"Co chciałaby Pani w sobie zmienić?" – pytali specjaliści z różnych dziedzin. A panie odpowiadały: "poprawić cerę", "schudnąć"," nabrać pewności siebie". Tylko, jak to określiła jedna z uczestniczek castingu, samemu trudniej sobie poradzić. Pomóc może program "Metamorfoza – Twoje piękno w dobrych rękach". Za nami casting na finalistkę i tak, jak w poprzednich edycjach, ostateczny wybór oddamy w ręce naszych Czytelników. Zobacz zdjęcia z castingu.
Z kilkudziesięciu nadesłanych zgłoszeń wybraliśmy osiem pań. To one wzięły udział w castingu, który pomoże wyłonić finalistkę.
- Zazdroszczę pani, która wygra, to będzie ogromna przygoda. Gratuluję również odwagi, bo wiem, że jest niezbędna do tego, żeby się zgłosić do programu – mówiła Natalia Kośnik, ubiegłoroczna finalistka, która również przywitała panie.
Później przyszedł czas na pytania od specjalistów, a były one różne. Od typowo technicznych, aż po te dotyczące motywacji czy tego, co dana osoba chciałaby w sobie zmienić.
Ostatecznie, po burzliwej dyskusji, wybrane zostały trzy panie.
Justyna Urbanek - Lachowicz
- Bardzo chciałabym schudnąć, zmienić coś w swoim życiu. Zasiedziałam się w domu wychowując dzieci, nic nie zrobiłam dla siebie. Jestem osobą systematyczną, więc jeśli czegoś się podejmuję to nie przestaję - mówiła podczas castingu.
Pani Justyna nie pracuje zawodowo – zajmuje się domem i trójką dzieci. Określa siebie jako osobę nieśmiałą i dodaje, że dla niej zgłoszenie do programu było aktem odwagi.
Irena Wegner
Pani Irena jest informatykiem, a oprócz tego udziela się charytatywnie. Dwa lata temu próbowała dostać się do naszego programu. To doświadczenie sprawiło, że jak sama mówiła, nabrała odwagi i poczuła w sobie siłę do tego, by pomagać innym.
- Po dwóch latach wróciłam do Metamorfozy, stwierdziłam, że jeżeli za pierwszym razem udało mi się być w pierwszej piątce, to może uda się tym razem i będę mogła skorzystać z wiedzy i doświadczenia ekspertów – dodała pani Irena podczas dzisiejszego castingu.
Anna Wiktoruk
- Dla mnie to taka bajka o Kopciuszku. Zwykła osoba może poczuć się jak ktoś wyjątkowy, bo specjaliści dbają o nią i pomagają, dzięki czemu można nabrać pewności siebie. Nie chodzi tu więc tylko o wygląd – wyjaśniała. - Uważam, że ten program może być niesamowitą przygodą.
Pani Anna Wiktoruk jest lekarzem weterynarii. Jak twierdzi pozory mogą bardzo mylić i czasami ten, który wydaje się odważny wcale taki nie jest. Do programu zgłosiła się po raz pierwszy.
Podobnie jak w latach poprzednich ostateczny wybór zostawiamy naszym Czytelnikom, którzy zadecydują, która z Pań przejdzie metamorfozę. Wypatrujcie sondy do głosowania, która pojawi się już jutro!
- Zazdroszczę pani, która wygra, to będzie ogromna przygoda. Gratuluję również odwagi, bo wiem, że jest niezbędna do tego, żeby się zgłosić do programu – mówiła Natalia Kośnik, ubiegłoroczna finalistka, która również przywitała panie.
Później przyszedł czas na pytania od specjalistów, a były one różne. Od typowo technicznych, aż po te dotyczące motywacji czy tego, co dana osoba chciałaby w sobie zmienić.
Ostatecznie, po burzliwej dyskusji, wybrane zostały trzy panie.
Justyna Urbanek - Lachowicz
- Bardzo chciałabym schudnąć, zmienić coś w swoim życiu. Zasiedziałam się w domu wychowując dzieci, nic nie zrobiłam dla siebie. Jestem osobą systematyczną, więc jeśli czegoś się podejmuję to nie przestaję - mówiła podczas castingu.
Pani Justyna nie pracuje zawodowo – zajmuje się domem i trójką dzieci. Określa siebie jako osobę nieśmiałą i dodaje, że dla niej zgłoszenie do programu było aktem odwagi.
Irena Wegner
Pani Irena jest informatykiem, a oprócz tego udziela się charytatywnie. Dwa lata temu próbowała dostać się do naszego programu. To doświadczenie sprawiło, że jak sama mówiła, nabrała odwagi i poczuła w sobie siłę do tego, by pomagać innym.
- Po dwóch latach wróciłam do Metamorfozy, stwierdziłam, że jeżeli za pierwszym razem udało mi się być w pierwszej piątce, to może uda się tym razem i będę mogła skorzystać z wiedzy i doświadczenia ekspertów – dodała pani Irena podczas dzisiejszego castingu.
Anna Wiktoruk
- Dla mnie to taka bajka o Kopciuszku. Zwykła osoba może poczuć się jak ktoś wyjątkowy, bo specjaliści dbają o nią i pomagają, dzięki czemu można nabrać pewności siebie. Nie chodzi tu więc tylko o wygląd – wyjaśniała. - Uważam, że ten program może być niesamowitą przygodą.
Pani Anna Wiktoruk jest lekarzem weterynarii. Jak twierdzi pozory mogą bardzo mylić i czasami ten, który wydaje się odważny wcale taki nie jest. Do programu zgłosiła się po raz pierwszy.
Podobnie jak w latach poprzednich ostateczny wybór zostawiamy naszym Czytelnikom, którzy zadecydują, która z Pań przejdzie metamorfozę. Wypatrujcie sondy do głosowania, która pojawi się już jutro!
Redakcja