UWAGA!

Teatr nasz widziałem ogromny

 Elbląg, Dyrektor teatru prezentuje Małą Scenę, na montaż czeka m.in. widownia
Dyrektor teatru prezentuje Małą Scenę, na montaż czeka m.in. widownia (fot.Anna Dembińska)

- Brakowało nam tych nowych przestrzeni. Mam nadzieję, że teraz będziemy mogli rozwinąć skrzydła i pokazać, czym teatr jest i jak wspaniale funkcjonuje – mówił Paweł Kleszcz, dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka. Byliśmy zobaczyć, jak wyglądają pomieszczenia w nowej części instytucji. Zobacz zdjęcia.

Na grudniową premierę „Przyjaznych dusz” w reżyserii Wojciecha Dąbrowskiego (30 grudnia) do teatru wejdziemy jeszcze „klasycznie” - przez hol Centrum Spotkań Europejskich „Światowid”. Ale trzeba się spieszyć – niedługo drzwi zostaną zamknięte, a główne wejście będzie od strony nowego skrzydła - od ul. Teatralnej. Obecnie trwa doposażanie nowych pomieszczeń teatralnych. Byliśmy zobaczyć „jak się sprawy mają”.

W styczniu (jak tylko robotnicy się uwiną z wyposażeniem szatni) teatr otworzy swoje główne wejście od ulicy Teatralnej. Wchodzimy, po lewej stronie mamy pomieszczenie na kasę, gdzie będzie można kupić bilet.

Na wprost udogodnienie dla teatralnej ekipy: magazyn połączony z wejściem na „Dużą Scenę”. Dla widzów niewiele znaczący drobiazg, dla teatralnej ekipy duża wygoda. Rekwizyty, scenografia, dekoracje, które muszą się znaleźć na scenie, mogą być przenoszone bezpośrednio z parkingu do magazynu, wygodnym, szerokim holem. Mała rzecz, a cieszy.

Po prawej duży hol i szatnia dla widzów. Druga szatnia znajduje się kondygnację niżej... Wszystko po to, żeby można było wykorzystywać dwie sceny teatralne jednocześnie. Na piętra lub do drugiej szatni można dostać się schodami lub windą – co ważne jest dla osób z niepełnosprawnością.

 

Na początek Miś

W nowej części teatru jest wybudowana tzw. „Mała Scena”. Na razie jest to tylko sala, którą trzeba doposażyć w odpowiednie wyposażenie m.in. nagłośnienie, światło... Cechą szczególną „Małej Sceny” będzie mobilna widownia na 200 osób.

- Mobilność widowni polega na tym, że można ją składać jak harmonijkę i rozkładać w zależności od potrzeb: czy chcemy mieć więcej czy mniej wolnej przestrzeni. To jest bardzo wygodne, jeżeli chodzi o realizację różnych pomysłów artystycznych. Z drugiej strony sceny możemy zrobić miejsce dla widowni w formie dodatkowych krzeseł. Dzięki temu będziemy mogli robić m.in. parateatralne przedsięwzięcia. Będziemy mieli możliwość posadzenia publiczności dookoła sceny – wyjaśniał Paweł Kleszcz, dyrektor elbląskiego teatru. - W tej chwili jest zamontowane znakomite nagłośnienie, będą montowane światła oraz utwardzimy podłogę.

  Elbląg, Sala prób w teatrze
Sala prób w teatrze (fot. Anna Dembińska)

Otwarcie „Małej Sceny” zaplanowano na marzec. Wtedy odbędzie się premiera spektaklu „Miś. Początek” w reżyserii Julii March. Będzie ona jednym z elementów uroczystego otwarcia nowej części teatru.

Drugą premierą „Małej Sceny” będzie spektakl „Kto się boi Wirginii Woolf” w reżyserii Igora Gorzkowskiego. W roku 2024 r. dyrektor zapowiedział sześć premier w elbląskim teatrze: po trzy na Małej i Dużej Scenie.

 

Duża sala prób i miejsce na wystawy

Na pierwszym piętrze można zobaczyć charakterystyczne miejsce, gdzie nowe spotyka się ze starym. Łatwo je poznać: na podłodze - nowy gres sąsiaduje ze starym. Taka ciekawostka dla stałych bywalców.

Teatr wzbogacił się też o dużą salę prób. Obecnie czeka na doposażenie: trzeba zawiesić lustra, zamontować nagłośnienie... Kolejnym pomieszczeniem jest sala wystawiennicza, gdzie swoje miejsce znajdą wystawy poświęcone teatrowi. - To nie będzie stała ekspozycja, gdyż nasi widzowie szybko by się znudzili. Planujemy co jakiś czas zmieniać wystawy – zdradza dyrektor teatru.

Obok sali wystawienniczej wchodzimy na „Dużą Scenę”. W momencie, kiedy głównym wejściem do teatru będzie to od strony ulicy Teatralnej, wejście „przez Światowid” będzie pełniło funkcję wyjścia ewakuacyjnego.

- Brakowało nam tych nowych przestrzeni. To, że mieliśmy do dyspozycji tylko „Dużą Scenę” powodowało, że tylko tam, w jednym miejscu, musieliśmy robić wszystkie rzeczy: przedstawienia, próby, zajęcia edukacyjne. Mam nadzieję, że teraz będziemy mogli rozwinąć skrzydła i pokazać, czym teatr jest i jak wspaniale funkcjonuje – mówił Paweł Kleszcz.

 

Ile to kosztowało?

Koszt inwestycji teatralnych wynosi prawie 21 mln zł, zostały sfinansowane z funduszy unijnych, Zarządu Województwa i własnych środków teatru. Zakończony właśnie pierwszy etap: rozbudowa , przebudowa i remont teatru kosztował 17 mln zł, z czego 12,5 mln zł to wkład własny województwa warmińsko-mazurskiego, resztę pozyskano z funduszy unijnych. 4 mln zł zostały przeznaczone na zakup, dostawę i montaż systemu akustycznego „Małej Sceny” oraz widowni mobilnej.

Ale to nie koniec inwestycyjnych planów teatru. Kolejnym etapem ma być remont istniejącej części budynku, w której obecnie mieszczą się biura, garderoby i pracownie. W trzecim etapie planowana jest rozbudowa magazynów i pracowni.

Przypomnijmy, że budowa nowej części teatru rozpoczęła się w 2021 roku za czasów dyrektora Mirosława Siedlera, który kierował tą instytucją przez 20 lat. Inwestycja miała być zakończona w czerwcu 2023 roku, ale wykonawca nie wyrobił się z terminem. Odbiorów dokonywał już nowy dyrektor Paweł Kleszcz, który objął swoje obowiązki 1 września.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama