„Cztery miejsca w jednym w Elblągu psim hotelu to zdecydowanie za mało. W schronisku już jest dwa razy więcej psów i kotów, a sezon urlopowy dopiero się zaczął” - napisał Dziennik Elbląski.
„Lato to okres najmniej przyjemny dla zwierząt. Właściciele psów i kotów, gdy nie mają gdzie ich zostawić na okres wyjazdy urlopowego, bez żadnych skrupułów pozbywają się domowych pupili. Do końca wakacji daleko, a schroniska już pękają w szwach.
- Miesiące wakacyjne to dla nas najtrudniejszy okres. Obecnie w schronisku przebywa prawie sto dwadzieścia psów i czterdzieści kotów. To dwa razy więcej niż miejsc – mówi Zdzisław Maciak, pracownik Schroniska dla Zwierząt w Elblągu. - Niektórzy właściciele sami przyprowadzają psy, inni podrzucają je pod bramę schroniska lub zwyczajnie porzucają gdzieś na drodze.
Elbląskie schronisko nie prowadzi hotelu dla zwierząt, bo nie ma odpowiednich warunków. Boksy i tak są przepełnione”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
- Miesiące wakacyjne to dla nas najtrudniejszy okres. Obecnie w schronisku przebywa prawie sto dwadzieścia psów i czterdzieści kotów. To dwa razy więcej niż miejsc – mówi Zdzisław Maciak, pracownik Schroniska dla Zwierząt w Elblągu. - Niektórzy właściciele sami przyprowadzają psy, inni podrzucają je pod bramę schroniska lub zwyczajnie porzucają gdzieś na drodze.
Elbląskie schronisko nie prowadzi hotelu dla zwierząt, bo nie ma odpowiednich warunków. Boksy i tak są przepełnione”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.