Alkoholizm w rodzinie to choroba wszystkich jej członków. Choroba, która degraduje życie rodzinne, niszczy psychikę dzieci, niesie ze sobą agresję, strach, wstyd i upokorzenie, zaburza poczucie bezpieczeństwa. Ostatnią deską ratunku jest dla alkoholików terapia i rehabilitacja w specjalnych ośrodkach i klubach. Tam znajdują wsparcie i pomocną dłoń. Muszą tylko bardzo chcieć wyjść z nałogu. Ratunek czeka też w Elblągu.
- Te osoby po terapii często nie mają co ze sobą zrobić – mówi Sławomir Bałchan, prezes stowarzyszenia Klub Abstynenta „Żuławy” w Elblągu. - Są na początku drogi, drogi niepicia. A my ofiarujemy im możliwość spotkania się z ludźmi, rozpoczęcia życia na nowo. Gdy złamiemy sobie nogę, potrzebujemy rehabilitacji, a gdy ktoś pije przez dwadzieścia lat i przestaje, nagle nie wie, jak dalej żyć i też potrzebuje pomocy. Tutaj spotka nowych ludzi, czuje się potrzebny. Jest to dla niego pewna forma rehabilitacji, powrotu na nowo do społeczeństwa.
Klub Abstynenta „Żuławy” jest otwarty codziennie od poniedziałku do piątku w godz. 10-17. Czeka na każdego, kto nie wie, jak dalej pokierować swoim życiem. Tutaj znajdzie wsparcie, pomocną dłoń, spotka ludzi z podobnymi doświadczeniami, poczuje się potrzebny. Oprócz codziennych spotkań klub oferuje wycieczki, zabawy, festyny, ogniska, wyjścia do kina czy teatru, imprezy andrzejkowe i wigilijne.
- Chcemy, by ci ludzie nie czuli się samotni, chcemy przeciwdziałać ich wykluczeniu – mówi Sławomir Bałchan. - Człowiek, który wpada w wir uzależnienia sam sobie nie poradzi. Pragniemy zachęcić wszystkich tych, którzy czują się osamotnieni w swoim uzależnieniu i potrzebują wsparcia, do przychodzenia do nas. Klub jest dla każdego. Zapraszamy do współpracy i własnej aktywności.
Klub Abstynenta „Żuławy” mieści się przy ulicy Kosynierów Gdyńskich 13. Członkiem klubu może zostać każdy, kto deklaruje i zachowuje abstynencję od alkoholu.