![Elbląg, Kulawy skarży Polskę, że jest nieludzko traktowany Elbląg, Kulawy skarży Polskę, że jest nieludzko traktowany](/newsimg/duze/p325/kulawy-skarzy-polske-ze-jest-nieludzko-traktowany-32545.jpg)
Dziennik Elbląski informuje: Oskarżony o podwójne morderstwo Jan R. skarży Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. "Kulawy" uważa, że jest traktowany w sposób nieludzki i poniżający. Jego proces przed elbląskim sądem trwa dwa lata. Władze sądu i Aresztu Śledczego w Elblągu, w którym przebywa, odpierają zarzuty. - O żadnym nieludzkim i poniżającym traktowaniu Jana R. nie może być mowy - twierdzą.
Jan R. pseudonim "Kulawy" według ustaleń śledczych był szefem gangu, który ma na swoim koncie m.in. dwa zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, handel narkotykami, przemyt papierosów i spirytusu. Kres jego działalności położyło zaginięcie dwóch biznesmenów ze Szczecina, którzy przyjechali do Kisielic po pieniądze i od tamtej pory słuch po nich zaginął. Prokuratura podejrzewa, że zostali zamordowani, a ich ciała poćwiartowane i posypane wapnem, co przyspieszyło rozkład. Ofiar do dziś nie odnaleziono.
Jan R. w 1980 r. miał wypadek samochodowy i jest sparaliżowany.
Proces "Kulawego" przed elbląskim sądem ruszył jesienią 2006 r. Od tamtego czasu odbyło się ponad 150 rozpraw. Jan R. przebywał w różnych zakładach karnych, od marca 2007 r. jest w Areszcie Śledczym w Elblągu.
Wielokrotnie w trakcie trwania procesu oskarżony narzekał na złe samopoczucie. Zdarzyło mu się nawet zasnąć podczas odczytywania aktu oskarżenia.
- Ja nie słyszę, nic nie rozumiem, co się dzieje tutaj - skarżył się podczas jednej z pierwszych rozpraw.
Wielokrotnie posiedzenia sądu były przerwane, bo Jan R. twierdził, że źle się czuje.
- Przewiezienie tak chorej osoby jak ja z zakładu karnego w Barczewie do aresztu w Elblągu zagrażało mojemu zdrowiu i życiu - skarżył się w styczniu 2007 r.
Odkąd Jan R. wylądował za kratkami, napisał wiele skarg. Zaskarżył także Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Uważa, że jest traktowany w sposób nieludzki i poniżający, a to jest naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Więcej w dzisiejszym Dzienniku Elbląskim.
Jan R. w 1980 r. miał wypadek samochodowy i jest sparaliżowany.
Proces "Kulawego" przed elbląskim sądem ruszył jesienią 2006 r. Od tamtego czasu odbyło się ponad 150 rozpraw. Jan R. przebywał w różnych zakładach karnych, od marca 2007 r. jest w Areszcie Śledczym w Elblągu.
Wielokrotnie w trakcie trwania procesu oskarżony narzekał na złe samopoczucie. Zdarzyło mu się nawet zasnąć podczas odczytywania aktu oskarżenia.
- Ja nie słyszę, nic nie rozumiem, co się dzieje tutaj - skarżył się podczas jednej z pierwszych rozpraw.
Wielokrotnie posiedzenia sądu były przerwane, bo Jan R. twierdził, że źle się czuje.
- Przewiezienie tak chorej osoby jak ja z zakładu karnego w Barczewie do aresztu w Elblągu zagrażało mojemu zdrowiu i życiu - skarżył się w styczniu 2007 r.
Odkąd Jan R. wylądował za kratkami, napisał wiele skarg. Zaskarżył także Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Uważa, że jest traktowany w sposób nieludzki i poniżający, a to jest naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Więcej w dzisiejszym Dzienniku Elbląskim.