
Lato jeszcze w pełni, wakacje nadal trwają. Jeżeli grillowanie nie wypełnia nam każdego weekendu, to ze spokojem możemy zajadać się kiełbaskami z rusztu. Jeżeli jednak sięgamy po dania z grilla zbyt często, warto zrobić zdrowotny rachunek sumienia. W sezonie kilka steków może i nie zaszkodzi, ale…
Kto nie czyta, ten traci
Coraz częściej mówi się o poprawie sytuacji konsumentów, chociażby w kontekście rozporządzenia 1169/2011, które zabrania producentom żywności wprowadzać nas w błąd. Niestety nie oznacza to, że wszyscy producenci zaprzestaną nieuczciwych praktyk. Co możemy zrobić?
– Czytajmy uważnie etykiety. Skład powinien nam powiedzieć wszystko. Na przykład, czy nasza ulubiona kiełbasa grillowa, reklamowana jako „tradycyjna” lub „wiejska”, nie jest naszpikowana konserwantami, których w tak promowanym produkcie być nie powinno. Skład to także źródło informacji na temat alergenów i dodatków, które mogą wywołać nietolerancje pokarmowe – mówi Alicja Sidorowicz, koordynator SHOS.PL, firmy zajmującej się weryfikacją opakowań spożywczych pod kątem Rozporządzenia 1169/2011.
Pamiętajmy, że przetworzone produkty sprzedawane bez opakowań, również podlegają zapisom Rozporządzenia 1169/2011. Informacje o wędlinach sprzedawanych „luzem” muszą być podane w taki sposób, aby klient z łatwością mógł się z nimi zapoznać (nie mogą być udzielane przez sprzedawcę lub być przechowywane na zapleczu).
– Oczywiście może się zdarzyć, że producent nie mówi prawdy także w składzie – tak było w przypadku pewnego masła, które masłem okazało się tylko z nazwy. Producent został za to ukarany, a jego produktom nadal uważnie przygląda się UOKiK – mówi Kamila Radomska-Woźniak, szefowa agencji projektowej i PR Nonoproblemo. – Są także wyjątki, np. masło roślinne, którego pełna nazwa na froncie opakowania wyjaśnia, iż w rzeczywistości jest to margaryna. Ale to wyjątek, ponieważ produkt jest obecny na rynku od lat 70. XX wieku i można uznać go za swoiście tradycyjny – dodaje.
Co nam szkodzi?
Sezon grillowy do krótkich nie należy, szczególnie jeśli założymy, że pierwsze ruszty były rozpalane już w maju. Jeśli przeszarżowaliśmy z częstotliwością grillowych biesiad oraz z ilością tłustych mięs, a nasza wątroba i żołądek dawały nam ostrzegawcze sygnały, to jest się nad czym zastanawiać. To czego nie widać, często nas nie martwi. Tymczasem nasz organizm gromadzi szkodliwe substancje, a my nie pomagamy w pozbyciu się ich. Jakie niezdrowe związki chemiczne powstają się w procesie grillowania? Oto niektóre z nich:
nitrozoaminy: powstają podczas grillowania mięsa peklowanego (dlatego unikajmy go na ruszcie) i mogą powodować raka żołądka;
policykliczne węglowodory aromatyczne (PAH): im wyższa temperatura na ruszcie, oraz im tłustsze mięso, tym więcej powstaje związków PAH, które do mięsa trafiają wraz z unoszącym się dymem (niektóre z nich mogą mieć działanie rakotwórcze);
heterocykliczne aminy aromatyczne (HAA): powstają podczas długiego i silnego podgrzewania mięsa lub ryb – badania wykazały podwyższone ryzyko nowotworów przy ich dużym spożyciu;
3-MCPD: grupa szkodliwych związków chemicznych, która powstaje przede wszystkim, gdy tłuszcz i sól są jednocześnie podgrzewane (podejrzewane są o działanie rakotwórcze).
Zielone zestawy
Aby nie rezygnować z tego co smaczne, do potraw przygotowanych na grillu warto serwować sałatki ze świeżych warzyw i owoców – źródło bezcennych witamin, zwłaszcza witaminy C, beta-karotenu oraz kwasu foliowego.
– Owoce i warzywa zawierają również duże ilości składników mineralnych, takich jak: wapń, potas, magnez, sód. Są bogatym źródłem antyoksydantów, chronią przed działaniem wolnych rodników i unieszkodliwiają wprowadzone do organizmu substancje toksyczne. Dodatkowo zawierają błonnik pokarmowy, który wpływa korzystanie na stężenie cholesterolu i glukozy we krwi. Im więcej zielonych warzyw, takich jak: sałata, brokuły, brukselka czy kapusta, tym silniejszy jest nasz układ odpornościowy – wyjaśnia dietetyk, Zuzanna Chęcińska.
Podsumowując – grillowanie samo w sobie nie jest szkodliwe dla zdrowia, warto jednak nie przesadzać z jego częstotliwością i zwracać uwagę na jakość grillowanych potraw. Pomagamy w tym kolejnym, zdrowym przepisem.
Grillowana papryka – zdrowo nadziana
Składniki: * 6 sztuk papryk (czerwone lub żółte)*3 pomidory * żółty ser lub ser pleśniowy* bakłażan * natka pietruszki i suszone zioła, np. bazylia * cebula * 2 ząbki czosnku * pieprz * sól * oliwa
Paprykę kroimy na pół i smarujemy od zewnątrz oliwą. Pomidory, bakłażana, ser kroimy w kostkę , siekamy cebulę, czosnek i natkę pietruszki – składniki mieszamy i przyprawiamy do smaku. Papryki wypełniamy farszem, a następnie zawijamy w folię aluminiową. Grillujemy do momentu roztopienia się sera.
Masz pytanie związane ze znakowaniem opakowań i Rozporządzeniem 1169/2011? Napisz do naszych ekspertów:
Alicja Sidorowicz, koordynator SHOS.PL: weryfikacja@shos.pl
Kamila Radomska-Woźniak, szefowa agencji projektowej i PR – Nonoproblemo: kamila@nonoproblemo.pl
Materiał przygotowany we współpracy z ekspertem: Zuzanną Chęcińską, dietetykiem klinicznym i założycielką Food Balance. Kontakt: zuzanna@foodbalance.pl.
Już za tydzień kolejny artykuł z cyklu „Wakacyjne grillowanie”.
Coraz częściej mówi się o poprawie sytuacji konsumentów, chociażby w kontekście rozporządzenia 1169/2011, które zabrania producentom żywności wprowadzać nas w błąd. Niestety nie oznacza to, że wszyscy producenci zaprzestaną nieuczciwych praktyk. Co możemy zrobić?
– Czytajmy uważnie etykiety. Skład powinien nam powiedzieć wszystko. Na przykład, czy nasza ulubiona kiełbasa grillowa, reklamowana jako „tradycyjna” lub „wiejska”, nie jest naszpikowana konserwantami, których w tak promowanym produkcie być nie powinno. Skład to także źródło informacji na temat alergenów i dodatków, które mogą wywołać nietolerancje pokarmowe – mówi Alicja Sidorowicz, koordynator SHOS.PL, firmy zajmującej się weryfikacją opakowań spożywczych pod kątem Rozporządzenia 1169/2011.
Pamiętajmy, że przetworzone produkty sprzedawane bez opakowań, również podlegają zapisom Rozporządzenia 1169/2011. Informacje o wędlinach sprzedawanych „luzem” muszą być podane w taki sposób, aby klient z łatwością mógł się z nimi zapoznać (nie mogą być udzielane przez sprzedawcę lub być przechowywane na zapleczu).
– Oczywiście może się zdarzyć, że producent nie mówi prawdy także w składzie – tak było w przypadku pewnego masła, które masłem okazało się tylko z nazwy. Producent został za to ukarany, a jego produktom nadal uważnie przygląda się UOKiK – mówi Kamila Radomska-Woźniak, szefowa agencji projektowej i PR Nonoproblemo. – Są także wyjątki, np. masło roślinne, którego pełna nazwa na froncie opakowania wyjaśnia, iż w rzeczywistości jest to margaryna. Ale to wyjątek, ponieważ produkt jest obecny na rynku od lat 70. XX wieku i można uznać go za swoiście tradycyjny – dodaje.
Co nam szkodzi?
Sezon grillowy do krótkich nie należy, szczególnie jeśli założymy, że pierwsze ruszty były rozpalane już w maju. Jeśli przeszarżowaliśmy z częstotliwością grillowych biesiad oraz z ilością tłustych mięs, a nasza wątroba i żołądek dawały nam ostrzegawcze sygnały, to jest się nad czym zastanawiać. To czego nie widać, często nas nie martwi. Tymczasem nasz organizm gromadzi szkodliwe substancje, a my nie pomagamy w pozbyciu się ich. Jakie niezdrowe związki chemiczne powstają się w procesie grillowania? Oto niektóre z nich:
nitrozoaminy: powstają podczas grillowania mięsa peklowanego (dlatego unikajmy go na ruszcie) i mogą powodować raka żołądka;
policykliczne węglowodory aromatyczne (PAH): im wyższa temperatura na ruszcie, oraz im tłustsze mięso, tym więcej powstaje związków PAH, które do mięsa trafiają wraz z unoszącym się dymem (niektóre z nich mogą mieć działanie rakotwórcze);
heterocykliczne aminy aromatyczne (HAA): powstają podczas długiego i silnego podgrzewania mięsa lub ryb – badania wykazały podwyższone ryzyko nowotworów przy ich dużym spożyciu;
3-MCPD: grupa szkodliwych związków chemicznych, która powstaje przede wszystkim, gdy tłuszcz i sól są jednocześnie podgrzewane (podejrzewane są o działanie rakotwórcze).
Zielone zestawy
Aby nie rezygnować z tego co smaczne, do potraw przygotowanych na grillu warto serwować sałatki ze świeżych warzyw i owoców – źródło bezcennych witamin, zwłaszcza witaminy C, beta-karotenu oraz kwasu foliowego.
– Owoce i warzywa zawierają również duże ilości składników mineralnych, takich jak: wapń, potas, magnez, sód. Są bogatym źródłem antyoksydantów, chronią przed działaniem wolnych rodników i unieszkodliwiają wprowadzone do organizmu substancje toksyczne. Dodatkowo zawierają błonnik pokarmowy, który wpływa korzystanie na stężenie cholesterolu i glukozy we krwi. Im więcej zielonych warzyw, takich jak: sałata, brokuły, brukselka czy kapusta, tym silniejszy jest nasz układ odpornościowy – wyjaśnia dietetyk, Zuzanna Chęcińska.
Podsumowując – grillowanie samo w sobie nie jest szkodliwe dla zdrowia, warto jednak nie przesadzać z jego częstotliwością i zwracać uwagę na jakość grillowanych potraw. Pomagamy w tym kolejnym, zdrowym przepisem.
Grillowana papryka – zdrowo nadziana
Składniki: * 6 sztuk papryk (czerwone lub żółte)*3 pomidory * żółty ser lub ser pleśniowy* bakłażan * natka pietruszki i suszone zioła, np. bazylia * cebula * 2 ząbki czosnku * pieprz * sól * oliwa
Paprykę kroimy na pół i smarujemy od zewnątrz oliwą. Pomidory, bakłażana, ser kroimy w kostkę , siekamy cebulę, czosnek i natkę pietruszki – składniki mieszamy i przyprawiamy do smaku. Papryki wypełniamy farszem, a następnie zawijamy w folię aluminiową. Grillujemy do momentu roztopienia się sera.
Masz pytanie związane ze znakowaniem opakowań i Rozporządzeniem 1169/2011? Napisz do naszych ekspertów:
Alicja Sidorowicz, koordynator SHOS.PL: weryfikacja@shos.pl
Kamila Radomska-Woźniak, szefowa agencji projektowej i PR – Nonoproblemo: kamila@nonoproblemo.pl
Materiał przygotowany we współpracy z ekspertem: Zuzanną Chęcińską, dietetykiem klinicznym i założycielką Food Balance. Kontakt: zuzanna@foodbalance.pl.
Już za tydzień kolejny artykuł z cyklu „Wakacyjne grillowanie”.