Pod takim hasłem w sobotę wieczorem na bulwarze Zygmunta Augusta odbył się koncert, organizowany przez Telewizję Polską z okazji otwarcia przekopu przez Mierzeję. Nie wszyscy mogli wysłuchać koncertu pod sceną. Zobacz zdjęcia.
W piątek pisaliśmy o kontrowersjach związanych z organizacją imprezy. W sobotę wszyscy, którzy wybrali się na starówkę, mogli przekonać się, jak to wyglądało w praktyce. Miejsce pod sceną przeznaczono dla góra 999 osób, jak TVP informowała w zgłoszeniu do władz miasta. Pozostali mogli wysłuchać koncertu zza dalszego rzędu barierek, wiele z nich było przesłoniętych czarnym materiałem, co utrudniało widoczność.
- Wpuszczali tylko ograniczoną ilość osób, mimo że plac był w części pusty. Zakryli boki czarnymi foliami, aby nikt nic nie zobaczył. Przy wejściu informowali, że aby wejść, trzeba mieć wejściówkę albo czekać aż ktoś opuści plac. Przecież to porażka i wstyd. Ostatnio w sierpniu nie takie gwiazdy były i wszyscy mogliśmy się bawić a dzisiaj? Czy to była tylko impreza partyjna dla popierających PiS? Rodziny z dziećmi odchodziły, bo nie zostały wpuszczone. Wstyd dla miasta i władz, które na to pozwoliły – dzieliła się swoimi wrażeniami z naszą redakcją pani Agnieszka.
Na scenie wystąpili m.in. Ryszard Rynkowski, Janusz Radek, Krzysztof Kiljański, Piotr Cugowski, Kasia Moś czy Katarzyna Cerekwicka. W repertuarze przeważały piosenki, które przez lata stały się muzycznymi symbolami, jak „Dziwny jest ten świat”, „Modlitwa o wschodzie słońca” czy „Moja i twoja nadzieja”. Koncert potrwał ponad godzinę, a w jego trakcie realizatorzy TVP poza prezentowaniem wykonawców i publiczności pokazywali widok na starówkę i rzekę z lotu ptaka i drona.
Koncert był transmitowany na żywo w TVP 1.
Aktualizacja 19 września
TVP wydała oświadczenie w sprawie zorganizowanego w Elblągu koncertu.
- Koncert ten był przede wszystkim audycją telewizyjną, a nie imprezą plenerową, został zarejestrowany i wyemitowany na antenach TVP. W trosce o bezpieczeństwo zastosowano się do przepisów obowiązujących przy organizacji wydarzeń kulturalnych, co wiązało się z koniecznością wprowadzenia limitu zgromadzonych osób. Wszystkich zainteresowanych koncertem zapraszamy do VOD.TVP.PL oraz do śledzenia naszej oferty programowej, ponieważ koncert zostanie wkrótce powtórnie wyemitowany - czytamy w oświadczeniu.
Swoje oświadczenie przesłał też do mediów prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
"W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej komentarzami, dotyczącymi sobotniego koncertu TVP w Elblągu informujemy, że JEDYNYM ORGANIZATOREM (podkreślenie prezydenta - red.) tego wydarzenia była Telewizja Polska. TVP złożyła do Urzędu Miejskiego jedynie ZAWIADOMIENIE o zamiarze organizacji imprezy artystycznej lub rozrywkowej w ramach działalności kulturalnej, z przewidywaną liczbą uczestników na 999 osób. Zgłoszenie takie nie wymaga wydania pozwolenia od Prezydenta Miasta. Jak już informowaliśmy Prezydent wystąpił do TVP z pismem, że wydarzenie to może nosić znamiona imprezy masowej. Organizator jednak podtrzymał swoje zamierzenia co do organizacji wydarzenia na maksymalną liczbę 999 osób, co potwierdził w odpowiedzi na pismo. Wynika z niego jasno, że impreza była planowana na ograniczoną liczbę osób, jako audycja telewizyjna, z przeznaczeniem głównie dla telewidzów" - czytamy w oświadczeniu Witolda Wróblewskiego.