UWAGA!

Przereklamowane wakacje

W związku z panującą u nas aurą wszyscy zapewne marzymy o egzotycznych krajach, gdzie panują tropikalne warunki. Jednak zbyt pochopny wybór biura podróży, które mogłoby pomóc spełnić te marzenia, może zamienić wymarzone wyjazd w koszmar, który nie zakończy się po powrocie.

Wówczas często zamiast odszkodowania za zniweczony urlop czeka klientów droga przez mękę wynikająca z postawy przedsiębiorstw turystycznych. Składane na piśmie reklamacje i skargi na wykonujących usługę w imieniu biura turystycznego czy też na samo biuro często nie osiągają oczekiwanego przez nas skutku, zwłaszcza że z reguły możemy tego typu czynności podjąć po powrocie i nic nie zwróci nam straconego wypoczynku.
     Ustawodawca zakreślił termin przedawnienia roszczeń z tytułu umowy o świadczenie usług turystycznych - zgodnie z art. 118 kodeksu cywilnego wynosi 10 lat. Według ustawy o świadczeniu usług turystycznych reklamację trzeba jednak zgłosić niezwłoczne, tzn. najczęściej jeszcze podczas wyjazdu, pilotowi lub rezydentowi biura podróży. Jeśli reklamacja nie zostanie uznana, klient po powrocie powinien złożyć ją na piśmie do organizatora wyjazdu. Biuro powinno ustosunkować się do roszczeń w terminie 30 dni.
     Zdarzyć się może, że firma turystyczna nie odpowiada na reklamacje, wówczas należy potraktować ją za uznaną przez biuro. Wiele firm stosuje różne taktyki w kontaktach z klientem: jedne korespondują w nieskończoność, inne proponują uznanie tylko części reklamacji lub obiecują ulgi przy następnym wyjeździe. Termin odpowiedzi na reklamację nie zostaje jednak przez to przedłużony i firma musi albo ją uznać, albo odrzucić. Proponuję wówczas ponowić pismo do biura z powołaniem się na ten przepis i wynikające z niego konsekwencje.
     Treść reklamacji złożonej przez klienta i brak odpowiedzi ze strony biura stanowić będzie podstawę do dochodzenia odszkodowania w wysokości żądanej przez klienta.
     Niezadowolony klient może dochodzić z tytułu niewłaściwego wykonania umowy kwoty odpowiedniej do poniesionej szkody, jednak brak w tym zakresie punktu odniesienia wskazanego przez ustawodawcę. W tej kwestii ciągle jesteśmy zdani na własne wyczucie i orzeczenie Sądu. W krajach europejskich funkcjonuje dokument potocznie nazywany Kartą frankfurcką, który szczegółowo określa, ile klient może zażądać za uchybienia w czasie wyjazdu czy niezgodność warunków wyjazdu z umową. Takie uregulowanie znacznie uprościłoby dochodzenia roszczeń przez klientów biur podróży, co przyczyniłoby się do poprawy wykonywania tego typu umów.
     
     
Artur Zych - CPF Krislex

Najnowsze artykuły w dziale Poradnik

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama