UWAGA!

Jak nie kupić?

W jaki sposób mogę odstąpić od zawarcia umowy kupna nieruchomości, którą nabyłam w formie przetargu? - pyta Czytelniczka.

- Warunkiem przystąpienia do przetargu była wpłata wadium dzień przed przetargiem, która wpłynęła dopiero następnego dnia, a mimo to dopuszczono to przetargu - kontynuuje. - Poza tym sprzedający wiedział, że nie widzieliśmy tej nieruchomości przed przetargiem. Gdy pojechaliśmy pod podany adres, okazało się, że na działkę trzeba dojechać przez teren wspólnoty. Nie ma bezpośredniego dojazdu z głównej drogi. A budynek, który miał być do rozbiórki, prawdopodobnie nie jest tego wart, gdyż jest skażony saletrą i prawdopodobnie innymi chemikaliami.
     
     Prawnik odpowiada:
     Przedstawiona w pytaniu problematyka dotyka kwestii niezwykle obszernych i skomplikowanych, siłą rzeczy więc udzielona odpowiedź nie będzie wyczerpywać całości tematu.
     Analiza treści Pani pytania skłania do przyjęcia, że wygrała pani przetarg na zakup nieruchomości od Agencji Nieruchomości Rolnych, stan przedmiotowej nieruchomości nie odpowiada jej opisowi zawartemu w ogłoszeniu o przetargu, a wadium wpłaciła Pani z opóźnieniem. Kwestią, która Panią interesuje, jest „odstąpienie od zawarcia umowy kupna”.
     Na wstępie należy zauważyć, że umowa przeniesienia własności nieruchomości wymaga dla swej ważności formy aktu notarialnego, a z całą pewnością przetarg nie został przeprowadzony w tej formie. Zwycięstwo przetargu nie oznacza zatem automatycznego zawarcia umowy, a jedynie wyłonienie przyszłego nabywcy nieruchomości. Naturalną konsekwencją powinno być zawarcie umowy sprzedaży ze zwycięzcą przetargu (w formie aktu notarialnego), w sytuacji natomiast, gdyby któraś ze stron (organizator albo zwycięzca) uchylała się od zawarcia umowy, drugiej stronie przysługiwać będzie roszczenie o zawarcie umowy (art. 64 kc w zw. z art 1047 kpc).
     W przedstawionej przez Panią sytuacji najprostszym rozwiązaniem byłaby odmowa podpisania właściwej umowy sprzedaży i w takim wypadku to organizator musiałby pozwać Panią o jej zawarcie.
     Kwestia wpłacenia przez Panią wadium po terminie w mojej ocenie nie ma znaczenia pod kątem skuteczności złożonej przez Panią oferty, dopuszczono bowiem Panią do udziału w przetargu, a kwestia wadium i spraw z nich związanych na etapie przed wyborem oferty wydaje się należeć wyłącznie do sfery dyspozytywnej organizatora przetargu.
     Problematyczne natomiast może być uchylenie się od obowiązku zawarcia umowy i jednoczesne uzyskania zwrotu wadium. W tym celu powinna Pani złożyć oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych swojego oświadczenia woli (złożonej oferty) ze względu na swój błąd lub podstęp organizatora - w zależności od treści ogłoszenia o przetargu. Precyzyjne i kategoryczne wypowiedzenie się w tej kwestii nie jest możliwe bez gruntownego przeanalizowania materiałów związanych z przedstawioną przez Panią sprawą.
CPF Krislex

Najnowsze artykuły w dziale Poradnik

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • stając do przetargu ogłoszonego przez ANR podpisuje się oświadczenie: "Oświadczam że zapoznałam /em s sie ze stanem nieruchomości" jest to oswidczenie skladane na osobnym arkuszu bądź tez dopisane na ogłoszeniu ("wpłata wadium jednoznaczna jest z zapoznaniem sie ze stanem nieruchomosci")ew. znajduje sie na protokole przetargowym.Jesli ktos kupuje nieruchomosc powienien miec swiadmosc co kupuje. Nikt mądry nie kupi kota w worku. Jesli ktos takie oswiadczenie podpisuje mimo ze nie byl na nieruchomosci to gratuluje szacunku do własnego podpisu i portfela
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kosmita(2007-05-23)
  • Kosmita ma rację. Ludzi trzeba uczyć odpowiedzialności a nie opiekować się nimi. Podpisałeś/aś ? płacz i płać. Zaświadczyłeś nieprawdę ? Do pierdla. Słowo i podpis powinno odzyskać swoją staropolską moc.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    heniek78(2007-05-23)
  • Infantylność zachowań przy podejmowaniu poważnych decyzji życiowych jest rozbrajająca. Druga strona postępowania (ta agencyjna) też nie jest lepsza, ponieważ jej wiedza o zbywanej nieruchomości jest znikoma, a właściwie żadna poza danymi ewidencyjnymi i zapisami w KW. A więc informacje podane do publicznej wiadomości w trakcie sprzedaży nie wynikają z cwaniactwa, (chociaż czasem nie można tego wykluczyć) - lecz z kompletnej niewiedzy o zarządzanym mieniu. Obecny samoobronny garnitur wszelakich agencji zrobi z tym porządek, pogłębiając problem do rozmiarów cokolwiek większych niźli dotychczasowe. I tak wkoło Wojtek.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2007-05-24)
  • Aborygen gadasz bzdury. Jestes grafomanem i musisz koniecznie napisac na kazdy temat, nawet jak nie masz o nim pojęcia. Zgodnie z zarządzeniem prezesa ANR kazda zbywana nieruchomośc, poza rzecz jasna dokumentacją fotograficzną wykonaną przez niezależnych, wyłonionych w przetargach, rzeczoznawców, musi musi musi zawierac opis nieruchomosci na podstawie wizjo lokalnej wykonanej przez pracownika który to pracownik ręczy głową za ten opis( i jego zgodnośc ze stanem faktycznym). Oczywiscie,samoobrońcy "posiedli" ANR ale ich interesują tylki i wyłączmie stanowiska od głównego spec. wzwyż a czarną, ciężką robotę odwalają szarzy, zwyli pracownicy, którzy na tym samym stanowiską sa od 10-13 lat. Nie da sie ich zwolnic bo nie bedzie komu pracowac. Nie mozna ich awansowac bo " nie są od naszych". Od strony merytorycznej, kazda nieruchomosc sprzedawana w ANR zarówno w trybie przetargowym jak i na prawach pierowokupu, jest pod każdym względem "obcykana" przez pracownika merytorycznego. Wiem co mówię.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kosmita(2007-05-24)
  • Grafomanem po części jest każdy a szczególnie ci, którym bez problemu spływa z klawiatury, ale nie o tym chciałem. Widzisz akurat jestem geodetą z zawodu o dużej praktyce i me liczne kontakty z pracownikami a właściwie z ich porażającym ignoranctwem skłaniają mnie do takich wniosków. Przykłady mogę mnożyć na fakt sprzedaży wielu nieruchomości, o których wiedza tej instytucji jest jedynie iluzoryczna.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2007-05-24)
  • Wiedza pracowników ANR o nieruchomosciach wchodzących w skład Zasobu WRSP bierze się min. z pracy geodetów,rzeczoznawców majątkowych,uprawnionych budowlańców oraz z wizji loklanych przeprowadzanych przez tychże pracowników.ANR ma w swoim zasobie ponad 20 mln ha ziemi natomiast OT Olsztyn ok. 1 mln(obecnie,rzecz jasna mniej gdyż nieustannie ziemia jest rozdysponowana),Elbląg wniósł w 2002 r. do OT Olsztyn ok 200tys ha. z czego 41% to ziemie pochodzące z PFZ-działki zwykle nie przekraczające wielkością 1 ha a często mające po ok.5 arów (ogródki przydomowe)W Elblągu pracuje w rozdysponowaniu 6 osób.Powiedz mi Aborygenie,czy taka liczba pracowników ma szanse na"zwiedzenie"każdej posiadanej nieruchomości?ANR najmuje niezależnych rzeczoznawców i to na podstawie ich operatów podaje inf. do ogłoszeń.Podobnie wiedza geodezyjna bierze się z pracy wynajętych geodetów.Pracownik zbiera dane,dokumentacje i opierając się na tychże ogłasza przetarg.Od 2003r.decyzją prezesa ANR kazda działka ma podlegac lustracji przez pracownika merytorycznego bądz pracownika seksji nadzoru właścicielskiego.Co do samoobrony-jasne że SO "posiadła"ANR lecz ich interesują stanowiska od głównego spec.wzwyż.Szarzy pracownicy są od lat i nie można ich zwolnic bo nie bedzie nikogo do roboty.Nie można ich tez awansowac bo za kazdą zmianą opcji onie są " nie od nas". Za 1400 zł brutto mogą ogłaszac przetargi- wysłuchiwac tekstów o własnej niekompetencji już niekoniecznie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kosmita(2007-05-25)
  • Więc nie wciskaj mi Facet dziecka w brzuch. Jaka agencja jest, każdy widzi i nic jej nie zwalnia z posiadania należnej informacji i wiedzy (cywilizowany świat załatwia to relacyjnymi bazami danych powiązanymi z mapą lub, ortofotomapą) bo została do tego powołana. Z powyższego przykładu widać wyraźnie jak daleko nam do zagadnienia katastru majątkowego i powszechnej taksacji. A ponieważ każdy z władców boi się jak ognia podatku katastralnego (od wartości nieruchomości) nadal praca w tego rodzaju jednostkach jest zajęciem nie do końca spełnionym, bo jak większość tego typu jednostek zarówno samorządowych jak i państwowych nie posiada skończonej wiedzy o tym, czym zarządza, a więc zarządza tym samym źle - bo jak można gospodarować w mieszkaniu nie znając jego parametrów technicznych, zalet wad i dokładnego położenia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2007-05-25)
  • kosmita - Ty faktycznie jesteś z innej planety ! Saomoobronę interesują wszelkie konfitury, poczekaj jeszcz chwilę, a wezmą się i za niższe stanowiska ! zobacz jak ich jest mało, a kręcą ich tylko i wyłącznie miejsca, gdzie jest największa kasa w kraju ! co ich obchodzą kompetencje ! nie widzisz tego na codzień ? mimo wszystko miłego majowego dnia - riposta ( planeta Ziemia )
  • Aborygen - nie tylko władcy boją się podatku katastralnego, myślę, że przede wszystkim boją się go właścicele nieruchomości, to są jednak ogromne obciażenia dla właścicieli. Decydenta takiej decyzji może zmieść z powierzchni ziemi - robercik
  • Nie można być tylko trochę w ciąży. Skoro chcecie żyć w normalnym świecie wszelkie podatki muszą być uzależnione od wartości przedmiotu opodatkowania. Nie dość tego - musi powstać system szybkiej informacji o przedmiocie sprawy a do tego nam daleko - i nadal będziemy żyć w świecie urojonym pozbawionym racji merytorycznych, bo opartym o kapitalizm socjalistyczny.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2007-05-25)
  • znam Anr od wewnatrz. znam procedury. znam ludzi. wiem co piszę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kosmita(2007-05-25)
  • kosmita - he, he, Aborygen też ANR zna od wewnątrz ! jakieś różne te wewnętrza ?
Reklama