“Adrian musi pamiętać, że podpisanie kontraktu z tak dobrym klubem jak Legia, jeszcze nie oznacza, że będzie tam grał w piłkę – tak o przejściu swego syna do Legii mówi Adam Fedoruk” - czytamy w Dzienniku Elbląskim.
“Legia zapłaciła za młodego napastnika Polonii Olimpii Elbląga niecałe 20 tys. zł. - Taka suma wyszła z taryfikatora Polskiego Związku Piłki Nożnej – opowiada ojciec 16-latka, zarazem trener III-ligowej Polonii Olimpii Adam Fedoruk. - PZPN ustalając taki taryfikator ułatwił życie klubom z pierwszej ligi. Dla nich takie 20 tysięcy nie stanowi wielkiego problemu.
Adrian zaczął trenować gdy miał 8 lat. (...) Za swoje największe zalety uważa szybkość i technikę. - Dużo pracowałem z piłką – mówi. - Popracować powinienem nad strzałem, bo strzelam za mało bramek. Nad wszystkim muszę pracować, żeby być jeszcze lepszym.
Zdolnego młodzieńca dość szybko wypatrzyli selekcjonerzy młodzieżowych reprezentacji. Pierwszy mecz w biało-czerwonych barwach rozegrał w wieku 14 lat. (...)
Występy w reprezentacji okazały się kluczem do drzwi klubów pierwszoligowych. - Gdy już prawie było pewne, że Adrian trafi do Amiki Wronki, nastąpił zwrot. Po meczu z Rumunią Franciszek Smuda wypowiedział się na łamach jednej z gazet, że Adrian to bardzo ciekawy piłkarz, potrafiący grać w piłkę jako jeden z nielicznych w tej reprezentacji – opowiada Adam Fedoruk. - Ta wypowiedź zwróciła uwagę dyrektora sportowego Legii, no i się zaczęło.
Rozmowy zostały sfinalizowane w ciągu niecałego miesiąca. Fedoruk, mimo że podpisał już kontrakt, nie trafił od razu do klubu przy Łazienkowskiej. Jeszcze do końca tego sezonu będzie grał w Elblągu”.
Adrian zaczął trenować gdy miał 8 lat. (...) Za swoje największe zalety uważa szybkość i technikę. - Dużo pracowałem z piłką – mówi. - Popracować powinienem nad strzałem, bo strzelam za mało bramek. Nad wszystkim muszę pracować, żeby być jeszcze lepszym.
Zdolnego młodzieńca dość szybko wypatrzyli selekcjonerzy młodzieżowych reprezentacji. Pierwszy mecz w biało-czerwonych barwach rozegrał w wieku 14 lat. (...)
Występy w reprezentacji okazały się kluczem do drzwi klubów pierwszoligowych. - Gdy już prawie było pewne, że Adrian trafi do Amiki Wronki, nastąpił zwrot. Po meczu z Rumunią Franciszek Smuda wypowiedział się na łamach jednej z gazet, że Adrian to bardzo ciekawy piłkarz, potrafiący grać w piłkę jako jeden z nielicznych w tej reprezentacji – opowiada Adam Fedoruk. - Ta wypowiedź zwróciła uwagę dyrektora sportowego Legii, no i się zaczęło.
Rozmowy zostały sfinalizowane w ciągu niecałego miesiąca. Fedoruk, mimo że podpisał już kontrakt, nie trafił od razu do klubu przy Łazienkowskiej. Jeszcze do końca tego sezonu będzie grał w Elblągu”.
przyg. M