UWAGA!

Dyrektor-zabójca: Nie wiedziałem co robię

 Elbląg, Dyrektor-zabójca: Nie wiedziałem co robię
fot. AD

Za tvn24.pl: - Nie wiedziałem co robię, byłem tego nieświadomy - tak w drodze na przesłuchanie tłumaczył swój czyn dyrektor Zakładu Karnego w Sztumie Andrzej G. Mężczyzna w niedzielę przed południem zabił w celi więźnia. Śledczy zapowiedzieli, że wystąpią do sądu z wnioskiem o trzymiesięczny areszt. Dyrektorowi może grozić od 8 do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.

W trakcie przesłuchania w gdańskiej Prokuraturze Okręgowej dyrektor przyznał się do winy. Odmówił jednak składania wyjaśnień. Śledczy zapowiedzieli, że zlecą wykonanie badań psychiatrycznych Andrzeja G.
       Przed wejściem na przesłuchanie dyrektor na pytanie dziennikarzy TVN24, dlaczego zabił więźnia, odpowiedział: - Nie wiedziałem co robię, byłem tego nieświadomy.
       Jak zapowiada prokuratura, we wtorek złożony zostanie wniosek o trzymiesięczny tymczasowy areszt dla Andrzeja G. Decyzja sądu może zapaść jeszcze tego samego dnia.
       Przesłuchanie Andrzeja G. nie było możliwe wcześniej ze względu na zły stan podejrzanego. - Sprawiał wrażenie nieobecnego, jakby nie zdawał sobie sprawy z tego, co się stało - powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie Piotr Jankowski.
      
       Zadał ciosy nożem
       Do tragicznego zdarzenia doszło w minioną niedzielę. Dyrektor zakładu karnego Andrzej G. wszedł do celi więźnia i zadał osadzonemu cztery ciosy nożem. Mężczyzna zmarł z wykrwawienia. Zaraz po zabójstwie dyrektor wrócił do swojego gabinetu i poprosił podwładnych, aby wezwali policję, przyznając, że zabił skazanego. Andrzej G. został zatrzymany i zawieszony w obowiązkach służbowych.
       Jak poinformował we wtorek prokurator Wojciech Szelągowski z gdańskiej prokuratury Okręgowej, przeprowadzona w poniedziałek sekcja zwłok wykazała na ciele zabitego kilkanaście ran. Prokurator dodał, że kilka z ran było powierzchownych, a pozostałe były ciosami zadanymi "ze znaczną siłą". - Jedna z tych ran była śmiertelna. Był to cios, który uszkodził tętnicę szyjną, co spowodowało wykrwawienie - powiedział.
      
       Pobudki działania
       Jako prawdopodobne motywy zabójstwa pod uwagę brane są dwie hipotezy. Pierwszą z nich jest konflikt dyrektora z więźniem, drugą zaś problemy osobiste. - Obie hipotezy nadal są weryfikowane - dodał Szelągowski.
       Jednym z dowodów w sprawie będzie pozostawiony przez dyrektora list. Prokuratura nie ujawnia jednak jego treści.
       Śledczy ustalają też, skąd pochodził 15-centymetrowy nóż, którym zaatakowany został więzień.
       Jak zapowiedział prokurator, śledztwo w sprawie zdarzenia przebiegać ma dwutorowo.
       - Po pierwsze musimy wyjaśnić dlaczego i w jakich okolicznościach zginął więzień. Po drugie czy dyrektor miał prawo wchodzić do cel osadzonych i czy doszło do niedopełnienia obowiązków przez służbę więzienną i administrację – wyjaśnił.
      
       Z wykształcenia psycholog
       Andrzej G. ma 50 lat. Z wykształcenia jest psychologiem. Psychologami są również jego żona i córka. Sztumskim Zakładem Karnym kierował Kierował od 6 lat. Wcześniej szefował elbląskiemu Aresztowi Śledczemu. W służbie więziennej przepracował 25 lat. Zamordowany więzień miał wyjść na wolność w 2030 roku, odsiadywał wyrok między innymi za wielokrotnie kradzieże.
       Zakład Karny w Sztumie to więzienie typu zamkniętego przeznaczone dla mężczyzn recydywistów. Funkcjonują tam trzy oddziały penitencjarne oraz oddział terapeutyczny dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi lub upośledzonych umysłowo.
      
źródło: TVN24

Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Bardzo przykra sprawa. Mimo wszystko współczuję zabójcy i jego rodzinie. Jest to wynik pobłażania złodziejom i mordercom, za małe i za lekkie wyroki. Woda, chleb i kamieniołomy.
  • Kat:25 lat w SW, ksywa"sztumfuhrer"(aż nadto by zgłupieć), Ofiara:"m. in wielokrotne kradzieże ale koniec kary 2030,to co on ukradł?" tak czy siak zamiotą pod dywan, to "zamknięty" świat, dadzą żołte papiery+emerytura i rozejdzie się po kościach
  • też mnie zaintrygowało co on ukradł, że dostał 20 lat do odsiadki, a mamy łagodne prawo!
  • przy takiej robocie trudno nie zgłupieć. .. ..
  • Ja myślę, że 15-to cm nóż pochodził z dyżurki i służył do rozkrajania kiełbasy wyborczej, obficie dostarczanej do kryminału w dniu wyborów - podejrzewanej o zawieranie pilników do piłowania krat lub innych obietnic rychłego wyjścia na wolność.
  • " Z jakim przestajesz- takim się stajesz. "Szkoda życia, rodziny, studiów psychologicznych. Wszystko na nic i wszystko stracone.
  • a co z odszkodowaniem dla rodziny zamordowanego?
  • wypłać ze swoich i ogarnij się matole, za darmo mu dwóch dych nie przybili, tobie naprawdę nikt porządnie kopa nie zasadził, że wypisujesz takie głupoty
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Jakub B.(2011-10-11)
  • MOTYW ZBRODNI !!! Skazany- dyrektor. .. niewykluczone, że mogła to być zależność z seksualnym podtekstem w tle. ..
  • 20 lat to mu zostało do końca kary a ile już siedzi nie napisali. musi już troszkę garować skoro wielokrotnie mieli konflikty
  • pewnie chcial oddac glos na psychola kaczora
  • Do niedawna skazańcy sami popełniali samobójstwo, teraz już jawnie, sami dyrektorzy więzienia wykonują wyroki. Pytanie, tylko czyje???
Reklama