UWAGA!

Nie tylko meczami reprezentacji człowiek żyje

 Elbląg, Nie tylko meczami reprezentacji człowiek żyje
fot. Sebastian Malicki (arch. portEl.pl)

Pomiędzy spotkaniami kadry Polski z Holandią i Walią, czekają na nas emocje związane z eWinner II ligą. W niedzielę (25 września), Olimpia Elbląg wybierze się w podróż na Kaszuby gdzie zmierzy się z Radunią Stężyca.

Czujny kibic zapewne sprawdził, że w kadrze Czesława Michniewicza (swoją drogą chyba każdy pamięta, że swego czasu drugi trener Olimpii w sezonie 2003/2004) znajduje się Mateusz Łęgowski - brat bramkarz żółto-biało-niebieskich. Pomocnik Pogoni Szczecin na debiut w reprezentacji jeszcze musi poczekać, tak samo jak kibice Olimpii muszą uzbroić się w cierpliwość w kwestii powrotu Łukasza. Przypomnijmy, że drugi bramkarz elbląskiej drużyny jest kontuzjowany od meczu rezerw z DKS-em Dobre Miasto (27 sierpnia).

Zresztą na L4 pozostaje wciąż dość spora grupa zawodników. Osoby, które systematycznie śledzą poczynania także drugiej drużyny zapewne dywagowały dlaczego w ostatnim meczu z Tęczą Biskupiec nie oglądaliśmy Dawida Wierzbę i Dominika Kozerę, którzy w przypadku absencji w meczu pierwszego zespołu, występują w forBet IV lidze. Na przeszkodzie stanęły kontuzje. Jednak w trwającym tygodniu dotarły do nas pozytywne obrazki, wystarczyło obejrzeć zdjęcia z jednego z treningów Olimpii. Na fotografiach uwieczniono zarówno Michała Kuczałka oraz Marcina Rajcha, czyli dwa ważne ogniwa w układance trenera Gomułki. Czy zobaczymy ich w niedzielnym meczu, tego nie wiemy, ale powrót jest bliski. Z mało przyjemnych faktów jest odnowienie kontuzji Marcela Stefaniaka.

Inną kwestią, która może powodować zgrzytanie zębów jest ostatnia dyspozycja Olimpii. Dwa minione mecze w teorii miały być spacerkiem zakończonym 6 punktami, w końcu w terminarzu pojawili się outsiderzy II ligi, ostatecznie żółto-biało-niebiescy dopisali jedno oczko. Zawód, wypadek przy pracy, lekki dołek formy, ciężar treningów, a może należy oddać przeciwnikom, że grali na odpowiednim poziomie?

- Rozdzieliłbym te dwa mecze. Z Hutnikiem nic nie zagrało, nic nie wychodziło. I tu jako drużyna bierzemy te spotkanie na barki. Wyciągamy wnioski i pracujemy, aby takich meczów było jak najmniej - podzielił się swoimi spostrzeżeniami kapitan Olimpii Kamil Wenger, dodając: - Siarkę uważam za dobry zespół. Po zmianie trenera zostali uporządkowani taktycznie i to już nie ta sama drużyna co na początku sezonu. Dodatkowo mieliśmy swoje problemy, szczególnie jeśli chodzi o urazy, ale pracujemy nad tym, aby w niedzielę każdy zawodnik był w 100 procent gotowy do meczu.

A w najbliższej kolejce czeka spotkanie ze wspominaną Radunią Stężyca. Zespół, który w poprzednim sezonie grał w barażach o I ligę, w obecnej kampanii - póki co - radzi sobie poniżej oczekiwań. - Radunia kadrowo jest jedną z lepszych drużyn w lidze. Większość wzmocnień, które dokonali przed sezonem to zawodnicy ograni na poziomie I ligi. Jednak naszym celem jest udowodnienie, że w piłce liczy się zespół, cechy wolicjonalne oraz dobre przygotowanie się do meczu - podkreśla Kamil Wenger.

O jakich zawodnikach mógł myśleć kapitan Olimpii? Zapewne o m.in. Tomaszu Dejewskim (Widzew Łódź), Przemysławie Kicie (także Widzew), Jonatanie Strausie (Stomil Olsztyn), być może również o Eryku Sobkowie (Górnik Polkowice). Radunia ogólnie była aktywna na rynku transferowym, oczywiście kilku zawodników pożegnało się ze Stężycą, chociażby byli zawodnicy Olimpii czyli Michał Miller (Unia Swarzędz) oraz Damian Szuprytowski (Pogoń Siedlce).

Radunia została przebudowana w celu ambitnym. Marzeniem włodarzy jest awans na zaplecze Ekstraklasy, ale obecne rozgrywki układają się źle. Zespół wygrał dotychczas trzy mecze, zremisował dwa, sześć przegrał, zdobywając tym samym 11 punktów i zajmuje 14. miejsce w tabeli, tuż nad strefą spadkową. Warto dodać, że trwa fatalna seria bez zwycięstwa. Radunia od czterech meczów ligowych schodziła z boiska pokonana. W ostatniej kolejce przegrali z Garbarnią w Krakowie 1:3. O wyniku spotkania zadecydowały trzy błędy indywidualne: dwukrotnie Kacpra Tułowieckiego (byłego bramkarz Olimpii) oraz kapitana Rafała Kosznika. Honorową bramkę strzelił Janusz Surdykowski (były napastnik Olimpii).

W przeszłości bezpośrednich spotkań w zasadzie nie było, poza zeszłym sezonem, kiedy Radunia awansowała na poziom centralny. Pierwsze historyczne spotkanie odbyło się w Stężycy, 19 września 2021 roku. Mistrzowską partię rozegrał ówczesny beniaminek, wygrywając pewnie 3:0. W rewanżu w Elblągu, 2 kwietna 2022 r., bramek nie oglądaliśmy tym samym mecz zakończył się podziałem punktów.

 

Radunia Stężyca - Olimpia Elbląg w niedzielę (25 września), godz. 15. Transmisja spotkania w WP Pilot.

 

Patronem medialnym ZKS Olimpii Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl

qba

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama