Jak pisze „Rzeczpospolita”, autorzy obraźliwych wpisów na forach internetowych muszą się liczyć z tym, że nie będą anonimowi. Udostępnienia danych z forów internetowych mogą żądać już nie tylko policja, prokuratura czy sąd, ale również każda osoba fizyczna i firma, które wykażą, że jest to niezbędne dla ochrony dóbr osobistych i dobrego imienia.
To orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego jest przełomowe, bo dotąd namierzenie hejterów (czyli osób publikujących w sieci obraźliwe wpisy) było często niemożliwe. Administratorzy stron internetowych twierdzili, że takich informacji mogą się domagać tylko organy państwa.
Sprawa dotyczy wpisów na forum gazeta.pl. Generalny inspektor ochrony danych osobowych nakazał udostępnienie m.in. adresów e-mailowych i IP komputerów autorów 36 wpisów na forum gazeta.pl spółce, według której ukryci za nickami naruszyli jej dobre imię i renomę. Spółka Agora, do której należy forum gazeta.pl, odmówiła, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał Agorze rację. Naczelny Sąd Administracyjny nie zgodził się z tym. Wyrok NSA oznacza zmianę dotychczasowej praktyki i umożliwia udostępnianie danych na podstawie ustawy o ochronie danych osobowych.
Sędzia prowadząca tę sprawę uzasadniła wyrok następująco: „Dane osób korzystających z Internetu podlegają ochronie, ale autorzy inwektyw działający na portalach nie mogą być bezkarni”.
Jak radzi „Rzeczpospolita”, jeśli właściciel portalu nie chce wskazać hejtera, zainteresowany powinien zwrócić się do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, a ten na drodze administracyjnej nakaże udostępnić takie dane. Właściciel portalu może jednak odwołać się od takiej decyzji do sądu administracyjnego.
Sprawa dotyczy wpisów na forum gazeta.pl. Generalny inspektor ochrony danych osobowych nakazał udostępnienie m.in. adresów e-mailowych i IP komputerów autorów 36 wpisów na forum gazeta.pl spółce, według której ukryci za nickami naruszyli jej dobre imię i renomę. Spółka Agora, do której należy forum gazeta.pl, odmówiła, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał Agorze rację. Naczelny Sąd Administracyjny nie zgodził się z tym. Wyrok NSA oznacza zmianę dotychczasowej praktyki i umożliwia udostępnianie danych na podstawie ustawy o ochronie danych osobowych.
Sędzia prowadząca tę sprawę uzasadniła wyrok następująco: „Dane osób korzystających z Internetu podlegają ochronie, ale autorzy inwektyw działający na portalach nie mogą być bezkarni”.
Jak radzi „Rzeczpospolita”, jeśli właściciel portalu nie chce wskazać hejtera, zainteresowany powinien zwrócić się do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, a ten na drodze administracyjnej nakaże udostępnić takie dane. Właściciel portalu może jednak odwołać się od takiej decyzji do sądu administracyjnego.
oprac. PD