Loteria lekiem na szarą strefę?

Zainicjowana przez Ministerstwo Finansów loteria ma zachęcać do wydawania i brania paragonów fiskalnych i tym samym uświadomić konsumentom, jak dużą rolę pełnią w uczciwym obrocie gospodarczym. Wszyscy, którzy ukończyli 18 rok życia i na specjalnej stronie internetowej (informacja ukaże się 1 października na stronie www.mf.gov.pl) zarejestrują dowód zakupu (paragon) za minimum 10 zł, wezmą udział w losowaniu cennych nagród. Poza tabletami i laptopami raz w miesiącu będzie można wylosować samochód Opel Astra, a raz na kwartał na szczęśliwca będzie czekał Opel Insignia. Czy nagrody okażą się skuteczną zachętą, by w restauracji, barze czy u fryzjera upominać się o paragon? Jak wynika z badań GUS tylko 7 proc. klientów przy zakupie towarów i zaledwie 5 proc. przy zakupie usług, w sytuacji kiedy nie otrzymuje paragonu, upomina się o niego. Samo ministerstwo przyznaje również, że „uczciwym przedsiębiorcom dużo trudniej jest konkurować na rynku z tymi, którzy nie płacą podatków lub płacą ich część. Dzięki temu mogą sobie pozwolić na niższe ceny za te same towary lub usługi i zwiększać swoją konkurencyjność”. I choć loteria sama w sobie jest pomysłem ciekawym, to czy tak naprawdę nie dotykamy największej bolączki trapiącej polskich przedsiębiorców, czy zbyt wysokich obciążeń podatkowych, które „dławią” rozwój handlu, usług i produkcji? Czy rozwiązanie doraźne, zastąpi działania systemowe, skoro samo ministerstwo ma świadomość, że szara strefa rozwija się szybko dzięki mniejszym obciążeniom fiskalnym? Można mieć wrażenie, że jednak obniżenie podatków wpłynęłoby lepiej na płatników, niż loteria czy straszenie karami. Jak będzie, czas pokaże.
      
       Źródła: Ministerstwo Finansów, GUS