Środek tygodnia przynosi kolejne propozycje na spędzanie czasu w czterech ścianach. Dziś podcasty, film animowany i wirtualny spacer.
Zaczniemy od propozycji do słuchania, którą przedstawi jedna z mieszkanek naszego miasta. Poświęcimy też trochę czasu filmowi animowanemu z klockami LEGO w roli głównej, a na koniec odwiedzimy Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Elblągu, oczywiście wirtualnie.
Kto słucha, nie błądzi
- W poszukiwaniu sposobów na nudę jest dziś mnóstwo propozycji, by czas spędzić mniej lub bardziej pożytecznie. Jednym z nich jest słuchanie podcastów - mówi pani Anna z Elbląga. - Bardzo przypadł mi do gustu ten sposób spędzania wolnego czasu, przede wszystkim dlatego, że mogę mieć słuchawki na uszach i robić coś jeszcze, np. gotować. Podcasty o oszczędzaniu polecił mi mój mąż. Nie, nie dlatego, że za dużo wydaję, wręcz przeciwnie, lubię oszczędzać - śmieje się elblążanka. - Zainteresowana tematyką oszczędzania sięgnęłam po propozycję Michała Szafrańskiego, Więcej niż oszczędzanie pieniędzy.
Korzystanie z tego rodzaju rozrywki pozwala miło spędzić czas, nie odrywać się od obowiązków i jednocześnie czegoś uczy. Podoba mi się w produkcjach Szafrańskiego jego ciekawy sposób mówienia, prosty język, ciekawe przykłady i... jego głos. Modulowanie głosu poczytuję tu za duży plus i coś, co mnie przyciągnęło do słuchania podcastów. Już pierwsze spostrzeżenia autora dały mi do myślenia, bo niby oczywiste jest, czym jest oszczędzanie, ale nigdy wcześniej nie szukałam definicji tego słowa, bo i po co? Przecież każdy wie, co to oszczędzanie, czyż nie? Gdy usłyszałam, że oszczędzanie to wydawanie mniej niż się zarabia, to było dla mnie "odkrywczą oczywistą oczywistością" - przyznaje pani Anna. - Ostatecznie po skorzystaniu z rad Szafrańskiego zaoszczędziłam na telefonie, skorzystałam z promocji w jednym z banków i zyskałam kilkaset złotych zakładając konto. Ostatnio zapadł mi w ucho także głos Radosława Kotarskiego. Oprócz produkcji na YouTube, zamierzam też sięgnąć po jego podcasty, bo interesują mnie poruszane przez niego tematy – mówi mieszkanka naszego miasta.
LEGO szaleństwo
Dzisiejszą propozycję dla najmłodszych widzów z powodzeniem może też obejrzeć dorosły, zwłaszcza jeśli dzieciństwo upłynęło mu na zabawie słynną marką klocków, a do tego posiada nieco tolerancji na absurd. LEGO Przygoda to film, w którym akcja jest wartka, a główni bohaterowie przemykają przez kolejne sceny poznając nowe postaci i miejsca, oczywiście pełne znajomych klocków, które fani LEGO z pewnością bez problemu rozpoznają. Jest duch i niebieski kosmonauta ze starych zestawów, są też nowe, popkulturowe warianty LEGO, bo przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by w świecie przedstawionym w filmie pojawił się Gandalf czy Batman. Młodszy widz (film jest przeznaczony dla osób od 7 roku życia), będzie z zainteresowaniem podążał za zmaganiami bohaterów ze złym Lordem Biznesem, a starszy odkryje wiele mrugnięć okiem, popkulturowych nawiązań i całe pokłady humoru, którego w filmie nie brakuje.
Chociaż cały obraz jest wręcz przeładowany interesującymi postaciami, to główny bohater, Emmet, jest bardzo zwyczajnym klockowym ludzikiem. Okazuje się jednak, że to on, pracownik budowy, ma jako Wybraniec odegrać kluczową rolę w ratowaniu świata LEGO, w co trudno uwierzyć zarówno jemu, jak i jego otoczeniu. Cały film to zgrabnie skonstruowana opowieść o sile wyobraźni, chociaż nie znajdziemy tu nic odkrywczego jeśli chodzi o ogólne przesłanie. Przecież animacje dla dzieci niezmiennie są tworzone z takich części składowych oraz idei, jak potrzeba bycia sobą (czy też poszukiwania tej swojej tożsamości), wartość współpracy, konieczność podążania za marzeniami, budowanie mostów między pokoleniami itp. itd., ale nie o to głównie tutaj chodzi. Wartość LEGO Przygody tkwi przede wszystkim w całej tej nostalgii, którą odczują z pewnością wszyscy, którzy na zabawie duńskimi produktami spędzili wiele dziecięcych lat. Dla dzieciaków – świetny pomysł na propozycję filmową, dla starszych – szansa na dużo śmiechu albo kilka wzruszeń, pod warunkiem, że mieli większą styczność z kultową marką. Film jest dostępny w bazie Netfliksa, więc nic tylko rozsiąść się wygodnie w fotelu i oglądać.
Wirtualny spacer po muzeum
Elbląskie Muzeum Archeologiczno-Historyczne proponuje dziś wirtualne zwiedzanie. „W tym dziwnym czasie każdy musi sobie jakoś radzić, instytucje takie jak muzea również. Wobec czego kilka dni temu umieściliśmy na naszej stronie tzw. wirtualny spacer" - pisze Grzegorz Stasiełowicz na stronie muzeum. „Pozwala on zajrzeć na nasze wystawy bez potrzeby wychodzenia z domu. Poza wieloma zaletami, został bardzo dobrze zrobiony, ma jedną wadę, pozbawiony jest dźwięku i komentarza. Wobec tego postanowiłem przynajmniej w pewnej części zapełnić tę lukę. Zapraszam Państwa do zwiedzenia, pod moim „przewodnictwem”, wystawy Goci. Znad Bałtyku do Rzymu. Będzie to niejako powieść w odcinkach, bo w jednym wpisie raczej wszystkiego nie będę w stanie opowiedzieć” – zaznacza archeolog.
Jeśli ktoś woli słuchać niż czytać, to na YouTube jest też wersja audio wirtualnego oprowadzania po wystawie, niestety lektorem jest bot, co może nieco irytować. Niemniej jednak może warto wybrać się na wirtualny spacer po muzeum?