"Tancerze z Jantara nie mają szans na pieniądze z budżetu centralnego. Władze miasta liczą za to na pieniądze na nową halę i dach nad lodowiskiem" - czytamy w Dzienniku Elbląskim. Głos Elbląga podkreśla, że w ciągu dwóch najbliższych lat władze miasat nie mają co liczyć na dofinansowanie tych inwestycji.
"W sobotę (...) odwiedził Elbląg Adam Giersz, prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. (...) Władze Elbląga rozmawiały z ministrem o wsparciu ze środków centralnych dwóch inwestycji sportowych: hali widowiskowo-sportowej oraz zadaszenia lodowiska przy ul. Karowej. Dofinansowanie zależy od tego, czy inwestycje te zostaną ujęte w planie wojewódzkim.
- Inwestycje sportowe finansowane są ze środków Totalizatora Sportowego. Te środki są rozdzielane pomiędzy województwa, które przygotują programy rozwoju bazy sportowej - wyjaśniał Giersz.
Adam Giersz nie miał jednak dobrych wiadomości dla tancerzy.
- Urząd Kultury Fizycznej i Sportu nie finansuje klubów. Partnerem dla UKFiS jest polski związek, który posiada wyłączność na daną dyscyplinę - wyjaśniał minister. - W Polsce istnieją dwie federacje tancerzy i dopóki ich działacze nie powołają jednego związku, nie możemy nic zrobić".
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
"Na razie nie mamy pieniędzy na sfinansowanie inwestycji zaplanowanych przez poprzedni rząd, wręcz musimy redukować wcześniejsze plany, dlatego przez najbliższe dwa lata władze Elbląga nie mogą liczyć na dofinansowanie swoich inwestycji" - donosi Głos Elbląga.
Zobacz także "Minister odwiedzi Elbląg"
- Inwestycje sportowe finansowane są ze środków Totalizatora Sportowego. Te środki są rozdzielane pomiędzy województwa, które przygotują programy rozwoju bazy sportowej - wyjaśniał Giersz.
Adam Giersz nie miał jednak dobrych wiadomości dla tancerzy.
- Urząd Kultury Fizycznej i Sportu nie finansuje klubów. Partnerem dla UKFiS jest polski związek, który posiada wyłączność na daną dyscyplinę - wyjaśniał minister. - W Polsce istnieją dwie federacje tancerzy i dopóki ich działacze nie powołają jednego związku, nie możemy nic zrobić".
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
"Na razie nie mamy pieniędzy na sfinansowanie inwestycji zaplanowanych przez poprzedni rząd, wręcz musimy redukować wcześniejsze plany, dlatego przez najbliższe dwa lata władze Elbląga nie mogą liczyć na dofinansowanie swoich inwestycji" - donosi Głos Elbląga.
Zobacz także "Minister odwiedzi Elbląg"
przyg. M