Najciekawszym zestawieniem siódmej kolejki eWinner II ligi będzie spotkanie w Elblągu. Rywale plasują się na czołowych miejscach w tabeli, dojdzie do konfrontacji piątej Olimpii z trzecim Zniczem Pruszków.
Goście niewątpliwie kojarzą się z osobą Roberta Lewandowskiego, w końcu kapitan reprezentacji Polski właśnie w klubie z Mazowsza wypłynął na szersze wody. Ciekawostka pewnie mało odkrywcza, ale fakt, że wraz z przejściem Lewego z Bayernu Monachium do FC Barcelony Znicz Pruszków stał się bogatszy o ponad 2 miliony złotych w ramach compensation fee, czyli premii za kolejny transfer, mógł komuś umknąć. Taki zastrzyk gotówki pozwalał załatać ewentualne dziury budżetowe, być może przyczynił się do wielu ruchów transferowych, które poczyniono tego lata.
Z rezerw Legii Warszawa ściągnięto obrońcę Mateusza Grudzińskiego, z rezerw Górnika Zabrze Krzysztofa Wingralka. Z wycofanych Wigier Suwałki dołączył Łukasz Bogusławski, Paweł Moskwik przyszedł z Motoru Lublin. Patryk Skorecki to były zawodnik Sokoła Ostróda, Jakub Grzegorzewski ostatnio grał w Polonii Warszawa, Filip Składowski pożegnał się z Championem Warszawa. Na szczególną uwagę obrońców Olimpii zasługuje Maciej Firlej (ostatnio Motor Lublin), który wpisywał się już czterokrotnie na listę strzelców.
W Pruszkowie nie występują już m.in. Martin Baran, który wrócił na rodzinną Słowację, Mariusz Gabrych zaliczył awans sportowy podpisując umowę z pierwszoligową Sandecją Nowy Sącz. Odeszli także: Łukasz Hrniciar (Siarka Tarnobrzeg), Jakub Ostrowski (Świt Skolwin), Bartłomiej Kręcichwost (Warta Sieradz) oraz Marcin Bochenek i Maciej Machalski (przeszli do stołecznego KTS-u Weszło). W Zniczu nadal występują zawodnicy z przeszłością ekstraklasową m.in.: Mateusz Możdżeń (263 występy w Ekstraklasie) oraz Igor Lewczuk, który w piłkarskim CV posiada również mecze w reprezentacji Polski. Lewczuk pozostaje jednak poza grą z powodu kontuzji kolana.
Kwestia transferów zawsze elektryzuje kibiców, nie było inaczej w przypadku ogłoszonego w czwartek (18 sierpnia) nowego zawodnika Olimpii Konrada Gutkowskiego. 23-letni pomocnik jest wychowankiem Podbeskidzia Bielsko-Biała. W 2018 roku odszedł do drugoligowego Widzewa Łódź, gdzie wystąpił w 62 meczach, strzelił 9 goli i zaliczył 5 asyst. Po dwóch sezonach wrócił do macierzystego klubu, wówczas występującego w Ekstraklasie. Na najwyższym poziomie rozgrywkowym zaliczył cztery mecze i po rocznej przygodzie musiał się pogodzić ze spadkiem do I ligi. Na zapleczu Ekstraklasy grał jednak systematycznie, wystąpił w 29. meczach, raz wpisał się na listę strzelców. Z Olimpią związał się rocznym kontraktem z opcją przedłużenia.
Być może nowy zawodnik zadebiutuje w sobotnim meczu, ale na pewno nie zagra w nim Michał Kuczałek. W ostatnim czasie mnożyły się pytania: co ze zdrowiem Michała, jaki przytrafił się uraz, kiedy powrót i czy nie było sportowego żalu, że kontuzja wykluczyła przede wszystkim z ostatniego domowego meczu ze Stomilem?
- Podczas spotkania z Siedlcami naderwałem mięsień, co wykluczyło mnie z treningów i meczów. Niestety bardzo żałuję, że mogłem wspierać drużynę tylko z trybun. Jednak najważniejsze jest, że wygraliśmy ze Stomilem. Oczywiście wyrazy uznania i podziękowania dla kibiców, którzy stworzyli niesamowitą atmosferę. Jeśli chodzi o mój stan zdrowia, to powoli wracam do treningów, a decyzja kiedy będę ponownie w kadrze, należy do trenera - poinformował Michał Kuczałek.
Po ostatnim meczu Olimpii we Wrocławiu pojawiło się jeszcze jedno pytanie dotyczące zdrowia podopiecznych Gomułki. Boisko w 71. minucie opuścił Kamil Wenger co jest rzadko spotykane.
- Miałem problemy zdrowotne, ale niezwiązane z kontuzją tylko chorobą. Na szczęście szybko uporałem się z wszelkimi niedogodnościami i od początku mikrocyklu przed meczem ze Zniczem jestem w 100 procentach w treningu - uspokoił Kamil Wenger.
- Michał uraz mięśniowy, pracuje z terapeutami. Kamil twardy i rzadko się skarży. Kazik (Paweł Kazimierowski - dop. qba) nawrót złamania śródstopia, Dano (Bartosz Danowski - dop. qba) przewlekły ból pleców i jest w trakcie diagnostyki, zaś Stefaniak narzeka na mięsień dwugłowy. Urazy przeciążeniowe, tak myślę - w telegraficznym skrócie przedstawił raport medyczny doktor Olimpii Lubomir Czujko.
Żółto-biało-niebiescy przystąpią do sobotniego meczu z serią pięciu meczów bez porażki, Znicz od trzech spotkań nie schodzi z boiska pokonanym. Podopieczni trenera Mariusza Misiury (zatrudniony od 21 czerwca 2021 roku) sezon rozpoczęli od porażki 0:4 z Siarką Tarnobrzeg. Tydzień później pokonali Radunię Stężyca 3:1, następnie ulegli Kotwicy Kołobrzeg 1:2, na zwycięskie tory wrócili w meczu z rezerwami Zagłębia Lubin (2:0). Trzecie ligowe zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki w kolejnym spotkaniu z Polonią Warszawa, w którym prowadzili do 89. minuty, ale ostatecznie padł remis 1:1. W minionej kolejce Znicz pokonał 2:1 Garbarnię Kraków i tym samym po sześciu kolejkach zgromadził 10 punktów, plasuje się na trzecim miejscu i wyprzedza piątą Olimpię o jedno "oczko".
- Znicz posiada zawodników, którzy bardzo dobrze znają realia drugiej ligi. Posiadają duże doświadczenie, dlatego miejsce w tabeli w ogóle mnie nie dziwi - zauważa Kamil Wenger, dodając: - Trenowaliśmy bardzo intensywnie w te ostatnie upały, aby przygotować organizmy na taką pogodę gdyby przytrafiła się podczas meczu o punkty. Nie ma żadnych wymówek, jednak trzeba zwrócić większą uwagę na regenerację po treningu.
Ogólnie ostatnia dyspozycja Olimpii wywołuje pozytywne emocje. Żółto-biało-niebiescy rozegrali już siedem meczów (sześć ligowych i jedno pucharowe), a często mówi się o pierwszej weryfikacji po pięciu meczach. Porażka przytrafiła się w pierwszej kolejce, potem było tylko lepiej.
- Dużo aspektów cieszy, ale pozostaje także niedosyt, bo dodatkowo przynajmniej w dwóch meczach powinniśmy mieć komplet punktów. Większości chłopaków dopiero uczy się cwaniactwa tej ligi i pewne zachowania przyjdą z czasem. Z każdym treningiem, z każdą analizą chcemy być lepszym zespołem i rozwijać się indywidualnie oraz drużynowo, aby efektem końcowym było zwycięstwo - dodał Kamil Wenger.
Bilans konfrontacji
22 mecz
7 zwycięstw Olimpii, 8 remisów, 7 zwycięstw Znicza
bramki: 20:19 dla Znicza
10.11.2002 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 2:1 (Łukasz Nadolny, Adam Fedoruk)
08.06.2003 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 1:1 (Adrian Fedoruk)
17.09.2003 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 2:0
08.05.2004 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 0:0
28.10.2006 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 0:1
10.06.2007 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 4:1 (Piotr Ruszkul)
28.08.2010 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 0:0
10.04.2011 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 1:2 (Kamil Jackiewicz, Krzysztof Sobieraj)
20.10.2012 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 0:1
19.05.2013 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 0:2 (Anton Kolosov, Kamil Kopycki)
03.08.2013 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 1:0 (Anton Kolosov)
09.03.2014 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 2:1 (Anton Kolosov)
16.09.2017 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 0:1
14.04.2018 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 0:0
29.09.2018 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 1:1 (Mateusz Szmydt)
20.04.2019 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 1:0 (Cezary Demianiuk)
08.09.2019 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 1:2 (Przemysław Brychlik)
13.06.2020 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 0:0
15.11.2020 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 1:1 (Janusz Surdykowski)
09.05.2021 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 2:1 (Janusz Surdykowski x2)
15.10.2021 r. - Znicz Pruszków - Olimpia Elbląg 1:1 (Kamil Wenger)
27.04.2022 r. - Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków 2:0 (Sienkiewicz, Bawolik)
Olimpia Elbląg - Znicz Pruszków w sobotę, 20 sierpnia, o godz. 17.. Transmisja spotkania w WP Pilot.
Patronem medialnym ZKS Olimpii Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl