„Zupa nic”, nowy film Kingi Dębskiej, ma już datę premiery: 27 sierpnia. Produkcja powstawała w zeszłym roku między innymi we Fromborku, Tolkmicku i Kadynach. Zobacz naszą zeszłoroczną galerię zdjęć z planu.
W sierpniu 2020 spotkaliśmy się z reżyserką na planie we Fromborku.
- Frombork jest dziś węgierską miejscowością, jest to granica czesko-węgierska – tłumaczyła Kinga Dębska. - Będzie również plażą nad Balatonem. Kręciliśmy tutaj też targowisko, na którym Polacy w latach 80' sprzedawali Węgrom różne rzeczy, które wywozili na sprzedaż. Troszkę się tego wstydzimy: to jest część naszej historii, którą niektórzy woleliby wyprzeć, ale ona była – mówiła reżyserka. - O tym trochę opowiada film „Zupa nic”: o dzieciństwie w PRL-u, o wyjazdach turystyczno-handlowych, o potrzebie wolności, wyjazdu gdzieś, co wtedy było jakby solą naszego życia.
Film „Zupa nic” to prequel uznanej produkcji „Moje córki krowy”, w którym główne role zagrały Agata Kulesza i Gabriela Muskała. W nowym filmie grają m. in. Adam Woronowicz, Kinga Preis, Ewa Wiśniewska, Katarzyna Kwiatkowska, Rafał Rutkowski, a także dwie młode aktorki: Barbara Papis i Alicja Warchocka, wcielające się w role Marty i Kasi z pierwszego filmu. Za produkcję odpowiada Studio Filmowe Kalejdoskop.

- Marta jest romantyczką i szkolną ofiarą losu. Dzieli pokój z siostrą Kasią i babcią (Ewa Wiśniewska), która zamiast bajek opowiada wnuczkom powstańcze historie. W pokoju za ścianą swe małżeńskie życie toczą rodzice, Tadek (Adam Woronowicz) i Elżbieta (Kinga Preis). On jest stale upokarzanym przez system inteligentem, który po pracy pędzi bimber i po cichu zazdrości opływającemu w dobrobyt szwagrowi (Rafał Rutkowski). Ona jest przewodniczącą zakładowej Solidarności z potrzebą wolności i marzeniem, żeby w końcu wyrwać się z Polski. Prawdziwe emocje dla całej rodziny zaczną się jednak wtedy, gdy pod blokiem stanie wymarzony pomarańczowy maluch. Ela i Tadek odkryją powołanie do handlu oraz zagranicznych wojaży, a dorastająca Marta po raz pierwszy w życiu naprawdę się zakocha - tak produkcję opisuje dystrybutor filmu.
„Zupę nic” promują w nowej piosence Monika Borzym i Artur Andrus, który – przypomnijmy – występował niedawno w ramach Dni Elbląga.