przypomina portal.
Jak pisze Dawid Serafin, z utratą stanowiska musi liczyć się każdy z 17 dyrektorów w Lasach Państwowych, ale nie każdego musi to spotkać. Mowa tu o specjalistach, którzy nie byli zaangażowani politycznie. Nowi dyrektorzy będą dokonywali przeglądów nadleśnictw, a nadleśniczy, którzy nadużywali swojej władzy, również zostaną zastąpieni.
- Ziobryści szybko umocnili swojej wpływy, a ich partyjni poplecznicy mogli liczyć na dyrektorskie stanowiska, duże zarobki i przywileje, z których chętnie korzystali - komentuje sytuację w LP w ostatnich latach dziennikarz Interii.
Więcej na interia.pl.