Dzisiejszy (1 lipca) Dziennik Elbląski informuje: Sąd Grodzki w Elblągu uniewinnił kierowniczkę zmiany z elbląskiego sklepu Biedronki. Kobieta nie pozwoliła wyjść do toalety kasjerce, która posikała się przy kasie w obecności klientów. Wniosek do sądu o ukaranie kierowniczki złożyła elbląska inspekcja pracy. Zamierza ona odwołać się od nieprawomocnego wyroku.
Kasjerka twierdzi, że posikała się w kasie, bo nie dostała w odpowiednim czasie pozwolenia przełożonej na wyjście do toalety.
— To był koszmar. Jeszcze nigdy nie przeżyłam takiego upokorzenia na oczach koleżanek i klientów. Poniżono mnie i zeszmacono — mówi pani Wioletta, kasjerka.
Eugeniusz Dąbrowski, kierownik elbląskiej Państwowej Inspekcji Pracy zapewnia, że odwoła się od wyroku.
— Jest bezspornym fakt, że kierowniczka nie zapewniła niezwłocznie zastępstwa za kasjerkę, która zgłosiła pilną potrzebę wyjścia do toalety — argumentuje Dąbrowski.
Magdalena R., kierowniczka zmiany nie chciała rozmawiać z nami rozmawiać.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
— To był koszmar. Jeszcze nigdy nie przeżyłam takiego upokorzenia na oczach koleżanek i klientów. Poniżono mnie i zeszmacono — mówi pani Wioletta, kasjerka.
Eugeniusz Dąbrowski, kierownik elbląskiej Państwowej Inspekcji Pracy zapewnia, że odwoła się od wyroku.
— Jest bezspornym fakt, że kierowniczka nie zapewniła niezwłocznie zastępstwa za kasjerkę, która zgłosiła pilną potrzebę wyjścia do toalety — argumentuje Dąbrowski.
Magdalena R., kierowniczka zmiany nie chciała rozmawiać z nami rozmawiać.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.