Architekt wnętrz Krzysztof Hoffmann z elbląskiej pracowni Atelier-Hoffmann
Inspiracją dla projektu wnętrza mieszkania może być rozwiązanie podpatrzone u znajomych, w mieszkaniu swoich dzieci lub we wnętrzu często oglądanym w serialu telewizyjnym. O tym, skąd czerpie się pomysły do wystroju mieszkań i roli jaką do spełnienia ma architekt wnętrz rozmawiamy z Krzysztofem Hoffmannem z elbląskiej pracowni Atelier-Hoffmann.
Czy jest obecnie jeden, wyraźnie najpopularniejszy styl urządzania mieszkań?
Niezmiennie od lat swoją silną pozycje ma tzw. styl ikeowski, czyli wszystko co aktualnie promuje i sprzedaje ta szwedzka sieć sklepów. Wraz z pojawieniem się kolejnego katalogu Klienci bardzo chętnie sięgają po propozycje ich projektantów zmieniając zabudowy, meble, dodatki i tkaniny. To z pewnością jeden z trendów mających się nadzwyczajnie dobrze na rynku. Ale są też klienci poszukujący alternatywy dla tego typu rozwiązań – zawsze broni się styl starodawnych wnętrz z antykami, komodami, bibelotami, sekretarzykami i bufiastymi zasłonami. To typowy tzw. babciny styl, raczej wytworny, ale z dużym smakiem. Sam się często zastanawiam w rozmowie z Klientami, co tak naprawdę oznacza styl „klasyczny”, bo jeżeli chodzi o wnętrza to definicja klasyki dla każdego oznacza coś innego – mogą być to stare meble w gdańskim stylu, może być to wspomniany przed chwilą styl babciny lub dobre stylowe retro. W zależności od wieku klienta dla obecnych 25-30-latków retro to old schoolowe meble z PRL, z kolei dla klientów w średnim wieku retro to właśnie klasyka kojarzona z meblami gdańskimi.
I jeszcze dwa słowa o stylu nowoczesnym. To rozwiązania również dość popularne – jaskrawe kolory, telewizory LCD wieszane na ścianach i zestawy kina domowego w zabudowie, podwieszane sufity z oświetleniem punktowym i klimatyzacją, skórzane meble, szklane drzwi do łazienki. Tak mieszkają lub chcą mieszkać młodzi ludzie.
Skąd w takim razie czerpie Pan w swojej pracy pomysły do projektowania wnętrza?
W swojej pracy mam bogaty zbiór nowych edycji katalogów wnętrzarskich, w których zawsze znajduje we ciekawe inspiracje. Najczęściej jednak z gotowymi pomysłami zgłaszają się sami klienci szukający jednak kogoś, kto poskłada to w sensowną całość albo podpowie czy rzeczywiście wizja będzie do zrealizowania w danym wnętrzu. Klienci przynoszą zdjęcia wnętrz, jakie wypatrzyli w zachodniej prasie, katalogach mebli, są również filmy DVD gdzie na stop klatkach pokazywane są konkretne przykłady do skopiowania we własnym mieszkaniu. Z tego wszystkiego staram się wybrać rozwiązania pewne i będące poza aktualną modą, bo po krótkiej popularności za chwilę zmiana we wnętrzu to kolejny remont i wydatki. Pamiętacie Państwo modę na meble rattanowe sprzed paru lat albo modę na oklejanie ścian korkiem dekoracyjnym? Chwilowa moda, po której dziś już nie ma śladu we wzornictwie i sklepach.
W swojej pracy mam bogaty zbiór nowych edycji katalogów wnętrzarskich, w których zawsze znajdujemy we współpracy z klientem ciekawe propozycje.
Przeglądanie katalogów? Chyba nie tylko na tym polega praca architekta wnętrz?
Prawdziwa praca zaczyna się w momencie wejścia do mieszkania, dokonania wymiarowania, a potem przenoszenia całości na deski projektanta, do programów komputerowych i przygotowania wizualizacji wnętrza. W tym momencie decyduje się czy wypatrzona szafa zmieści się na ścianie i nie zdominuje całego wnętrza oraz czy pomysł rezygnacji z górnego oświetlenia w dużym pokoju to dobre rozwiązanie. W ten sposób powstaje koncepcja całego wnętrza, wcześniej oczywiście zaplanowana jest cała funkcjonalność z decyzjami klienta o wyburzaniu ścian, łączeniu kuchni z salonem czy powiększeniu łazienki kosztem kawałka sypialni. Cała reszta, o której mówiliśmy na początku rozmowy, czyli styl wnętrza to efekt zakupów, wyboru sklepów, wynajdywania elementów w sklepach internetowych lub u producentów.
Osoby zainteresowane usługami architekta wnętrz zapraszamy do Atelier-Hoffmann
