UWAGA!

Sny Tomasza Stężały

 Elbląg, Tomasz Stężała
Tomasz Stężała (fot. Anna Dembińska, arch. portEl.pl)

„Jak wiele pamiętasz, z tego co śnisz? Budzisz się, przeżywając niesamowite obrazy i wydarzenia rozgrywające się podczas snu czy drzemki“ - pyta elblążanin Tomasz Stężała na okładce swojej nowej książki. I wraz z Lassem Hansenem zapraszają w podróż...

Tomasza Stężały czytelnikom z Elbląga przedstawiać nie trzeba: wystarczy wspomnieć coś o pruskich bogach, trzech armiach czy Elbingu 1945, żeby przypomnieć tylko te najbardziej znane książki elbląskiego pisarza.

Najnowszą pozycją jest zbiór opowiadań „Dziennik snów“. I pierwsza zagadka jest już na okładce. Obok Tomasza Stężały jako autor widnieje Lasse Hansen. „Poznałem Lassego w latach 90., w czasie jednego z pobytów w Szwecji. Niepozorny, choć typowy przedstawiciel rasy nordyckiej, wyróżniał się wśród krawaciarzy swoim niechlujnym luzem. (...) Dopiero potem dowiedziałem się nieco więcej o trudnym życiu Lassego i jego prześladowaniu za nacjonalizm i „faszyzm“, i choćby bierny opór przeciw niszczącemu wszystko wokoło socjalizmowi. Jego pisanie otworzyło mi oczy i niestety - przewidziało degrengoladę Szwecji w dniach dzisiejszych“ - to tylko fragment, w jaki Tomasz Stężała przedstawia współautora w słowie wstępnym.

W książce mamy dwanaście opowiadań: sześć Tomasza Stężały i sześć Lassego Hansena. Kilka było już drukowanych w czasopismach Prowincja i Tygiel.

  Elbląg, Sny Tomasza Stężały
fot. Mikołaj Sobczak

Nawet nie patrząc na autorów można „w ciemno“ rozpoznać, które opowiadania, kto napisał. Te Lassego Hansena są bardziej publicystyczne, „walczące z systemem“. Co nie oznacza, że są złe. Autor stawia w nich ważne pytania w kontekście funkcjonowania państwa i granic, do jakich urzędnicy tegoż państwa mogą posunąć się w trosce o dobro obywateli. Czy osoba, która świadomie nie płaci ubezpieczenia zdrowotnego, ma prawo do bezpłatnej opieki lekarskiej w państwowym szpitalu, nawet w sytuacji zagrożenia życia? - to temat jednego ze „szwedzkich“ opowiadań zawartych w książce. Autor nie ukrywa swoich poglądów politycznych, które w wielkim skrócie możemy określić jako konserwatywne. Ale... po lekturze opowiadań korci do zadania pytań autorowi o jego wizję rozwiązania problemów, które opisuje.

Opowiadania Tomasza Stężały są zupełnie inne. Bardziej rozrywkowe, ale elblążanin do pewnego poziomu swoich czytelników już przyzwyczaił i poniżej niego nie schodzi. W zbiorze mamy m. in. swoiste uzupełnienia książek (Aptekarza i 16 pancernej). Warto wspomnieć, że w swoich opowiadaniach Tomasz Stężała (dotychczas kojarzący się raczej z twardym staniem na nogach) wprowadza bardzo udane wątki fantastyczne. Tu muszę ostrzec co bardziej wrażliwych czytelników: opowiadania „Obserwatorzy, porywacze i inni, którzy kontrolują nasze...“ nie polecam czytać przed snem. Po lekturze można poczuć strach przed zaśnięciem.

Książkę „Dziennik snów“ można kupić w wydawnictwie Uran, w Muzeum Archeologiczno-Historycznym oraz w Informacji Turystycznej w Elblągu.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama