W Noc Muzeów atrakcje dla odwiedzających przygotowało Muzeum Archeologiczno-Historyczne. Biblioteka Elbląska i Galeria El. Wiele z nich dotyczyło związków Elbląga z morzem na przestrzeni wieków. Zobacz zdjęcia.
- Elbląg jest od ponad 1000 lat, i mówię to absolutnie świadomie, na jednym z głównych szlaków wodnych, prowadzących w głąb delty Wisły. Dowodem jest też lokalizacja Elbląga - w pobliżu dawnej osady Truso, która była jednym z centrów handlu epoki wikińskiej. Niestety, warunki hydrologiczne spowodowały w pewnym momencie, że to Gdańsk przejął rolę tego głównego portu Zatoki Gdańskiej i tam się skoncentrował handel pełnomorski. Niemniej jednak Elbląg zawsze był powiązany z morzem, a jednym ze spektakularnych skutków tego powiązania była działalność Ferdynanda Schichaua, który właśnie tu rozpoczął budownictwo okrętowe. To tu powstał pierwszy niemiecki statek konstrukcji nitowanej, wówczas nazywanej żelazną. To w Elblągu powstał słynne torpedowe, które były eksportowane na cały świat - mówi Lech Trawicki, dyrektor Muzeum Archeologiczno-Historycznego, które z okazji Nocy Muzeów przygotowało wiele atrakcji związanych z tradycjami morskimi. Na dziedzińcu rozbrzmiewały szanty, po rzece chętnych przewoziła replika średniowiecznej łodzi, a w budynku gimnazjum można było obejrzeć marynistyczne malarstwo, dawny sprzęt do nurkowania czy wysłuchać wykładów o związkach miasta z morzem.
Największą jednak atrakcją były pokazy nurkowania w kontenerowym basenie. - Z lewej strony mamy podwodny pojazd do zabezpieczenia nurkowania, filmowania i przeglądów, następnie zabezpieczenie medyczne, punkt kierowania z bankiem gazów, łącznością i wizją, który obsługuje trzech nurków. A tu basen kontenerowy z bulajami, który wykorzystujemy do szkolenia nurków – opowiada Jacek Hojda, współwłaściciel firmy Frog, kierownik prac podwodnych i nurek pierwszej klasy. - Przywieźliśmy też trzy hełmy nurkowe, które służą do zabezpieczenia prac w środowisku skażonym, czym też się zajmujemy.
W jednej z sal Gimnazjum zgromadzono eksponaty, które MAH kupiło lub otrzymało w darze od elblążan od 2016 roku.
- Całkiem sporo kontaktuje się z nami i chce przekazać takie dary. To jest za każdym razem zaskakujące, że ludzie chcą się tym dzielić, nie oczekują benefitów, tylko satysfakcjonuje ich fakt, że coś mogą przekazać do muzeum. Większość obiektów, które widzimy na wystawie, pochodzą z darów, część to zakupy muzeum – mówi Joanna Fonferek, kurator wystawy, którą będzie można oglądać do września.
Wśród eksponatów znalazły się m.in. album z historycznymi fotografami Elbląga sprzed ponad stu lat, album elbląskiego klubu wioślarskiego „Nautilus” czy zbiór fotografii lokomotyw, zbudowanych w fabryce Schichau. Te wszystkie dary do muzeum przekazali członkowie facebookowej grupy Zdjęcia Elbląga. Wylicytowali je na stronach aukcyjnych, prowadząc na tę rzecz zbiórkę w Internecie.
- Jest nam bardzo miło i jesteśmy zaszczyceni, że mogliśmy uczestniczyć w skromnym rozbudowywaniu zbiorów muzeum. Mamy nadzieję, że w kolejnych latach również uda się wypatrzeć. Na razie nie mamy nic nowego na oku, ale szukamy i czuwamy – zapewnia Pamela Jaworska z grupy Zdjęcia Elbląga.
Czy będzie stała wystawa o tradycji morskich Elbląga? Wyremontowane sale ekspozycyjne są już zajęte przez zbiory będące wizytówką miasta – z osady Truso, Weklic, gdzie żyli Goci, badań archeologicznych na starówce oraz dotyczące lokalnego rzemiosła, ale MAH pracuje nad nowymi pomysłami.
- Elbląg zasługuje na duże wystawy poświęcone technice i przemysłowi lokalnemu jak i morskości. Liczymy na to, że uda nam się zrealizować jeden z projektów z funduszy unijnych. Jeśli otrzymamy dofinansowanie, to prawdopodobnie powstanie mobilna wystawa pływająca poświęcona portowi, żegludze budownictwu okrętowemu – mówi Lech Trawicki.
Noc Muzeów odbywała się także w Bibliotece Elbląskiej, która zaprosiła m.in. do odwiedzania wystaw, oraz w Galerii El, gdzie odbywały się warsztaty i multimedialne wystawy, których finałem był pokaz mappingu, przedstawiający w skrócie historię Galerii EL.