Duże znaczenie ma zależność finansowa wielu organizacji pozarządowych od miasta, co powstrzymuje je przed wszelką krytyką. Kryteria przydzielania miejskich pieniędzy są niejasne i w powszechnym odczuciu oparte bardziej na sympatiach i antypatiach władz niż na argumentach merytorycznych – Teresa Bocheńska z Gazety Internetowej razemztoba.pl podsumowuje spotkanie pozarządowców towarzyszące niedawnym Dniom Elbląga.
Jak mieszkańcy Słupska stali się obywatelami
Pozarządowe Dni Elbląga otworzyło Spotkanie Klubu Lidera pod Parasolami – w piątek 25 czerwca po południu. Gościem spotkania była Marta Makuch, przedstawicielka Centrum Inicjatyw Obywatelskich w Słupsku – odpowiednika Elbląskiego Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Pozarządowych. Z jej relacji, a także przedstawionych „materiałów dowodowych” wynika, że jest możliwe przekształcenie miasta rządzonego autokratycznie, bez liczenia się ze społeczeństwem i na społeczeństwo, w miasto demokratyczne – obywatelskie.
Słupsk jest miastem niewiele mniejszym od Elbląga – na koniec grudnia 2009 liczył 97 tys. mieszkańców. Podobnie jak Elbląg, jest to byłe miasto wojewódzkie, które wiele straciło po reformie administracyjnej kraju. Młodzi mieszkańcy Słupska często szukają dla siebie miejsca poza rodzinnym miastem, nie widząc w nim perspektyw na dobrą pracę. Jest więcej podobieństw: w 2006 r. autorzy projektu „Obywatelski Słupsk” w uzasadnieniu wniosku o dotację pisali: „samorząd lokalny nie dostrzega i nie docenia siły, jaka drzemie w oddolnej aktywności. W obszarze konsultacji społecznych albo traktuje się je jako zło konieczne, albo jako możliwość skanalizowania sprzeciwu. (…) brak otwartości samorządu, albo jego wrogie nastawienie do działań aktywizujących obywateli uczyniłyby organizację prowadzącą projekt antagonistą urzędu, który w odbiorze publicznym mógłby być traktowany, jako wywołujący niepotrzebne konflikty.”
W takiej atmosferze rozpoczynała się realizacja przez Centrum Inicjatyw Pozarządowych wspomnianego projektu „Obywatelski Słupsk”, który miał na celu zaktywizowanie lokalnej społeczności i zmianę relacji obywatele – samorząd. Działania projektowe skierowane zostały do liderów organizacji pozarządowych, urzędników samorządowych i radnych, lokalnych dziennikarzy i całej słupskiej społeczności.
Dobrym partnerem okazały się lokalne media: publiczne Radio Słupsk i TV Słupsk – lokalna telewizja kablowa.
Po dwóch latach intensywnej pracy powstały: Kawiarenka Obywatelska, gazeta drukowana „Kurier Obywatelski”, strona internetowa www.obywatelski.slupsk.pl (polecam), telewizyjne wydanie Kuriera Obywatelskiego. Rada Miejska uchwaliła Obywatelską Inicjatywę Uchwałodawczą i Regulamin Konsultacji Społecznych. Aż nie do wiary, a jednak to, co wydawało się niemożliwe, stało się możliwe.
Kawiarenka Obywatelska to miejsce publicznych dyskusji o ważnych sprawach. Rozmowy odbywają się w przyjaznej atmosferze, przy kawie czy herbacie zasiadają mieszkańcy miasta, urzędnicy, eksperci i zaproszeni goście – często z wyższej półki: posłowie i euro posłowie (wśród nich Jerzy Buzek), wicemarszałek, prezydent miasta. Spotkania moderowane są przez dziennikarzy i dotyczą spraw interesujących lub bulwersujących mieszkańców: od problemów z miejską komunikacją po Tarczę Antyrakietową, która miała być zlokalizowana w okolicy Słupska. Spotkania te przynoszą liczące się efekty: czasem przekonani zostają mieszkańcy, po uzyskaniu bliższych informacji w danej sprawie (miało to miejsce m.in. w wypadku Tarczy), a czasem zmieniają swoje decyzje władze. Debaty z Kawiarenki są nagrywane i „puszczane w eter”.
„Kurier Obywatelski” to bezpłatny miesięcznik społeczny, wydawany przez CIO w nakładzie 3000 egzemplarzy. Do współpracy zaproszeni zostali dziennikarze, eksperci, łamy gazety są także dostępne dla mieszkańców. Oprócz gazety papierowej jest też wydanie telewizyjne, stanowiące odbicie treści drukowanej. „Telewizyjny Kurier Obywatelski” powstaje przy współpracy z TV Słupsk i przez nią jest emitowany. Dodatkowo program zamieszczany jest na stronie internetowej, dostępny też bywa w serwisie www.youtube.com.
Swoją antenę udostępnia także Radio Słupsk. Mają tam stałe wejście organizacje pozarządowe a także mieszkańcy miasta.
Na stronie www.obywatelski.slupsk.pl oprócz aktualności funkcjonują fora i blogi. Od innych portali odróżnia ją brak doniesień o wypadkach i skandalach. Link do tej strony znajduje się m.in. na oficjalnej stronie miasta.
Obywatelska Inicjatywa Uchwałodawcza zawarta jest w statucie miasta i pozwala na zgłaszanie projektów uchwał przez mieszkańców pod obrady Rady Miejskiej. Projekt musi być podpisany przez co najmniej 400 mieszkańców a Rada musi go rozpatrzyć w terminie trzech miesięcy. Wprowadzenie tego zapisu do statutu miasta wymagało intensywnej pracy nad radnymi i mocnego poparcia mediów.
Regulamin Konsultacji Społecznych określa, co powinno być przedmiotem konsultacji, sposób ich prowadzenia i publikacji wyników. Wstępny projekt Regulaminu został przedłożony jako Obywatelska Inicjatywa Uchwałodawcza. Ostateczny kształt został wypracowany w wyniku spotkań z radnymi i urzędnikami z Urzędu Miasta. Dzięki temu Regulaminowi CIO mogło wprowadzić zmiany do miejskiego programu rewitalizacji, włączając do niego elementy społeczne, zgodnie z celami tego programu. Oprócz działań modernizacyjnych budowy ulic, wyglądu kamienic i zagospodarowania podwórek przewidziano m.in. budowę obiektu Słupskiego Centrum Organizacji Pozarządowych i Ekonomii Społecznej, a także organizację nowych imprez skierowanych do mieszkańców miasta – festiwal teatrów, mediacje i naukę sztuk walki w ramach przeciwdziałania przestępczości dzieci i młodzieży oraz zajęcia kuglarskie, szczudlarskie, ceramiczne, arteterapii, fotograficzne, teatralno-taneczne. W realizację projektu zaangażowano oprócz wspólnot mieszkaniowych Centrum Wolontariatu w Słupsku, Komendę Miejską Policji oraz Centrum Inicjatyw Obywatelskich. Tak ułożony program rewitalizacji uzyskał bardzo wysoką ocenę.
Pozarządowcy organizują też inne akcje społeczne w interesie mieszkańców. Najciekawsza i bardzo skuteczna okazała się akcja pogrzebów pociągów. We wrześniu 2009 r., w 140. rocznicę uruchomienia pierwszego pociągu w Słupsku, kolej zamierzała wycofać ze Słupska kilka ważnych połączeń z południem Polski. Słupsk postanowił o nie zawalczyć. CIO wpadło na niezwykle medialny pomysł: 13 sierpnia „pogrążeni w żalu słupszczanie” wyruszyli w kondukcie żałobnym sprzed ratusza na dworzec PKP, ubrani w czarne stroje. Kondukt był długi, uczestniczyli w nim także rowerzyści i słupscy taksówkarze. Były wieńce i marsz pogrzebowy. Na dworcu wszyscy „żałobnicy” odprawili jeden z ostatnich pociągów relacji Słupsk-Katowice. Akcja została zauważona przez TVN i zobaczyła ją cała Polska. W efekcie najważniejsze połączenia zostały przywrócone.
W Elblągu wciąż po staremu
Niektórych czytelników pewnie zaskoczy informacja, że wzory dokumentów regulujących współpracę organizacji pozarządowych z samorządem Słupsk czerpał z Elbląga, a w Fundacji Elbląg podpatrywał działanie Telewizji Obywatelskiej.
W Elblągu w różnych okresach czasu rodziły się też podobne pomysły: w siedzibie ESWIP powstało zaplecze barowe, które miało obsługiwać kawiarenkę pozarządową, Elbląskie Forum Obywatelskie zgłosiło do Rady Miejskiej wniosek dotyczący ustanowienia Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej i zaczęło organizować publiczne debaty o ważnych sprawach publicznych. Organizacje nieustannie dopominają się o konsultacje społeczne tworzonych programów i aktów prawa lokalnego.
Wszystkie te działania okazały się bezskuteczne. Dlaczego? Na to pytanie wszyscy powinniśmy szukać odpowiedzi.
Na pewno duże znaczenie ma zależność finansowa wielu organizacji od miasta, co powstrzymuje je przed wszelką krytyką. Kryteria przydzielania miejskich pieniędzy są niejasne i w powszechnym odczuciu oparte bardziej na sympatiach i antypatiach władz niż na argumentach merytorycznych, co tworzy atmosferę niezdrowej konkurencji, szczególnie w odniesieniu do mniejszych organizacji. Duże organizacje, realizujące projekty z funduszy zewnętrznych, skupione są bardziej na swojej działalności niż na życiu publicznym.
Tym problemom miało zaradzić powołanie Rady Elbląskich Organizacji Pozarządowych – niezależnej reprezentacji III sektora, która miała być jego rzecznikiem i partnerem dla władz w zakresie szeroko rozumianej polityki społecznej. Niestety, tak się nie stało. Zabrakło determinacji i konsekwencji w działaniu, zabrakło oddolnego poparcia, a może przede wszystkim wiary w sukces.
To wszystko może się zmienić. Rośnie zastęp świadomych obywateli, którzy czują się odpowiedzialni za swoje miasto i mają własną wizję jego rozwoju. Chcą rozmawiać z władzami i mieć wpływ na ich decyzje. Organizacje pozarządowe rozwijają się i wiele z nich nie musi już wisieć u klamki Urzędu Miejskiego, ale potrzebują samorządu jako partnera do swoich działań. Czas zabrać się do roboty.
Pozarządowe Dni Elbląga otworzyło Spotkanie Klubu Lidera pod Parasolami – w piątek 25 czerwca po południu. Gościem spotkania była Marta Makuch, przedstawicielka Centrum Inicjatyw Obywatelskich w Słupsku – odpowiednika Elbląskiego Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Pozarządowych. Z jej relacji, a także przedstawionych „materiałów dowodowych” wynika, że jest możliwe przekształcenie miasta rządzonego autokratycznie, bez liczenia się ze społeczeństwem i na społeczeństwo, w miasto demokratyczne – obywatelskie.
Słupsk jest miastem niewiele mniejszym od Elbląga – na koniec grudnia 2009 liczył 97 tys. mieszkańców. Podobnie jak Elbląg, jest to byłe miasto wojewódzkie, które wiele straciło po reformie administracyjnej kraju. Młodzi mieszkańcy Słupska często szukają dla siebie miejsca poza rodzinnym miastem, nie widząc w nim perspektyw na dobrą pracę. Jest więcej podobieństw: w 2006 r. autorzy projektu „Obywatelski Słupsk” w uzasadnieniu wniosku o dotację pisali: „samorząd lokalny nie dostrzega i nie docenia siły, jaka drzemie w oddolnej aktywności. W obszarze konsultacji społecznych albo traktuje się je jako zło konieczne, albo jako możliwość skanalizowania sprzeciwu. (…) brak otwartości samorządu, albo jego wrogie nastawienie do działań aktywizujących obywateli uczyniłyby organizację prowadzącą projekt antagonistą urzędu, który w odbiorze publicznym mógłby być traktowany, jako wywołujący niepotrzebne konflikty.”
W takiej atmosferze rozpoczynała się realizacja przez Centrum Inicjatyw Pozarządowych wspomnianego projektu „Obywatelski Słupsk”, który miał na celu zaktywizowanie lokalnej społeczności i zmianę relacji obywatele – samorząd. Działania projektowe skierowane zostały do liderów organizacji pozarządowych, urzędników samorządowych i radnych, lokalnych dziennikarzy i całej słupskiej społeczności.
Dobrym partnerem okazały się lokalne media: publiczne Radio Słupsk i TV Słupsk – lokalna telewizja kablowa.
Po dwóch latach intensywnej pracy powstały: Kawiarenka Obywatelska, gazeta drukowana „Kurier Obywatelski”, strona internetowa www.obywatelski.slupsk.pl (polecam), telewizyjne wydanie Kuriera Obywatelskiego. Rada Miejska uchwaliła Obywatelską Inicjatywę Uchwałodawczą i Regulamin Konsultacji Społecznych. Aż nie do wiary, a jednak to, co wydawało się niemożliwe, stało się możliwe.
Kawiarenka Obywatelska to miejsce publicznych dyskusji o ważnych sprawach. Rozmowy odbywają się w przyjaznej atmosferze, przy kawie czy herbacie zasiadają mieszkańcy miasta, urzędnicy, eksperci i zaproszeni goście – często z wyższej półki: posłowie i euro posłowie (wśród nich Jerzy Buzek), wicemarszałek, prezydent miasta. Spotkania moderowane są przez dziennikarzy i dotyczą spraw interesujących lub bulwersujących mieszkańców: od problemów z miejską komunikacją po Tarczę Antyrakietową, która miała być zlokalizowana w okolicy Słupska. Spotkania te przynoszą liczące się efekty: czasem przekonani zostają mieszkańcy, po uzyskaniu bliższych informacji w danej sprawie (miało to miejsce m.in. w wypadku Tarczy), a czasem zmieniają swoje decyzje władze. Debaty z Kawiarenki są nagrywane i „puszczane w eter”.
„Kurier Obywatelski” to bezpłatny miesięcznik społeczny, wydawany przez CIO w nakładzie 3000 egzemplarzy. Do współpracy zaproszeni zostali dziennikarze, eksperci, łamy gazety są także dostępne dla mieszkańców. Oprócz gazety papierowej jest też wydanie telewizyjne, stanowiące odbicie treści drukowanej. „Telewizyjny Kurier Obywatelski” powstaje przy współpracy z TV Słupsk i przez nią jest emitowany. Dodatkowo program zamieszczany jest na stronie internetowej, dostępny też bywa w serwisie www.youtube.com.
Swoją antenę udostępnia także Radio Słupsk. Mają tam stałe wejście organizacje pozarządowe a także mieszkańcy miasta.
Na stronie www.obywatelski.slupsk.pl oprócz aktualności funkcjonują fora i blogi. Od innych portali odróżnia ją brak doniesień o wypadkach i skandalach. Link do tej strony znajduje się m.in. na oficjalnej stronie miasta.
Obywatelska Inicjatywa Uchwałodawcza zawarta jest w statucie miasta i pozwala na zgłaszanie projektów uchwał przez mieszkańców pod obrady Rady Miejskiej. Projekt musi być podpisany przez co najmniej 400 mieszkańców a Rada musi go rozpatrzyć w terminie trzech miesięcy. Wprowadzenie tego zapisu do statutu miasta wymagało intensywnej pracy nad radnymi i mocnego poparcia mediów.
Regulamin Konsultacji Społecznych określa, co powinno być przedmiotem konsultacji, sposób ich prowadzenia i publikacji wyników. Wstępny projekt Regulaminu został przedłożony jako Obywatelska Inicjatywa Uchwałodawcza. Ostateczny kształt został wypracowany w wyniku spotkań z radnymi i urzędnikami z Urzędu Miasta. Dzięki temu Regulaminowi CIO mogło wprowadzić zmiany do miejskiego programu rewitalizacji, włączając do niego elementy społeczne, zgodnie z celami tego programu. Oprócz działań modernizacyjnych budowy ulic, wyglądu kamienic i zagospodarowania podwórek przewidziano m.in. budowę obiektu Słupskiego Centrum Organizacji Pozarządowych i Ekonomii Społecznej, a także organizację nowych imprez skierowanych do mieszkańców miasta – festiwal teatrów, mediacje i naukę sztuk walki w ramach przeciwdziałania przestępczości dzieci i młodzieży oraz zajęcia kuglarskie, szczudlarskie, ceramiczne, arteterapii, fotograficzne, teatralno-taneczne. W realizację projektu zaangażowano oprócz wspólnot mieszkaniowych Centrum Wolontariatu w Słupsku, Komendę Miejską Policji oraz Centrum Inicjatyw Obywatelskich. Tak ułożony program rewitalizacji uzyskał bardzo wysoką ocenę.
Pozarządowcy organizują też inne akcje społeczne w interesie mieszkańców. Najciekawsza i bardzo skuteczna okazała się akcja pogrzebów pociągów. We wrześniu 2009 r., w 140. rocznicę uruchomienia pierwszego pociągu w Słupsku, kolej zamierzała wycofać ze Słupska kilka ważnych połączeń z południem Polski. Słupsk postanowił o nie zawalczyć. CIO wpadło na niezwykle medialny pomysł: 13 sierpnia „pogrążeni w żalu słupszczanie” wyruszyli w kondukcie żałobnym sprzed ratusza na dworzec PKP, ubrani w czarne stroje. Kondukt był długi, uczestniczyli w nim także rowerzyści i słupscy taksówkarze. Były wieńce i marsz pogrzebowy. Na dworcu wszyscy „żałobnicy” odprawili jeden z ostatnich pociągów relacji Słupsk-Katowice. Akcja została zauważona przez TVN i zobaczyła ją cała Polska. W efekcie najważniejsze połączenia zostały przywrócone.
W Elblągu wciąż po staremu
Niektórych czytelników pewnie zaskoczy informacja, że wzory dokumentów regulujących współpracę organizacji pozarządowych z samorządem Słupsk czerpał z Elbląga, a w Fundacji Elbląg podpatrywał działanie Telewizji Obywatelskiej.
W Elblągu w różnych okresach czasu rodziły się też podobne pomysły: w siedzibie ESWIP powstało zaplecze barowe, które miało obsługiwać kawiarenkę pozarządową, Elbląskie Forum Obywatelskie zgłosiło do Rady Miejskiej wniosek dotyczący ustanowienia Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej i zaczęło organizować publiczne debaty o ważnych sprawach publicznych. Organizacje nieustannie dopominają się o konsultacje społeczne tworzonych programów i aktów prawa lokalnego.
Wszystkie te działania okazały się bezskuteczne. Dlaczego? Na to pytanie wszyscy powinniśmy szukać odpowiedzi.
Na pewno duże znaczenie ma zależność finansowa wielu organizacji od miasta, co powstrzymuje je przed wszelką krytyką. Kryteria przydzielania miejskich pieniędzy są niejasne i w powszechnym odczuciu oparte bardziej na sympatiach i antypatiach władz niż na argumentach merytorycznych, co tworzy atmosferę niezdrowej konkurencji, szczególnie w odniesieniu do mniejszych organizacji. Duże organizacje, realizujące projekty z funduszy zewnętrznych, skupione są bardziej na swojej działalności niż na życiu publicznym.
Tym problemom miało zaradzić powołanie Rady Elbląskich Organizacji Pozarządowych – niezależnej reprezentacji III sektora, która miała być jego rzecznikiem i partnerem dla władz w zakresie szeroko rozumianej polityki społecznej. Niestety, tak się nie stało. Zabrakło determinacji i konsekwencji w działaniu, zabrakło oddolnego poparcia, a może przede wszystkim wiary w sukces.
To wszystko może się zmienić. Rośnie zastęp świadomych obywateli, którzy czują się odpowiedzialni za swoje miasto i mają własną wizję jego rozwoju. Chcą rozmawiać z władzami i mieć wpływ na ich decyzje. Organizacje pozarządowe rozwijają się i wiele z nich nie musi już wisieć u klamki Urzędu Miejskiego, ale potrzebują samorządu jako partnera do swoich działań. Czas zabrać się do roboty.
Teresa Bocheńska