- My chcemy wygrywać, zdobywać punkty i małymi kroczkami piąć się w górę tabeli. Dziś zdobyliśmy jeden punkt i jesteśmy zadowoleni – mówił Janusz Surdykowski, napastnik Olimpii po meczu z Chojniczanką Chojnice. Żółto-biało-niebiescy bezbramkowo zremisowali z liderem II ligi.
- Bardzo dynamiczny mecz zarówno z jednej jak i drugiej strony. Pierwsza połowa wyrównana, w drugiej połowie my byliśmy nieco lepszym zespołem. Ale remis jest wynikiem sprawiedliwym – powiedział Adam Nocoń, trener Chojniczanki Chojnice.
- Chojniczanka postawiła wysoko poprzeczkę, na tę chwilę jest liderem. My chcemy wygrywać, zdobywać punkty i małymi kroczkami piąć się w górę tabeli. Dziś zdobyliśmy jeden punkt i jesteśmy zadowoleni, aczkolwiek brakowało nam sytuacji. U siebie powinniśmy wygrywać. – dodał Janusz Surdykowski, napastnik Olimpii Elbląg.
Obecna drużyna byłego szkoleniowca Olimpii Elbląg jest liderem II ligi i najbardziej skuteczną jeżeli chodzi o zdobywanie bramek na trzecim szczeblu rozgrywek. Silne i słabe strony elbląskiej obrony Adam Nocoń zna na pamięć, tymczasem...
- Jak widać nie znalazłem sposobu na defensywę Olimpii. Gospodarze bardzo dobrze zagrali w defensywie, tak jak i w tamtym sezonie dobrze graliśmy w obronie. Formacja defensywna się praktycznie nie zmieniła i widać było, że jest to dobrze zorganizowana czwórka obrońców przeciwko której ciężko było zorganizować jakąś akcję ofensywną. W drugiej połowie mieliśmy dwie sytuacje, ale to było za mało – mówił Adam Nocoń.
- Chojniczanka ma bardzo dobrych zawodników, uważam, że poradziliby sobie tym składem w pierwszej lidze. My stanęliśmy na wysokości zadania, nasza defensywa zaczynała się praktycznie ode mnie i to przyniosło skutek – Janusz Surdykowski wskazał sposób na „zero z tyłu”.
W bramce Olimpii zadebiutował Bartosz Przybysz, który dotychczas grał w czwartoligowych rezerwach elbląskiego klubu. Debiut bez puszczonej bramki to powód do zadowolenia.
- Ważne jest, żeby zadebiutować na zero z tyłu, nie puścić bramki i udowodnić, że zasługuje się na to miejsce, żeby grać. Dobrze się uzupełnialiśmy, koledzy asekurowali mnie, ja kolegów. Rywale praktycznie nie mieli gdzie zmieścić piłki. Cieszy na to, że małymi kroczkami idziemy do przodu i zdobywamy punkty – mówił Bartosz Przybysz, bramkarz Olimpii.
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg