Plastikowe butelki, podarte kartony, puste paczki po papierosach, foliowe opakowania po słodyczach i wiele innych – to wszystko znajduje się na trawnikach w pobliżu budynków przy ul. Malborskiej. "Mieszkamy na wysypisku" - napisała nasza Czytelniczka.
To właśnie ona zwróciła uwagę na problem zaśmieconego otoczenia sześciu budynków przy ul. Malborskiej. Odpady leżą nie tylko na samych trawnikach, ale i w pobliżu krzewów, studzienek kanalizacyjnych, śmietników i pojemników na odzież, latarni.
Jak relacjonuje nasza Czytelniczka taki stan utrzymuje się od pół roku. Dodała również, że sprawę zgłaszano do administratora terenu, czyli do Zarządu Budynków Komunalnych.
Ten odpowiada, że uprzątnięciem tego miejsca zajmie się w tym tygodniu "pod warunkiem sprzyjających warunków atmosferycznych".
Przy okazji warto wspomnieć, że ci, którzy beztrosko rzucają śmieci tam, gdzie akurat stoją muszą liczyć się z tym, że mogą za to zapłacić.
- Zanieczyszczanie czy zaśmiecanie miejsc dostępnych dla publiczności, a w szczególności drogi, ulicy, placu, ogrodu, trawnika lub zieleńca podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany zgodnie z art. 145 Kodeksu Wykroczeń. W przypadku skierowania sprawy do sądu należy liczyć się z surowszymi konsekwencjami karno – administracyjnymi, a nawet karą grzywny do 5000 złotych - informuje Karolina Wiercińska ze Straży Miejskiej.