Za Gazetą Wyborczą Trójmiasto: W czwartek rada nadzorcza Lotosu ogłosi wyniki konkursu na prezesa firmy. Wiele wskazuje na to, że stanowisko zachowa obecny szef spółki Paweł Olechnowicz.
O godz. 11 w Warszawie rozpocznie się spotkanie rady nadzorczej kontrolowanego przez skarb państwa koncernu. Cel obrad: zakończenie postępowania konkursowego na prezesa firmy i pozostałych czterech członków zarządu (ds. produkcji, handlu, ekonomiczno-finansowych oraz rozwoju, poszukiwań i wydobycia).
- Sygnały z ministerstwa skarbu wskazują, że zrealizowany będzie właśnie taki scenariusz - potwierdza nam nieoficjalnie osoba związana z kierownictwem koncernu.
Byłby to kolejny zwycięsko zakończony kryzys związany z prezesem Olechnowiczem. Ten 57-letni absolwent krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej prezesem Lotosu jest od 2002 r. W kategorii dużych spółek kontrolowanych przez skarb państwa, nikt nie ma tak długiego stażu. Wiele razy plotkowano o jego odwołaniu, zawsze jednak udało mu się zachować stanowisko.
Ale jedno z naszych źródeł związanych z radą nadzorczą koncernu twierdzi, że zwycięstwo Olechnowicza wcale nie jest pewne. - Wygra Mirosław Bieliński, obecny prezes Energi - twierdzi nasz rozmówca.
Bieliński jednak stanowczo temu zaprzecza. Wydał nawet w środę specjalne oświadczenie: "Pragnę kategorycznie zdementować te doniesienia. Są to niemające oparcia w faktach spekulacje prasowe. Nigdy nie planowałem udziału we wspomnianym postępowaniu, ani w nim nie uczestniczyłem."
Lotos jest w końcowej fazie realizacji programu 10+, który ma zwiększyć możliwości przerobu ropy naftowej w gdańskiej rafinerii z 6 do 10,5 mln ton rocznie. Realizacja programu, finansowana głównie przez międzynarodowe konsorcjum 17 banków, kosztuje ok. 5 mld zł. Ostatnie wyniki finansowe firmy były jednak słabe: w I kwartale 2009 r. strata spółki wyniosła niemal 700 mln zł.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto.
- Sygnały z ministerstwa skarbu wskazują, że zrealizowany będzie właśnie taki scenariusz - potwierdza nam nieoficjalnie osoba związana z kierownictwem koncernu.
Byłby to kolejny zwycięsko zakończony kryzys związany z prezesem Olechnowiczem. Ten 57-letni absolwent krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej prezesem Lotosu jest od 2002 r. W kategorii dużych spółek kontrolowanych przez skarb państwa, nikt nie ma tak długiego stażu. Wiele razy plotkowano o jego odwołaniu, zawsze jednak udało mu się zachować stanowisko.
Ale jedno z naszych źródeł związanych z radą nadzorczą koncernu twierdzi, że zwycięstwo Olechnowicza wcale nie jest pewne. - Wygra Mirosław Bieliński, obecny prezes Energi - twierdzi nasz rozmówca.
Bieliński jednak stanowczo temu zaprzecza. Wydał nawet w środę specjalne oświadczenie: "Pragnę kategorycznie zdementować te doniesienia. Są to niemające oparcia w faktach spekulacje prasowe. Nigdy nie planowałem udziału we wspomnianym postępowaniu, ani w nim nie uczestniczyłem."
Lotos jest w końcowej fazie realizacji programu 10+, który ma zwiększyć możliwości przerobu ropy naftowej w gdańskiej rafinerii z 6 do 10,5 mln ton rocznie. Realizacja programu, finansowana głównie przez międzynarodowe konsorcjum 17 banków, kosztuje ok. 5 mld zł. Ostatnie wyniki finansowe firmy były jednak słabe: w I kwartale 2009 r. strata spółki wyniosła niemal 700 mln zł.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto.