“Jeżeli w najbliższym czasie nie będzie deszczu, to na urodzaj grzybów nie ma co liczyć” – czytamy w Głosie Elbląga.
“Przy takiej pogodzie grzyby nie rosną – usłyszeliśmy w elbląskim nadleśnictwie.
Nie jest to dobra wiadomość dla grzybiarzy. Tym bardziej, że zwykle o tej porze mogli radować oczy pierwszymi koźlakami czy prawdziwkami, a teraz na grzybobranie nie warto się wybierać.
Lasy w rejonie Elbląga nie obfitują w grzyby. Ale gdy jest mokry rok, można z lasu wrócić z pełnym koszem. Trafiają się prawdziwki, koźlaki (głównie tzw. czerwone łebki). Próżno w okolicach Elbląga szukać kurek, gąsek czy rydzów, bo te odmiany rosną w lasach sosnowych, na piaszczystym terenie”.
Nie jest to dobra wiadomość dla grzybiarzy. Tym bardziej, że zwykle o tej porze mogli radować oczy pierwszymi koźlakami czy prawdziwkami, a teraz na grzybobranie nie warto się wybierać.
Lasy w rejonie Elbląga nie obfitują w grzyby. Ale gdy jest mokry rok, można z lasu wrócić z pełnym koszem. Trafiają się prawdziwki, koźlaki (głównie tzw. czerwone łebki). Próżno w okolicach Elbląga szukać kurek, gąsek czy rydzów, bo te odmiany rosną w lasach sosnowych, na piaszczystym terenie”.
przyg. M