O Elblągu i strategii PiS na wybory samorządowe pisze „Gazeta Wyborcza”: - Prezydentem waszego miasta ma zostać nasz człowiek - takie zadanie podczas objeżdżania kraju stawia prezes PiS Jarosław Kaczyński lokalnym działaczom.
W lutym mimo kryzysu w Sejmie Kaczyński znalazł czas, żeby odwiedzić Koszalin i Elbląg. Wybór nieprzypadkowy - w tych miastach PiS wyraźnie przegrało z PO podczas wyborów parlamentarnych, a w wyborach prezydenckich Donald Tusk zdeklasował Lecha Kaczyńskiego. To dlatego prezes nie życzy sobie powtórki w jesiennej walce o samorządy lokalne. PiS chce zdobyć władzę w samorządach, tworząc własne „obywatelskie” stowarzyszenia. Próbuje też przejąć kontrolę nad już istniejącymi – czytamy w artykule Krzysztofa Katki.
- Szef mobilizuje nas do utrzymywania stałej gotowości wyborczej. Nic nie może nas zaskoczyć. Żeby było to możliwe, musimy rozbudowywać struktury lokalne, a wtedy na pewno wygramy - mówi prezes elbląskiego PiS poseł Leonard Krasulski.
Wytyczne dla regionów: zwiększyć aktywność, tworzyć zespoły problemowe, zakładać komitety wyborcze i pracować nad strategią.
Działacze PiS mają rozważać zawarcie lokalnych koalicji. Tutaj Jarosław Kaczyński zaznaczył, że w grę wchodzą nie tylko LPR i Samoobrona. Przyszli kandydaci do samorządów muszą mieć zaświadczenia z IPN, że nie współpracowali z SB.
- Lokalne komitety dostaną mocne wsparcie z góry, w teren już wyruszył prezes Kaczyński, a wesprze go jeszcze premier Marcinkiewicz - dodaje Krasulski. - Wiadomo, że każdy objazd premiera przekłada się na wzrost poparcia dla lokalnej komórki PiS.
W Elblągu Jarosław Kaczyński przekonał się, że walka o samorząd nie będzie łatwa. Piętro nad biurem PiS wyrosła już poważna konkurencja. Przy zarządzie „Solidarności” powstało stowarzyszenie Rozwój i Praca Przyszłością Samorządu. Na jego czele stanął szef „S” Mirosław Kozłowski, który zebrał już 200 osób i zamierza z nimi iść do wyborów. Rozwój i Praca chce wystawić na prezydenta miasta dyrektora szpitala Tadeusza Naguszewskiego, działacza Platformy Obywatelskiej.
- Nasze istnienie jest nie w smak PiS. Kiedy zobaczyli, że zaczynamy działać, próbowali powtykać do nas swoich ludzi. Myśleli, że się nie połapiemy, a oni przejmą nad stowarzyszeniem kontrolę. Nie daliśmy się, więc zaczęli nas krytykować - mówi Mirosław Kozłowski.
Krasulski: - Nie jest jasne, jakie sympatie ma to stowarzyszenie.
- Szef mobilizuje nas do utrzymywania stałej gotowości wyborczej. Nic nie może nas zaskoczyć. Żeby było to możliwe, musimy rozbudowywać struktury lokalne, a wtedy na pewno wygramy - mówi prezes elbląskiego PiS poseł Leonard Krasulski.
Wytyczne dla regionów: zwiększyć aktywność, tworzyć zespoły problemowe, zakładać komitety wyborcze i pracować nad strategią.
Działacze PiS mają rozważać zawarcie lokalnych koalicji. Tutaj Jarosław Kaczyński zaznaczył, że w grę wchodzą nie tylko LPR i Samoobrona. Przyszli kandydaci do samorządów muszą mieć zaświadczenia z IPN, że nie współpracowali z SB.
- Lokalne komitety dostaną mocne wsparcie z góry, w teren już wyruszył prezes Kaczyński, a wesprze go jeszcze premier Marcinkiewicz - dodaje Krasulski. - Wiadomo, że każdy objazd premiera przekłada się na wzrost poparcia dla lokalnej komórki PiS.
W Elblągu Jarosław Kaczyński przekonał się, że walka o samorząd nie będzie łatwa. Piętro nad biurem PiS wyrosła już poważna konkurencja. Przy zarządzie „Solidarności” powstało stowarzyszenie Rozwój i Praca Przyszłością Samorządu. Na jego czele stanął szef „S” Mirosław Kozłowski, który zebrał już 200 osób i zamierza z nimi iść do wyborów. Rozwój i Praca chce wystawić na prezydenta miasta dyrektora szpitala Tadeusza Naguszewskiego, działacza Platformy Obywatelskiej.
- Nasze istnienie jest nie w smak PiS. Kiedy zobaczyli, że zaczynamy działać, próbowali powtykać do nas swoich ludzi. Myśleli, że się nie połapiemy, a oni przejmą nad stowarzyszeniem kontrolę. Nie daliśmy się, więc zaczęli nas krytykować - mówi Mirosław Kozłowski.
Krasulski: - Nie jest jasne, jakie sympatie ma to stowarzyszenie.
PD