"Strzelaj" - krzyknęły trybuny, gdy Maciej Famulak biegł w kierunku bramki gości. Pomocnik elbląskiej Olimpii huknął i zdobył gola na wagę pierwszego zwycięstwa Olimpii Elbląg w tym sezonie. Podopieczni Przemysława Gomułki pokonali Olimpię Grudziądz 1:0. Zobacz zdjęcia.
W piątek (4 sierpnia) Olimpia Elbląg poinformowała o podpisaniu kontraktu z Jakubem Sangowskim, który na sezon został wypożyczony z ekstraklasowej Warty Poznań. 21-letni napastnik ma wzmocnić rywalizację w bloku ofensywnym elbląskiego zespołu. W tym sezonie zdążył już zagrać 11 minut w ekstraklasie w przegranym przez Wartę 0:1 spotkaniu z Pogonią Szczecin. Poprzedni sezon piłkarz spędził w pierwszoligowej Skrze Częstochowa. W niedzielnym meczu nie załapał się do szerokiego składu.
Olimpia Elbląg mierzyła się z niespodziewanym liderem II ligi - swoją imienniczką z Grudziądza. Beniaminek od początku meczu udowadniał, że nie bez przyczyny w dwóch pierwszych spotkaniach odniósł dwa zwycięstwa. W pierwszych kilkudziesięciu minutach obie drużyny próbowały sforsować zasieki obronne rywala.
W pierwszych minutach elblążanie stworzyli sobie dogodną sytuację, ale w 4. minucie Yan Senkevich ostatecznie dobijał niecelnie. Po stronie gości aktywny był Jan Bonikowski, który próbował i próbował, na szczęście dla gospodarzy bezskutecznie. Chociaż w 12. minucie pod bramką Andrzeja Witana zrobiło się gorąco. Dośrodkowanie w pole karne Konrada Gutowskiego, kilka metrów od bramki, Jan Bonikowski strzelił, na szczęście strzał został zablokowany.
Pierwszy celny strzał w meczu padł w 30. minucie. Maciej Famulak odebrał piłkę rywalowi i pobiegł w kierunku bramki strzeżonej przez Adriana Olszewskiego. „Strzelaj“ - krzyknęli kibice, Maciej Famulak huknął i jak się miało okazać za godzinę z małym hakiem, była to bramka dająca elbląskiej Olimpii upragnione trzy punkty.
- Chcieliśmy wyjść wyżej Olimpii Grudziądz, przeszkadzać im, nie dać rozgrywać piłki - mówił Maciej Famulak po meczu.
- Drobny błąd młodzieżowca. Nawet nie błąd techniczny, tylko po prostu poślizgnął się na boisku. A Olimpia kapitalnie zakończyła kontrę - dodał Dominik Czaja, trener Olimpii Grudziądz.
- Nie ukrywam, że polowaliśmy na tę „szóstkę“, wiedzieliśmy po meczu Olimpii z Sandecją, że też był taki błąd. Sandecja go wykorzystała. Udało się przy tym, że się poślizgnął. Trochę było w tym przypadku, ale gdybyśmy nie byli na to gotowi, to i poślizgnięcie by nie pomogło - uzupełnił Przemysław Gomułka, trener Olimpii Elbląg.
Obie drużyny stworzyły sobie jeszcze kilka sytuacji. Elblążanie mogli podwyższyć wynik w 59. minucie, kiedy to najpierw strzelał Maciej Famulak, bramkarz obronił, a dobitkę Kacpra Filipczyka z linii bramkowej wybił piłkarz gości. Kilka minut później na bramkę Andrzeja Witana strzelał Patryk Winsztal.
Ostatnie minuty meczu to już klasyczna obrona Częstochowy w wykonaniu Olimpii. Może nie były to najlepsze minuty pod względem wizualnym, taktycznym czy szkoleniowym, ale najważniejsze, że piłka nie załopotała w elbląskiej bramce.
- Był to ciężki mecz, Olimpia Grudziądz grała dobrą piłkę. Cieszę się, że wygraliśmy. Trzeba takie ciężkie mecze wygrywać. Nie zawsze się gra pięknie w piłkę - podsumował Maciej Famulak.
- Nie było to łatwe zwycięstwo. Olimpia Grudziądz jeszcze niejednemu zespołowi w tej lidze pokrzyżuje plany - dodał Przemysław Gomułka.
W nadchodzącym tygodniu elbląską Olimpię czeka maraton. W środę na wyjeździe drużyna Przemysława Gomułki rozegra mecz rundy wstępnej Pucharu Polski z Pogonią Siedlce. W piątek z Częstochowie zmierzy się z tamtejszą Skrą w meczu ligowym.
Olimpia Elbląg - Olimpia Grudziądz 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 - Famulak (29. min.)
Olimpia Elbląg: Witan – Sarnowski, Kuczałek, Mruk, Filipczyk (81' Yatsenko), Stefaniak (64' Bartoś), Spychała, Jóźwicki (64' Łabecki), Senkevich (81' Jakubczyk), Famulak, Żak (90' Kozera)
Elbląska Gazeta Internetpowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg