Nowy rok akademicki zbliża się nieubłaganie. A co nowego słychać na elbląskich uczelniach? Jakie mają plany na najbliższy rok? Jakie kierunki cieszą się największą popularnością, a jakie są mniej oblegane? Dlaczego warto dziś studiować? O tym rozmawiamy z rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu prof. dr hab. inż. Zbigniewem Walczykiem.
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Elblągu będzie niedługo świętować piętnastolecie swojego istnienia. Kształci ok. 3 500 studentów w czterech instytutach: ekonomicznym, informatyki stosowanej, pedagogiczno-językowym i politechnicznym, na 10 kierunkach w zakresie 14 specjalności. Uczelnia stara się o zatrudnianie najlepszych wykładowców z tytułami i stopniami naukowymi i tworzy wciąż nowe kierunki dostosowane do potrzeb rynku pracy. Jednym z takich kierunków jest powstałe w 2008 roku budownictwo. Poza tym studenci PWSZ odbywają praktyki oraz część studiów w zagranicznych uczelniach i przedsiębiorstwach w ramach europejskiego programu LLP Erasmus. Uczelnia prowadzi także współpracę z uniwersytetami, szkołami wyższymi oraz instytucjami naukowo-badawczymi zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Jak ocenia Pan rozwój swojej uczelni?
Prof. Zbigniew Walczyk: - Najbliższa inauguracja roku akademickiego będzie już piętnastą, czyli historyczną. Obecnie opracowujemy materiał historyczny o szkole. Te piętnaście lat można podzielić na trzy okresy: okres pierwszych czterech, pięciu lat to okres zakładania uczelni, budowania jej podstaw. Drugi okres to okres bardzo szybkiego wzrostu i rozwoju uczelni, jeśli chodzi o liczbę studentów i ofertę edukacyjną: najpierw liczby specjalności, a potem kierunków. Ostatnie pięć lat to okres umacniania tego, co się zdobyło, jeśli chodzi o ofertę edukacyjną i poprawę bazy materiału. W chwili obecnej szkoła jest kompletna, jeśli chodzi o zaplecze materialne. Mamy wystarczającą liczbę powierzchni dydaktycznej, wystarczającą liczbę bardzo dobrych nowoczesnych laboratoriów. Programy kształcenia, które przygotowaliśmy, odpowiadają mniej więcej potrzebom Elbląga. Nie kształcimy osób bezrobotnych. Mamy bezpośredni kontakt z Powiatowym Urzędem Pracy i wiemy dokładnie, jak wyglądają rejestry. Myślę, że moja szkoła jest dobra. Spośród 36 PWSZ w Polsce jest w pierwszej dziesiątce.
Absolwenci PWSZ mają więc szansę na dobrą pracę?
-Tak, postawiliśmy na jakość kształcenia. Wachlarz oferty jest dostosowany do potrzeb rynku pracy. Pracodawcy cenią naszych absolwentów, ale temu też sprzyja system praktyk zawodowych, który opracowaliśmy. Chcemy wysłać każdego studenta na półroczną przeddyplomową praktykę. W związku z tym rocznie musimy wysłać ok. 800 studentów. Nie jest to takie proste. Mamy ponad 500 umów z pracodawcami odnośnie praktyk. Ten system dobrze funkcjonuje, a sytuacja wygląda w ten sposób: student jest na półrocznej praktyce, jest rozważany jako przyszły pracownik i bardzo często dostaje temat pracy dyplomowej związany z potrzebami firmy, w której odbywa praktykę.
Jakie są plany uczelni na najbliższy rok akademicki?
- Planujemy przede wszystkim wzmocnić te rzeczy, które jeszcze są na początku drogi: Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości, Centrum Transferu Technologii i wzmocnić pracę Akademickiego Biura Karier. Jeśli chodzi o dydaktykę, chcemy kontynuować i rozwinąć e-learning, czyli kształcenie z wykorzystaniem sieci komputerowej. Poczyniliśmy już krok w tym kierunku, ale chcemy to rozwiązać systemowo. Chcemy powołać zespół ludzi, który będzie zajmował się materiałami i sposobami e-learningowymi.
Czy jest coś, czym uczelnia może się pochwalić, a co ją wyróżnia spośród innych? Czy warto zostać studentem PWSZ?
- Na pewno warto, jeśli chodzi o teren Elbląga i tę część województwa. Specyfiką tej szkoły jest kształcenie techniczne. Przejęliśmy misję Politechniki, która przez wiele lat miła tu swoją filię. W tej chwili mamy cztery kierunki techniczne. Więcej aniżeli w najlepszych latach Politechniki. Na takie kierunki jest zapotrzebowanie miejscowego rynku. Ostatnim kierunkiem, który powołaliśmy to budownictwo. Wśród tych technicznych kierunków kierunkiem wiodącym jest natomiast Informatyka. I to jest druga cecha specyficzna naszej uczelni. Dla komplementarności mamy oczywiście inne kierunki jak Ekonomia i Administracja. Kształcimy też nauczycieli na trzech kierunkach: filologia polska, filologie języków obcych, edukacja wczesnoszkolna.
Jakie kierunki cieszą się dziś największą popularnością?
- Budownictwo. Wzrost zainteresowania jest też na Mechanice Budowy Maszyn, Ochronie Środowiska, na filologii angielskiej. Zainteresowanie Informatyką jest mniej więcej na ustabilizowanym poziomie, tj. chętnych jest więcej niż oferowanych przez uczelnię miejsc.
Czy jest problem z naborem na niektóre kierunki?
- Jest jeden taki kierunek: filologia germańska.
Czy w związku z tym bierze się pod uwagę jego likwidację?
- Na razie się wstrzymujemy. Od czasu do czasu kwestia ta jest rozważana. W chwili obecnej nie jest jeszcze tragicznie, bo w ostateczności fachowcy od języka niemieckiego są potrzebni.
Czy w przyszłości planowane są jakieś zmiany, innowacje na uczelni?
- Brakuje nam jednej rzeczy, a mianowicie hali sportowej. Przymierzamy się do tego i wkrótce powstanie projekt techniczny takiej hali, a w roku 2014 przystąpimy do jej budowy. Będzie się ona mieściła przy ul. Wspólnej obok akademika.
Jak ocenia Pan rozwój swojej uczelni?
Prof. Zbigniew Walczyk: - Najbliższa inauguracja roku akademickiego będzie już piętnastą, czyli historyczną. Obecnie opracowujemy materiał historyczny o szkole. Te piętnaście lat można podzielić na trzy okresy: okres pierwszych czterech, pięciu lat to okres zakładania uczelni, budowania jej podstaw. Drugi okres to okres bardzo szybkiego wzrostu i rozwoju uczelni, jeśli chodzi o liczbę studentów i ofertę edukacyjną: najpierw liczby specjalności, a potem kierunków. Ostatnie pięć lat to okres umacniania tego, co się zdobyło, jeśli chodzi o ofertę edukacyjną i poprawę bazy materiału. W chwili obecnej szkoła jest kompletna, jeśli chodzi o zaplecze materialne. Mamy wystarczającą liczbę powierzchni dydaktycznej, wystarczającą liczbę bardzo dobrych nowoczesnych laboratoriów. Programy kształcenia, które przygotowaliśmy, odpowiadają mniej więcej potrzebom Elbląga. Nie kształcimy osób bezrobotnych. Mamy bezpośredni kontakt z Powiatowym Urzędem Pracy i wiemy dokładnie, jak wyglądają rejestry. Myślę, że moja szkoła jest dobra. Spośród 36 PWSZ w Polsce jest w pierwszej dziesiątce.
Absolwenci PWSZ mają więc szansę na dobrą pracę?
-Tak, postawiliśmy na jakość kształcenia. Wachlarz oferty jest dostosowany do potrzeb rynku pracy. Pracodawcy cenią naszych absolwentów, ale temu też sprzyja system praktyk zawodowych, który opracowaliśmy. Chcemy wysłać każdego studenta na półroczną przeddyplomową praktykę. W związku z tym rocznie musimy wysłać ok. 800 studentów. Nie jest to takie proste. Mamy ponad 500 umów z pracodawcami odnośnie praktyk. Ten system dobrze funkcjonuje, a sytuacja wygląda w ten sposób: student jest na półrocznej praktyce, jest rozważany jako przyszły pracownik i bardzo często dostaje temat pracy dyplomowej związany z potrzebami firmy, w której odbywa praktykę.
Jakie są plany uczelni na najbliższy rok akademicki?
- Planujemy przede wszystkim wzmocnić te rzeczy, które jeszcze są na początku drogi: Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości, Centrum Transferu Technologii i wzmocnić pracę Akademickiego Biura Karier. Jeśli chodzi o dydaktykę, chcemy kontynuować i rozwinąć e-learning, czyli kształcenie z wykorzystaniem sieci komputerowej. Poczyniliśmy już krok w tym kierunku, ale chcemy to rozwiązać systemowo. Chcemy powołać zespół ludzi, który będzie zajmował się materiałami i sposobami e-learningowymi.
Czy jest coś, czym uczelnia może się pochwalić, a co ją wyróżnia spośród innych? Czy warto zostać studentem PWSZ?
- Na pewno warto, jeśli chodzi o teren Elbląga i tę część województwa. Specyfiką tej szkoły jest kształcenie techniczne. Przejęliśmy misję Politechniki, która przez wiele lat miła tu swoją filię. W tej chwili mamy cztery kierunki techniczne. Więcej aniżeli w najlepszych latach Politechniki. Na takie kierunki jest zapotrzebowanie miejscowego rynku. Ostatnim kierunkiem, który powołaliśmy to budownictwo. Wśród tych technicznych kierunków kierunkiem wiodącym jest natomiast Informatyka. I to jest druga cecha specyficzna naszej uczelni. Dla komplementarności mamy oczywiście inne kierunki jak Ekonomia i Administracja. Kształcimy też nauczycieli na trzech kierunkach: filologia polska, filologie języków obcych, edukacja wczesnoszkolna.
Jakie kierunki cieszą się dziś największą popularnością?
- Budownictwo. Wzrost zainteresowania jest też na Mechanice Budowy Maszyn, Ochronie Środowiska, na filologii angielskiej. Zainteresowanie Informatyką jest mniej więcej na ustabilizowanym poziomie, tj. chętnych jest więcej niż oferowanych przez uczelnię miejsc.
Czy jest problem z naborem na niektóre kierunki?
- Jest jeden taki kierunek: filologia germańska.
Czy w związku z tym bierze się pod uwagę jego likwidację?
- Na razie się wstrzymujemy. Od czasu do czasu kwestia ta jest rozważana. W chwili obecnej nie jest jeszcze tragicznie, bo w ostateczności fachowcy od języka niemieckiego są potrzebni.
Czy w przyszłości planowane są jakieś zmiany, innowacje na uczelni?
- Brakuje nam jednej rzeczy, a mianowicie hali sportowej. Przymierzamy się do tego i wkrótce powstanie projekt techniczny takiej hali, a w roku 2014 przystąpimy do jej budowy. Będzie się ona mieściła przy ul. Wspólnej obok akademika.
rozmawiała Dominika Kiejdo