Olimpia Elbląg zrewanżowała się Pogoni Siedlce za porażkę w rundzie wstępnej Pucharu Polski. Po golu Dominika Kozery żółto-biało-niebiescy wygrali 1:0. Zobacz zdjęcia.
Sześć punktów w dwóch ostatnich meczach Olimpii w Elblągu rozbudziło apetyty elbląskich kibiców na kolejne trzy oczka w środowym starciu. Pogoń Siedlce wyeliminowała Olimpijczyków z Pucharu Polski - elblążanie mieli więc dość świeże rachunki do wyrównania.
Obie drużyny mecz zaczęły z animuszem i dobrą grą w obronie. W 7. minucie Lucas Hrnciar postraszył strzegącego olimpijskiej bramki Andrzeja Witana. Piłka minęła jednak elbląską bramkę. Na odpowiedź elblążan poczekaliśmy kilka minut. Po kwadransie gry Oleksandr Yatsenko strzelał z dystansu, na posterunku był jednak bramkarz Pogoni Jakub Burek. W kolejnych minutach pod siedlecką bramką zrobiło się gorąco, Olimpijczycy raz po raz zmuszali Jakuba Burka do interwencji.
W 20. minucie znów do głosu doszli goście. A raczej Cezary Demianiuk. Były piłkarz Olimpii dostał prezent od obrońców gospodarzy, którzy popełnili duży błąd pod swoją bramką. Na szczęście dla miejscowych skończyło się na strachu i niecelnym strzale. Kilka minut później „setkę“ miał Przemysław Misiak, posłał piłkę nad poprzeczką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Walka trwała, piłkarze się nie oszczędzali. Do bramki trafili Olimpijczycy. Yan Senkevich wrzucił piłkę z rzutu wolnego w pole karne. Zamieszanie, Tomasz Lewandowski zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. Ale w tym momencie w roli głównej wystąpił Dominik Kozera. Efektowny strzał z przewrotki i 1:0 dla gospodarzy.
To już trzeci gol wychowanka elbląskiego zespołu w tym sezonie. Wraz z Michałem Kuczałkiem jest najskuteczniejszym piłkarzem Olimpii w tym sezonie. I z całych sił trzeba trzymać kciuki, żeby elblążanin zachował regularność.
- To jest dopiero 40-50 procent Dominika. Zaczyna regularnie trenować. Powoli staje się mężczyzną. On wygląda jak kawał chłopa, ale to jest młody chłopak, rocznik 2004. Ciężko jest znaleźć napastnika, który ma ponad 1,90 wzrostu, jest szybki i jeszcze dobry technicznie. Dominik to wszystko ma, tylko „swoje bronie“ musi zacząć używać. Dziś też strzał z przewrotki; przy takim wzroście to trzeba umieć. Nawet jak to jest z bliskiej odległości, ale trzeba mieć finezję, fantazję, żeby to zrobić. Wierzę w tego chłopaka. Mam nadzieję, że będzie się rozwijał - mówił Przemysław Gomułka, trener Olimpii Elbląg na pomeczowej konferencji prasowej.
Kilka minut przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu Olimpijczycy mieli szansę na podwyższenie rezultatu. Elblążanie wyszli z kontrą 3 na 1, na końcu Oleksandr Yatsenko nie potrafił pokonać Jakuba Burka z kilku metrów.
W drugiej części meczu do głosu doszli goście. Już w 48. minucie Przemysław Misiak posłał piłkę nad poprzeczką bramki Andrzeja Witana. Elbląski bramkarz w tym spotkaniu stanowił ścianę nie do przebicia dla piłkarzy Pogoni. Można wyliczać kolejne próby gości. Kończyło się albo niecelnym strzałem, albo udaną interwencją kapitana gospodarzy. Emocji pod elbląską bramką nie brakowało.
Olimpijczycy najlepszą sytuację do podwyższenia wyniku stworzyli sobie w 52. minucie. Yan Senkevich z rzutu wolnego, Michał Kuczałek głową, niestety niecelnie.
Po końcowym gwizdku możemy jednak napisać, że elbląski trójbój domowy skończył się najlepiej jak mógł: dziewięcioma punktami. Olimpijczycy awansowali na piąte miejsce w II lidze. Do pierwszej dwójki tracą tylko jedno oczko.
- Rzadko bronię lub chwalę zawodników indywidualnie. ostatnio dużo krytyki zebrał Janek Sienkiewicz, uważam, że niesłusznie. Dziś biegał za trzech, pracował w defensywie, a to bardzo cenię. Chciałbym go wyróżnić indywidualnie. Tak samo Adasia Żaka, który wchodzi. To nie jest łatwa rola. Zawodnik doświadczony, daje „z miejsca“ jakość. A reszta to już zasługa całej drużyny, która pokazała się świetnie. Mam nadzieję, że dalej będziemy szli w tym kierunku - mówił Przemysław Gomułka.
W niedzielę podopieczni Przemysława Gomułki zmierzą się na wyjeździe z rezerwami Łódzkiego Klubu Sportowego.
Olimpia Elbląg - Pogoń Siedlce 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 - Kozera (36. min.)
Olimpia: Witan - Jakubczyk, Sarnowski, Szczudliński, Stefaniak, Famulak (80‘ Bartoś), Kuczałek, Jóźwicki (64‘ Spychała), Senkevich, Yatsenko (64‘ Filipczyk), Kozera (70‘ Żak)
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg