Panie Jurku, mimo całej sympatii i starej znajomości, z całym szacunkiem dla krzywdy jaka Pana dotknęła, z przykrością muszę stwierdzić, że wprowadza Pan ludzi w błąd i działa na szkodę naszego miasta. Dalsza dyskusja na temat rzekomej blokady toru wodnego, w świetle wyjaśnień fachowca od ewidencji gruntów, wydaje mi się bezprzedmiotowa.
Pewnie, że proste. Tor wodny jest własnością Skarbu Państwa. Granice rezerwatu ustala wojewoda. Rozumiem, że wg Pana wojewoda chce wymusić na ministrze Skarbu łapówę za możliwość korzystania ze swojego toru? Ciekawe, ciekawe. .. A wydawało się to wszystko faktycznie takie proste - jest tor i kilkanaście działek składających się na rezerwat. Albo na siebie zachodzą, albo nie. Może zastanówmy się lepiej gdzie są granice... absurdu?!
W artykule napisałem, że żadna z działek rezerwatu nie zachodzi na tor wodny. Jeśli mógłby Pan zweryfikować tę informację (uzyskaną w Delegaturze UW), to byłbym zobowiązany. Może to przekona niedowiarków.
Panie Wojtku, odpowiedni spis działek jest w tym dokumencie bip.uw.olsztyn.pl na 335 stronie. Konkretne pytanie do pana Kulasa - przez którą z wymienionych tam działek przechodzi tor wodny do portu elbląskiego? Chętnie to sprawdzę.
Seniorek, to Ty twierdzisz, że prawo zakazuje pływania. Ja wolałbym zobaczyć jakiś wyrok sądu w tej lekko pogmatwanej i nie tak jednoznacznej jak Ci się wydaje sprawie. Słusznie zauważasz, że żyjemy w państwie prawa i nasze interpretacje pewnych zapisów często odbiegają od ostatecznych ustaleń sądów. Pan Jerzy nam zapewne napisze, że prokuratura nie chciała się zająć tą sprawą. Ciekawe dlaczego?! Pewnie też uczestniczy w spisku zmierzającym do odcięcia Elbląga od świata.
Ok, przekonaliście mnie panowie. Jest zmowa i spisek. Nie wolno pływać. Tylko ci spiskowcy jacyś niewydarzeni. Zamiast egzekwować szatański zamysł blokady Elbląga i wysłać swoich siepaczy na tor wodny żeby chociaż jakiś mandacik wlepili (mają przecież prawo po swojej stronie), to oni głośno zachęcają do pływania. Oficjalne zaproszenia pani konserwator można znaleźć na www. rafzen. pl. No chyba, że to tzw. "podpucha" - w szuwarach jest jakiś monitoring i po latach dostaniemy pamiątkowe zdjęcia z nakazem zapłaty.
Seniorek, mówimy o dwóch różnych rzeczach - jakości prawa, które w naszym kraju jakie jest, każdy widzi i jego przestrzeganiu. Dopóki nikt nie próbuje wykorzystać tego, że ktoś inny pomylił wschód z zachodem, to problem pozostaje papierowy. Jeśli natomiast próbuje się to wszystko podlać gnojnym sosem zmowy i spisku, to ja mówię nie. Zastanawia mnie jakby do tego podszedł niezawisły sąd, gdyby komuś wlepiono mandat i ten ktoś by się odwołał? Z jednej części rozporządzenia wynika, że tor wodny leży w rezerwacie, a z drugiej, że nie leży. Jakieś mapy turystyczne nie mają oczywiście wartości dowodowej. Może po paru apelacjach SN uznałby, że rezerwat został powołany nielegalnie i wtedy tym bardziej WOLNO PŁYWAĆ! Osobiście postawiłbym jednak na orzeczenie tzw. "oczywistej pomyłki słownej" i dlatego twierdzę, że WOLNO PŁYWAĆ!
Wowka, gdyby pływanie po rzece Elbląg było niezgodne z prawem, to prokurator musiałby posadzić większość elbląskich żeglarzy. W naszym kraju ludzie lądowali w anclu z bardziej błahych powodów, np. nieważnej legitymacji szkolnej. Gdyby ta idiotyczna pomyłka była jedynym bublem prawnym w naszym kraju, bylibyśmy o krok od ideału. Tymczasem wyczuwam jakiś żal, że strażnicy przyrody nie przestrzegają tego "prawa" i nie torpedują przepływających obok rezerwatu jachtów. Dopóki nie zaczną torpedować, nie uwierzę w tę całą spiskową teorię o blokadzie portu elbląskiego, bo to się nie trzyma kupy. Proponuję żeby "praworządni" obywatele powstrzymali się od pływania rzeką Elbląg do czasu wydania odpowiedniej decyzji przez Ministerstwo Środowiska. Pozostałych mimo braku infrastruktury, mielizn i sieci rybackich zachęcam do wypływania na Zalew. Pokonanie głupiego prawa będzie dla was prawdziwym wyzwaniem. Dacie przykład obywatelskiego nieposłuszeństwa, które odbije się szerokim echem w sejmowych korytarzach. Może nawet Bruksela dostrzeże problem i każe zlikwidować rezerwat. Poza tym nie mam kolegów partyjnych.
Ależ Pan robi dokładnie to samo, co autorzy tej nieszczęsnej mapy - wprowadza Pan ludzi w błąd! Zastanawiam się tylko po co?! Można odnieść wrażenie, że ta pomyłka słowna jest w jakiś dziwny sposób Panu na rękę.
Chyba się nie rozumiemy - ja nie widzę problemu w błahej, urzędniczej pomyłce bez żadnych konsekwencji dla żeglugi po rzece Elbląg. To kiedy ten błąd zostanie skorygowany jest w zasadzie bez znaczenia. Problemem dla mnie jest rozgłaszanie fałszywej informacji o rzekomej blokadzie portu. To już może mieć swoje konsekwencje, np. odstraszać turystów, których i bez tego jest jak na lekarstwo. A tak na koniec, to pierwsza władza najchętniej zamknęłaby moją czwartą w rezerwacie. .. ornitologicznym :-)
Panie Jurku, nie twierdzę, że w dokumentacji dotyczącej rezerwatu nie ma żadnych błędów i uchybień. Jedyne co chciałem przekazać wodniakom po obu stronach granicy, to to, że nie ma żadnego problemu z pływaniem po rzece Elbląg, a rozpowszechnianie innych informacji jest działaniem na szkodę naszego miasta.
80 milionów na na 300 km dróg wodnych i kilka portów?! To ledwo wystarczy na wykoszenie trawy i pozamiatanie. Przesadzam oczywiście, ale jedno jest pewne, że prawdziwej infrastruktury za te pieniądze się nie zbuduje.
Nie usłyszy Pan! Martyrologia to nie moja specjalność :) W kwestii działań pozytywnych, to jestem za postawieniem pomnika, ale Hermanna von Balka. Chociaż tu zapewne nie znajdę Pana zrozumienia.
Jeśli Pana pomysły biznesowe są tej samej jakości co posądzenia o moje związki ze służbami specjalnymi Rosji, to gratuluję Pańskim pracodawcom panie Ł. Poza tym apeluję o chociaż trochę bardziej merytoryczne komentarze.
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Wolno pływać!
Hala przy Fabrycznej
Super Pętla Żuławska
Pomieszanie z poplątaniem
Pomieszanie z poplątaniem
Pomieszanie z poplątaniem