- Każdy tydzień jest intensywny, wiele się dzieje, ale ja to lubię. To już moja codzienność, będzie mi brakowało tego wszystkiego – mówi Irena Wegner dwa tygodnie przed końcem programu "Metamorfoza – Twoje piękno w dobrych rękach". Zobacz, jak wyglądał dziewiąty tydzień w programie.
Jednym z nich była wizyta w salonie Dan Hen. To tam nasza Finalistka szukała ubrań, które będą dopełnieniem jej przemiany i prezentem od sponsora.
- Wybrałam jedną rzecz i jestem bardzo zadowolona – opowiada Irena. - To eleganckie i przyjemne w dotyku ubrania, można znaleźć i sukienkę wyjściową, i taką bardziej na co dzień. Są kobiece i bardzo ładne.
Nasza Finalistka odwiedziła również Salon Optyczny Wzrokownia, który podaruje jej dwie pary okularów – korekcyjnych i przeciwsłonecznych korekcyjnych.
- Można wybierać wśród bardzo wielu oprawek. I jest tak, że jak masz jedną parę, w której ci dobrze, to potem okazuje się, że są jeszcze inne, w których równie dobrze wyglądasz. Każdy znajdzie coś dla siebie – opowiada.
Za naszą Finalistką trzy wizyty w Salonie Urody Marzeny Gross. Podczas jednej z nich Pani zaaplikowano jej rzęsy objętościowe Russian Style. Dzięki temu oprawa oczu jest mocniejsza, bardziej wyraźna, ciemniejsza. Takich rzęs nie trzeba malować, co znacznie skraca czas wykonywania codziennego makijażu.
- Oko wygląda lepiej, a spojrzenie jest bardziej wyraziste – dodaje nasza Laureatka.
Wykonano również dwa zabiegi Lipolaserem. To on zmienia metabolizm komórek tłuszczowych i prowadzi do uwolnienia tłuszczu. Nadmiernie "napompowane" komórki tłuszczowe, dzięki działaniu wiązki światła o niskiej energii, są opróżnianie z zawartości, a ich błona obkurcza się.
- Efekt jest taki, że zakładam mniejsze ubrania. Widać również różnicę w kondycji skóry, jest gładsza – zaznacza Irena.
Po raz kolejny gościła ją także klinika Medesta Dermatologia i Medycyna Estetyczna. To tam nasza Finalistka skorzystała z usług lek. Katarzyny Przekazińskiej-Boager, specjalisty dermatologa. Tematem wizyty była ocena dermatologiczna stanu skóry pacjentki.
Ten tydzień to również wizyta w Poradni Stomatologicznej Bella Dent. To tam wykonywano niezbędne prace, które przygotują zęby pod korony pełno ceramiczne, czyli szlifowanie i pobieranie wycisków.
- Mimo że to jeszcze nie jest efekt ostateczny, to ja już czuję się pewniej. Zawsze musiałam się hamować podczas śmiechu, a bo tu braki, a tam kolor zmieniony... Teraz nie zasłaniam ust, jak mówię, nie krępuję się – mówi z uśmiechem Irena.
Za nią profesjonalna sesja zdjęciowa, którą wykonał Michał Pawłowicz.
- Podziwiam wszystkie osoby, które uczestniczą w sesjach, kłaniam im się w pas – wyjaśnia nasza Finalistka. - To ciężka praca, wydobycie emocji, sprawienie, żeby to wszystko wypadło naturalnie jest bardzo trudne. Tym bardziej, że ja nigdy nie pozowałam profesjonaliście. To na pewno ciekawe doświadczenie.
Irena czuła się pewniej dzięki wizycie w Perfumerii Douglas. To tam wykonano jej profesjonalny makijaż oraz udzielono kilku cennych wskazówek.
- Dowiedziałam się na przykład jak mogę malować usta, jak je wymodelować, żeby nie było widać, że są asymetryczne. Jaki kolor wybrać i dlaczego nie warto się go bać – opowiadała.
Pomogła jej również fryzura, którą ułożyła specjalistka salonu Visage Hair Professionals.
- Przygotowano mi fryzurę do sesji, a jednocześnie dowiedziałam się, jak mogę jeszcze układać włosy, żeby wyglądać atrakcyjnie – dodała Irena. - Taka wiedza na pewno się przyda.
O to, by na całe to szaleństwo była metoda dba Pracownia Doradztwa Personalnego Edukacji i Terapii Bogumiły Salmonowicz.
- Każda inicjatywa świadomego zmieniania siebie zaczyna się i kończy na samoocenie. Składa się na nią między innymi obraz samego siebie, ukształtowany zarówno przez informacje od innych, jak i przekonania własne. W procesie coachingu wykorzystywane są różne sposoby i techniki pogłębiania świadomości samego siebie – wyjaśnia Bogumiła Salmonowicz. - Tym razem Pani Irena poddała się szczegółowej analizie stylów zachowań społecznych, stosowanych przez nią najczęściej w relacjach międzyludzkich. - Po omówieniu wyników testu, sprawdzającego między innymi poziom asertywności, skupiałyśmy się na wypracowywaniu strategii lepszego radzenia sobie ze stresem, tremą i krytyką. Okazuje się, że proste techniki właściwego budowania asertywnych komunikatów mają wielką moc.
Od początku Irenie towarzyszy nowy jadłospis, przemyślany układ posiłków. Tym zajmuje się Centrum Dietetyczne Naturhouse.
- Ten tydzień obfitował w pomidory, cukinię i bakłażana, robiłam również zupę kalafiorową. Same pyszności – mówi nasza Finalistka. - Na pewno część z tych przepisów zostanie w mojej diecie, do gustu przypadł mi na przykład kurczak z musztardą. Zmienił mi się również smak, wyczuwam każdą przyprawę, doceniam prawdziwy smak danej rzeczy.
Jak dodaje Marta Majkowska, dietetyk Centrum, Irena nosi coraz mniejsze rozmiary ubrań, co cieszy ją i otoczenie.
Szkieletem programu są regularne ćwiczenia. Nad tym, by odbywało się w sposób prawidłowy czuwa Studio Fitness Odessa. Irena uczestniczy w takich zajęciach, jak BPU, Body Sculpt czy Fat Burner. Ponadto, po treningu siłowym, bierze się za ćwiczenia aerobowe albo interwały, które dodatkowo podkręcają metabolizm. Energii dodają jej wizyty na basenie Hotelu Elbląg.
- Mam dużo siły, zrobiłam się bardziej rozciągnięta i wytrzymała - opowiada zadowolona z efektów.
W utrzymaniu formy pomaga jej rower, który jest prezentem od Sklepu Rowerowego Neksus. O tym, jakie są efekty tego sprzężonego działania mogliśmy przekonać się podczas 15-lecia naszej gazety. Rzecz jasna tego dnia Irena była z nami.
Do Gali Finałowej, która odbędzie się w 21 czerwca w Hotelu Elbląg, coraz bliżej. Kwiaty na tę okazję przygotuje Kwiaciarnia Klimaty, a piękno naszej Finalistki podkreśli biżuteria z Salonu Jubilerskiego Agat.