UWAGA!

Siedem grzechów głównych konsumenta

 Elbląg, Siedem grzechów głównych konsumenta
fot. rp.

Pieniądz rządzi światem, a pieniądzem – konsumenci. Dlatego klient wychodzi z założenia, że sprzedawca jest tylko po to, by go uszczęśliwiać. Na liście siedmiu grzechów klienta znalazły się m.in. pochopne dokonywanie zakupów, nie zabieranie paragonów ze sklepów, czy podpisywanie umów bez ich czytania.

Z pewnością największym grzechem konsumenta jest dokonywanie zakupów w biegu, bez zastanowienia się. Nauczmy wreszcie cieszyć się z tego, że czasy, gdy towar był reglamentowany bezpowrotnie minęły. Dajmy sobie czas, pochodźmy po sklepach, porównujmy ceny, a w istocie kupujmy to co spełni nasze oczekiwania pod względem jakościowym i funkcjonalnym.
       Grzech numer dwa to nic innego jak skutek grzechu numer jeden. Konsumenci w efekcie szybkich zakupów zaczynają domagać się prawa do zwrotu towaru, który w istocie nigdy nie był im potrzebny. Problem pojawia się, gdy przedsiębiorca informuje, że jest to niemożliwe. Ma prawo tak nam odpowiedzieć, ponieważ nie ma przepisu nakazującego przyjęcia towaru pełnowartościowego, który przestał nam się podobać.
       Konsument musi mieć świadomość tego, iż wszystko to co podpisuje niesie lub będzie niosło za sobą pewne konsekwencje. Składając reklamację podpisujemy zgłoszenie reklamacyjne sporządzone przez sprzedawcę zatem przeczytajmy czy znajdują się w nim wszystkie informacje przez nas podane. Zawierając umowę np. na usługi telekomunikacyjne zapoznajmy się z warunkami umowy choćby dlatego, że mogą się tam znaleźć informację, iż w przypadku chęci rozwiązania umowy przed terminem będziemy musieli zapłacić karę. Niestety klienci nie czytają umów.
       Kiedy robimy zakupy konsumenci często zapominają zabrać ze sklepu paragon wydany przez sprzedawcę. Może się okazać, że przedsiębiorca nie musi posiada kasy fiskalnej wobec czego poprośmy go o wypisanie takiego dowodu zakupu. Problem pojawia się przy okazji składnia reklamacji, gdyż konsumenci denerwują się, że są o niego pytani, a zupełnie niepotrzebnie. Paragon jest dowodem na to, że konsument dokonał zakupu danego towaru w danym sklepie, danego dnia. Art. 6 K.c. stanowi, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.
       Konsumenci otrzymujący negatywne odpowiedzi na zgłaszane przez nich reklamacje, pod którymi widnieją podpisy właścicieli sklepów, buntują się, iż nie są to opinie rzeczoznawców. Nie ma przepisu, który nakazywałby zwracać się sprzedawcom do wykwalifikowanych podmiotów, by dokonali oceny stanu technicznego reklamowanych towarów.
       Kiedy konsument zauważy, że towar który zakupił nie jest zgodny z umową powinien jak najszybciej nie przekraczając terminu 2 miesięcy poinformować o tym fakcie sprzedawcę. Jeśli przekroczy  termin zgłoszenia reklamacji musi liczyć się z tym, że może w ogóle nie zostać przyjęta. Tym samym powinniśmy pamiętać, że jeśli np. dany towar działa nie tak jak powinien czy w butach zrobiła się dziura, to czym prędzej reklamujmy to, przy czym od tego momentu pozostawmy rzecz w takim stanie, aby nie pogłębiać powstałej usterki.
       - Problemy jakie wynikają w związku ze składanymi reklamacjami nierzadko wynikają z faktu, iż konsument nie zna przysługujących mu praw, w istocie czego ma pretensje do całego świata krzycząc, że dzieje mu się krzywda, staje się wówczas nerwowy. W rezultacie, brak kultury osobistej prowadzi do tego że nie dość, że nie osiąga zamierzonego celu, to jeszcze nastawia przeciwko sobie sprzedawcę, który dla zasady nie pójdzie delikwentowi na rękę – podsumowuje Ewelina Antczak – Bobińska z Inspekcji Handlowej.
      
oprac. Anieze

Najnowsze artykuły w dziale Poradnik

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama